Moja druhna jest nienormalna

"Nienormalna" to może za duże słowo ale zachowuje się co najmniej dziwnie,od razu zaznaczam że nie oczekuję od niej niczego,nawet dzielenia mojej radości ale mogłaby włożyć trochę serca w to wszystko,pominę to że nie chce byc moją świadkową chociaz sama się wepchała.Sytuacja przedstawia sie sama organizuję swój wieczór panieński,a ona jest ostatnią osobą która o cokolwiek pyta,nie interesuje się kompletnie niczym,w sobotę będzie zajęta hehe więc nie wiadomo czy sie zjawi,a jeśli nawet to ciekawe o której,mam jej dość!!!

Kurcze to jest troszke dziwne bo u nas swiatkowa nie robi NIC! Idzie do kosciola jedzie na sesje i to wsjo. Jak tak czytam te topiki to druhna musi zrobic to i tamto zorganizowac siamto...fajnie macie z tymi druhnami:)

zgadzam sie z wypowiedzia wyzej. a wyjasnilas swiadkowej co ona twoim zdaniem powinna robic, bo moze dla niej to nie jest takie oczywiste jak dla ciebie?

Nic jej nie mówiłam,bo ona na wszystkie moje uwagi reaguje pretensjami,tłumaczy się brakiem czasu,pomysłów itd itp

Moja świadkowa ma za zadanie być w kosćiele, pomoc mi z suknia i trenem jak bede odchodzila od ołtarza ( zebym sie nie zaplatała ) :)) ma sie dobrze bawic na weselu, i byc na zdjeciach, to wszystko!

to po co wzielas taka druhne? nie rozumiem was dziewczyny, bierzecie pierwsza lepsza osoba, z ktora nawet nie macie za dobrych kontaktow, a potem wielkie narzekania. Bylo wziasc kogos ci bliskiego i zaufanego, komu zalezy na twoim szczesciu i wtedy taka osobas ama by zaproponowala pomoc (nawet jesli jej nie wymagasz), bo zalezy jej na tym zeby twoj dzien piknie wygladal

moja swiadkowa bo u nas druhen nie ma .... jedynie co ma w obowiazku to byc w kosciele z dowodem i jak trzebabedzie to poprawic welon czy suknie. i tyle. reszte ...to niech siew dobzrze bawi dziewczyna.

ja za to nie miałam ani druhny, ani swiadkowej bo za swiadków miałam dwóch facetów:) i ich rolą było tylko świadkowanie na ślubie, bo wódką na weselu zajęy się już panie kelnerki. Przecież nazwa mówi wyraźnie - \"Świadkowie\", a nie \"Służący\". Oni idą też na wesele bawić się, a nie do roboty.

rany,trzeba było rozważniej dobierać świadkową.moja jedyne co,to ukradkiem będzie spoglądać czy coś mi się nie spruło/rozmazało etc.i ma za zadanie dobrze się bawić i być na zdjęciach.panieńskiego nie mam w planach,chyba że ona sama coś zorganizuje chociaż wątpię bo przyjeżdżam dosłownie na ostatnią cwilę przed ślubem i na hulanki nie będzie czasu.

ja tez nie mialam panienskiego i zyje...zreszta moja swiadkowa byla moja siostra.obie mieszkamy za granica.chcialam zeby tylko mi asekurowala w kosciele (jakby co).w nic sie nie wcinala-kwiatki sama dla niej wybralam.na zdjeciach jej nie bylo bo mielismy na 2 dzien sesje a ona juz musiala wtedy wracac.tak samo swiadek-brat meza.i co?i nic...zyjemy i ona i ja.nie lubie zbednych ''dupereli'' a juzu najbardziej tych glupich wieczorkow.na co to komu potrzebne do sczescia? fotki mamy wspolne z wesela.sesja byla dla nas.nie rozumiem ppo co ciagnac tam ze soba swiadkow?

aha zapomnialam dodac ze mam 2 siostry i zapewne u ktorejs z nich bede i ja swiadkowa i zapewniam ze tez nie mam zamiaru zajmowania sie glupotami w takim przypadku... swiadkowa jest od swiadkowania na litosc!

No, dobra, ale wiadomo, że wieczór panieński to raczej organizuje świdkowa z pomocą koleżanek panny młodej? Każda sobie sama wszytsko zorganizowała?