Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość płatek czerwonej różyczki

Będzie ok 170 gości i ...

Polecane posty

Gość płatek czerwonej różyczki

po obliczeniu wszystkiego tak "na oko" wyszło nam, że potrzebujemy 50 000 tys :( (w zaokrągleniu). Ślub planujemy za 1-2 lata, ale już teraz o tym myślimy bo trzeba zarezerwować salę itd. Mój M. tak dodawał i dodawał - jeszcze to i to. Dla mnie tyle kasy to lekka przesada, ale listy gości nie możemy skrócić bo mamy bardzo dużą rodzinę z którą mamy b.dobry kontakt i nie wyobrażam sobie, żeby kogoś z nich pominąć. Wiem, że ceny zależą od wielu czynników, ale chciałabym wiedzieć ile Wy wydałyście kasy na wesele przy takiej liczbie gości. Co zrobić, żeby zmniejszyć koszty. Myślałam o tym, żeby zrobić samodzielnie zaproszenia, ale nie wiem co jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wydałam niewiele mniej
na 90 osób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wydałam niewiele mniej
tzn. nie zaraz wróć, czy Ty napisałaś że ptrzebujecie 50 mln? Czy dwa razy wpisałaś tysiące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płatek czerwonej różyczki
Wiem, że i tak można :) Jednak wolałabym żeby wyniosło nas to trochę mniej :) A może to nie jest mozliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płatek czerwonej różyczki
Tak, to pomyłka :) Rozpisałam się. Oczywiście chodziło o 50 000 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samodzielne zaproszenia to
niewielka oszczędność, za to świetna frajda - też robiłam samodzielnie i wyszły skromne, niepowtarzalne; koszt jakieś 50 gr za sztukę ;) Samodzielnie można też uszyć welon, ułozyć skromny bukiet albo zastąpić go pojedyńczym kwiatem, umalowac i uczesac może Cię koleżanka, sukienkę raz użyta i piękną można kupić na allegro, podobnie buciki. Można tez poprosić koleżanki o udekorowanie sali i kościoła (w ramach prezentu) a ślub wziąć u zakonników, którzy mniej patrzą na grubość koperty (franciszkanie, kapucyni...). Wesele - wynajęta sala, samodzielne zakupienie produktów, zatrudnienie dwóch kucharek (zamiast restauracji) i kilku kelnerek (np. dziewczyn ze szkoły gastronomicznej). Ciasta można czasem zamówić pieczone na zamówienie "domowe", pyszne i dużo tańsze niż w cukierni. Tort także!!! Zamiast drogiej orkiestry - dobry DJ ze starannie dobranym repertuarem tak,by i dziadkowie i wnuki mogli poszaleć. Poprawiny przy muzyce z laptopa, np. jako garden party przy ognisku - młodsza część rodzinki będzie zachwycona :) Inna sprawa, że jeśli ksiądz zorientuje się że robicie weselicho dla tak ogromnej liczby gości, to może uznać "skoro jest kasa na tańcowanie, to powinna być i na kwestie duchowe" i skasuje Was za ślub jak za zboże... Pomyśl, zastanów się, w każdym razie wersja "zastaw się a postaw się" to bzdura totalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze...kup sobie za to
mieszkanie.... (przynjamniej na polowe ci starczy) nie muiz zrobic wesela-moze zrobic tylko slub - i wtedy zaproisz nawet sasiadow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wydałam niewiele mniej
Kurczę tak ładnie napisałam i mi się net wyłączył. Więc napiszę Ci jeszcze raz. My zrobiliśmy tak: Rok temu w sezonie ślubno weselnym, wesele jednodniowe w dużym mieście, w restauracji, z djem. Kwiaty i dekoracje robiła znajoma, kamerzysty nie było, fotograf znajomy. Nie oszczędzaliśmy na: parze młodej (suknia, garnitur itp. duperele jak makijaże, fryzjerzy, buty), jedzeniu (wybraliśmy same dobre rzeczy i dużo z menu), w kościele było prawdziwe co łaska, więc daliśmy trochę więcej + muzyka do kościoła dodatkowo, samochód musieliśmy mieć specyficzny, żeby się dużo ludzi zmieściło. Nie mieliśmy za to nie wiadomo ilu ciast (był tylko tort, lody wliczone w cenę sali i owoce jw.), fajerwerków, fontann czekoladowych, gołębi, zawieszek na butelki, prezentów dla gości ani nikogo do przenocowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wydałam niewiele mniej
