Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość filu86

Czy dac sobie z Nia spokoj?????????

Polecane posty

Gość filu86

Witam Wszystkich ... chcialbym opowiedziec swoja historie... Mam 23 lata ... dziewczyna z ktora sie rozstalem 19 ... a raczej ona rozstala sie ze mna. Nie mam zamiaru pisac co mam zrobic, jak sie zachowac, itp ... Chcialbym poznac Wasza opinie czy to ze mna jest cos nie tak czy moze nie trafilem na ta wlasciwa... Do rzeczy... Nasz zwiazek trwal 1,5 roku... szalenie sie zakochalem... Zbyt szybko jak mi sie wydaje. Problemy zaczely sie juz po kilku miesiacach.. Cierpie na zazdrosc albo bardziej na zaborczosc.. Nie wyobrazam sobie by Ona mogla byc z kims innym, ze ktos inny moze ja dotykac calowac, ze do kogos innego bedzie sie usmiechac.. idiotyczne uczucie. Byly ciagle klotnie, wracanie do starych problemow. Zdarzylo sie ze okazalem jej brak szacunku... nawet bardzo... obrazilem ja pod wplywem alkocholu i lekow rozkurczowych ktore zadzialaly jak narkotyk.. nie panowalem wtedy nad soba.. Przepraszalem szczerze, przysiegalem ze wiecej to iejsca miec nie bedzie.. to byl moj blad z ktorego wnioski wyciagnalem juz dawno. Po jakims czasie wybaczyla mi.. Lecz teraz po rozstaniu stwierdzila ze danie mi szansy bylo pomylka ;/ chce sie starac zeby pokazac jej ze nie jestem zlym czlowiekiem ale ona to totalnie olewa, nie chce sie spotykac, rozmowa wyglada mniej wiecej tak " JA- Czesc co slychac? moze wyskoczymy na jakis spacer? ONA- po co ? Ja odpowiadam zawsze zeby sie przejsc porozmawiac zjesc pyszne lody... niestety zzawsze twierdzi ze nie ma czasu, nie chce jej sie wychodzic itp .. zawsze wymowka... Powiedziala mi ze chce zebysmy zostali tylko kolegami.. ze nic juz sie nie da zrobic i ze mialem czas na starania przez 1,5 roku. O wszystko sie wkurza... zawsze cos dla niej robie zle... ciagle mnie krytykuje. Probowalem sie nie oddzywac przez jakis czas ale niestety Ona sie nie odezwie pierwsza nie okaze slabiosci , nie raz to powiedziala ze pierwsza sie nie odezwie. Zdaje sobie sprawe ze jak tylko odpuszcze i odstapie to zanim sie obejrze Ona zauroczy sie juz w kims innym..., jest odpowiedzialna inteligetna zaradna i piekna mloda dziewczyna, Albo moze ja tylko taka widze ? Idealizuje ? Wydaje mi sie ze wkrecila mnie w jakas swoja gre. Jestem czlowiekiem wrazliwym.... zdarzylo mi sie wylac troche lez przy niej .. zawsze mowilem o uczuciach czesto ze ja kocham natomiast jej zdarzylo sie to powiedziec kilka razy... nie pamietam zeby kiedykolwiek sama do mnie podeszla i mnie przytulila... A moze poprosty zdobyla mnie i juz sie jej to znudzilo ? A ja tylko tesknie za tym czego od niej nie otrzymalem ? .... Prosze o jakies obiektywne spostrzerzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq25
Po pierwsze my kobiety takich facetów nie cierpimy: zaborczy histeryk, który tłumaczy to swoją wrażliwością i wielką miłością. W naszym odczuciu jest to chory psychicznie palant, który zatruwa nam życie, uważa nas za swoją własność a swoją zaborczością okazuje brak zaufania i to tak jakby nas za zdziry miał. To, że za Twoją kobietą w mini ktoś się obejrzał powinien być dla ciebie powód do dumy a nie złości i pretensje do niej. facet który się unosi pod wpływem emocji to choćby na kolanach przepraszał jest skreślony. Po drugie Ona wreszcie się od ciebie uwolniła i nie jest już zainteresowana. Jest młoda i ma szanse znaleźć kogoś mniej toksycznego. Twój widok ją irytuje i jeszcze bardziej ma Cię dość. Daj jej wreszcie spokój i idź na sesje do psychologa bo żadna baba z Tobą nie wytrzyma. A Twojej byłej gratuluję rozsądku i odwagi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Cierpie na zazdrosc albo bardziej na zaborczosc.. Nie wyobrazam sobie by Ona mogla byc z kims innym, ze ktos inny moze ja dotykac calowac, ze do kogos innego bedzie sie usmiechac.. idiotyczne uczucie." jeśli tego nie zmienisz to raczej u żądnej nie masz szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tu tak...
moj facet tez mnie totalnie olewal a ja latalam za nim jak poj....a,.,najlepsza metoda na wszystko okazala sie zazdrosc:),ktoregos dnia swojemu napisalam ze lepiej bedzie jak sie rozstamy bo ani jedno ani drugie nie jest szczesliwe(oczywiscie nie myslalam tak naprawde)on na to nic nie powiedzial i tak kontakt sie urwal moze na tydzien jak wymyslilam sobie niby nowego chlopaka nie szczedzac mu uczuc w opisach na gg jaka to nie jestem teraz szczesliwa itp,kilka dni potem ten moj napisal mi na gg co tam slychac wiec zaczelam wymyslac ze dzisiaj ide np do kina z nowa sypatia itd,on w tym samym dniu poprosil mnie o spotkanie i juz z daleka wyczuwalam w nim zazdrosc ale mialam satysfakcje:),powiedzialam ze nie bo ide do kina bardzo przy tym nalegal w koncu uleglam:P)a kino niby przelozylam na nastepny dzien po 20 min przyjechal pod moj dom z kwiatkiem ,przeprosil za swoje zachowanie i obiecal ze od teraz bedzie inny.........i co? jest super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×