Nie warto być z kimś kogo się kocha

Doszłam dziś do tak smutnego wniosku. Jeśli się jest z kimś takim ,to można liczyć tylko na prędzej czy później złamane serce :( Natomiast odkryłam, że znacznie lepiej być z facetem , na którym nam nie zależy, okręcić go sobie dookoła palca, a jednocześnie zachować zimną krew. Najlepiej żeby był brzydki i średnio fajny, bez przesady z inteligencją. Z takim facetem się zwiążę, po tym jak mój aktualny ukochany totalnie mnie zeszmaci i porzuci :( a miał być ślub itp . nie wierzę w takie brednie ! :( to facetowi musi zależeć, kobieta nie może kochać, chyba że kogoś na boku :(:(:( ale to życie jest podłe :(

a ja zakochalem sie w szafie, i tez uwazam ze niewarto byc z taka lafirynda! Jest zimna i podla.

ojej. doceniam Was za poczucie humoru, czasem niezbyt wysokich lotów :) ale może znajdzie się ktoś kto ma cosik więcej do powiedzenia?

brednie. Po to żyjemy, żeby wycisnąc zycie jak cytrynę :) Po to kochamy, żeby przeżyc z tą osobą wspaniałe chwile. Po to, żeby wspominać jak się bedzie miało po 70 lat jak się wykorzystało życie póki był czas :)

tak, tylko jak znieść myśl , że osoba która nie mogła spać po nocach rzekomo kochając nas, z którą przeżyliśmy najwspanialsze przygody porzuca nas jak zużytą lalkę? :( nie można już kochać i ufać ...:( gdyby to osoba , na której mi nie zależało rzuciła mnie , poczułabym tylko upokorzenie i nic by się nie stało, a tak? żyć się odechciewa:(

"Najlepiej żeby był brzydki i średnio fajny, bez przesady z inteligencją. Z takim facetem się zwiążę" Oj dziewczyno nie wiesz o czym piszesz. Już wcześniej przed tobą kobiety wpadały na takie pomysły i zazwyczaj bardzo źle się to kończy z kilku powodów. Ten brzydki wybranek którego rzekomo owinęły sobie wokół palca może po ślubie przestać być zakochanym pajacem i zupełnie przestać się starać kiedy tylko poczuje że już zdobył to co chciał zdobyć i wybranka już oficjalnie "należy" do niego. Nie mówię że tak musi się stać od razu po ślubie ale po jakichś np. dwóch latach kiedy wkrada się szara codzienność i obowiązki to jak najbardziej. Wtedy już może nie być taki miły jak przed ślubem i kobieta taka wpaść w stan beznadziei że nie dość że nieatrakcyjny fizycznie to jeszcze jest denerwujący i olewa ją ciepłym moczem. Wtedy naprawdę nie do zniesienia może być świadomość, że ona nie ma już niczego, ani atrakcyjności partnera ani nawet jego miłości. Uwierz mi że po ślubie zaczyna się już inne szare życie i inne problemy jak tu na siebie patrzeć przez 24 na dobe w 4 ścianach. Przy czymś takim to nawet prawdziwe zakochanie może zupełnie się stopić i śladu po nim nie zostać a co dopiero jak się kogoś nie kocha od początku. To wtedy to już jest tragedia bo nawet patrzeć na tego kogoś już nie można. Po ślubie kiedy pierwsze poczucie nowości sytuacji zniknie i wtargnie proza życia kobieta taka może stać się głęboko nieszczęśliwa, zmuszona do tego by codzienie funkcjonować z poczuciem że przegrała swoje życie i że nie ma nadziei. Może zacząć żałować że nie została starą panną ponieważ lepiej być starą panną niż nieszczęśliwą mężatką. Seks z kimś do kogo się nic nie czuje, kto nie pociąga fizycznie może być do tego stopnia trudnym i nie do zniesienia, że życie seksualne takiej pary mogłoby przestać istnieć z powodu niechęci kobiety do seksu, która mogłaby z biegiem czasu stać się barierą nie do pokonania. Zanika potrzeba posiadania dzieci z takim partnerem wybranym z rozsądku. Dzieci z takiego związku mogłyby być mniej kochane przez matkę, ponieważ postrzegane jako owoc pustego związku bez miłości.

odwroce pytanie, Autorko jak mozna byc z kims kogo sie nie kocha?