Aha, zaproszenia też robiliśmy sami. A ajkie to mieszkanie można kupić za 100 tys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płatek czerwonej różyczki
Ja coraz bardziej zniechęcam się do wesela. Wczoraj nawet rozmawialiśmy o tym, że wystarczyłby nam ślub choćby i za 2 m-ce :) Po co tyle czekać na to wszystko... Ale z drugiej strony jakoś to będzie dziwnie przed rodziną, tak bez wesela. Chciałabym, żeby oni wszyscy bawili się u nas tak dobrze jak my u innych (a byliśmy już razem na wielu weselach u naszych rodzin). Nie chodzi tylko o kasę, bo mielibyśmy na to wszystko, ale są ważniejsze wydatki, np mały domek na wsi (bo będziemy mieszkać w bloku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wydałam niewiele mniej
Słuchaj, no nie wiem. Jak nie chcecie wesela i nie macie przekonania, to nie ma sensu robić nic na siłę. My na początku tez nie chcieliśmy, ale potem porozmawiałam z rodzicami i pomyślałam, że kurczę, jest to jedyna taka okazja w życiu. I pewnie część mojej rodziny byłaby zawiedziona, gdyby nie było wesela. Bardzo lubimy się wszyscy spotykać i bawić razem, więc w końcu uznaliśmy, ze zrobimy wesele. o pieniądze najmniej chodziło, bo dobrze zarabiamy, w kredycie na mieszkanie już utknęliśmy, poza tym rodzice się dorzucili w ramach prezentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wydałam niewiele mniej
Poza tym masz rację z tym czekaniem. napisałaś że za dwa lata. To kawał czasu. My się zorganizowaliśmy w pół roku. Nie mogłabym tyle czekać i się przygotowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie myślałaś o skromnym
ślubie i po nim przyjęciu/obiedzie dla NAPRAWDĘ NAJBLIŻSZYCH??? rodzice, rodzeństwo, dziadkowie, chrzestni + może jakaś najbliższa Twoja przyjaciółka i przyjaciel narzeczonego. Wyjdzie max 30 osób; dla młodych znajomych - grill z tańcami, a następnego dnia wyjeżdżacie w podróż poślubną. Jeśli ślub i przyjęcie będą skromnie, rodzinka najwyżej trochę pogada i zapomni. Skromny ślub - to nei weselicho na cztery fajery, którego nie macie ŻADNEGO OBOWIĄZKU urządzać!!! A Wy nie będziecie musieli czekac w nieskończoność na możliwość wspólnego życia ;) Taki skromny ślub i przyjęcie można zorganizować nawet w miesiąc (zwłaszcza jeśli wybierzecie mniej "ślubny" miesiąc, np. listopad albo luty), i możecie liczyć na duże zniżki np. u fotografów czy w restauracjach, które ucieszą się, że mają ruch w mniej popularnych miesiącach. Inny pomysł to ślub w niedzielę (na piątki krzywią się niektórzy księża), obiad dla rodziny, małe party dla przyjaciół - i śmigacie w podróż poślubną :) Trzymam kciuki - czekanie na ślub ponad dwa lata po to by stracić ciężko uzbierane pieniądze "bo co ludzie powiedzą" jest IMHO kompletnym bezsensem. Myślcie o sobie i swoim szczęściu, wspólnym życiu, a nie o fochach cioci Fruzi i wujcia Kalasantego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokolinkaa_mia
no u mnie w miescie np. tak za 95-115 mozna kupic fajne dwupokojowe mieszkanie z balkonem po remoncie trzypokojowe od 150 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krecikkk
hmm, temat stary jak swiat. a musisz miec to wielkie polskie wesele? na 170 osob? czy to jest dla ciebie tak wazne ze jestes w stanie zacharowac sie sama i narzeczonego przez rok czy 2 ;ata zeby miec ten jeden dzien?! czy na serio warto? cz nie byloby lepiej taniej i madrzej zrobic wesela na 60-70 os, pojechac sobie na jakas fajna podroz, pozwiedzac, zrelaksowac sie. a nie zajezdzac bo 1 dzien musi cala wies sie zabawic? no sorry .. no ale jezeli juz musisz, to wez po uwage ze nie wszystko placisz z wlasnej kieszeni przed weselem, czesc spraw mozesz oplacic juz po, jak bedziecie mieli zebrana kase z kopert. dogadaj sie w wiekszosci spraw na zaliczki a reszta po weselu, wtedy odpadnie wam ponoszenie czesci kosztow z wlasnej kieszeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×