facet z imprezy

wczoraj na imprezie przez godzine bawiłam sie z super facetem...jak dla mnie bardzo apetyczny wprost kipiało od niego testosteronem tancowalismy sobie sporo czasu, patrzylismy sobie w oczy, mówił ze jestem piekna, z2 razy jednak pocałował mnie w szyje, co raczej go skresiło...i postawiło w roli napalenca szukajacego łatwego łupu, chciał isc ze mna do baru ale odmawiałam mu bo byłam z kumpela i nie chciałam jej zostawic samej na parkiecie, powiedziałam ze niech idzie to dojde, wiec poszedl do baru, ja zostałam na parkiecie chwile, poszłam z kumpela do kibla i jak wróciłam po jakims czasie to juz go nie bylo:(:( a szkoda bo myślałam ze moze sie umówimy czy cos bo zabawa była przdenia

urzekła mnie twoja historia

wiem mało interesujaca ale nie miałam komu powiedziec nastepnym razem bede chcodziła w 3 a nie we 2 bo takto nikogo sie nie pozna

albo możesz wziąć numer tel wcześniej :-)

ja bym nie wzieła nr tel wczesniej tzn nie poprosiłabym no chyba ze on sam by poprosił;P a pytał sie gdzie mieszkam ja ze tu on ze gdzies tam na innym osiedlu ja mówie ze raczej nie znam tych rejonów on, że ma nadzieje ze teraz bede miala okazje tam czesto bywac;) i co i chuj:P

albo umów sie z koleżanką, że nie bedzie mieć żalu jak ją zostawisz i ty nie bedziesz mieć zalu , jak czasem będziesz wracać do domu sama

raczej takie rzeczy nie wchodza w gre, bo sama nie lubie takiego poczucia jak kolezanka sie z kims bawi i za bardzo nie wiem co z soba robic:P dlatego chodzenie we 2 jest kijowe:O

hmmm czyli najpierw go skresliłas jako napalenca a potem jednak załujesz ze wział numeru ?:)

ale ja go nie skresliłam jako napalenca.zle to ujełam na to po prostu wygladało ale jakby wział numer to wcale bym sie nie obraziła, i pospotkała z nim bo był bardzo apetyczny heh czasy kiedy miałam 15 lat i sie całowałam z chłopakami na dyskotekach juz mineły:P, a przed 1 lepszym raczej nóg nie rozstawiam:P równiez:) ciezko go było wyczuc , chcoiaz raczki trzymał przy sobie:P

czyli kolezanka moze sie bawic, mimo, ze czujesz sie wtedy zle. nie rozumiem czemu ty nie mozeesz

raczej skreslilo :D

kolega tez twierdził ze kolezanka sama sobie da rade i zebym sie az tak nie martwiła o nia a ona tez zazwyczaj nie bawi sie , po to zebym ja sie nie czuła głupio, jasne pobawimy sie teoche zfacetami ale po kilku kawałkach zawsze mówie sorki jestem z kolezanka, nie moge sie tak cały czas z toba bawic i zostawic ja na lodzie

kured jak wróciłam z kibla to miałam nadzieje ze jednak bedzie.ile czasu mineło od momentu jak poszeł do baru z 15 minut:P jakby mu zalezało to by poczekał:P a takto bez finału a takie był:P sexi ten 2 dniowy zarost:P włochate łapy:P

no to przy wysyłce faceta do baru trza było mu dac numer skoro bys sie chciała pospotykac

on chyba myslał ze dojde do niego, nie wiem moze za długo nie przychodziłam to odpuscił i poszedł:P tak sobie bede tłumaczyc ale mam nadzieje ze jeszcze go tam spotkam:P bpo super to jest lokal:D

Kurde:D Jakbym czytała swoją historyjkę:P Tylko że u mnie skończyło sie na tym że odprowadził mnie pod klatkę, zapewniając że bardzo mu sie podobam i że chce sie ze mną spotkać na drugi dzień po czym gdy napisałam do niego to się nie odezwał:( a takie zajebiste ciasteczko z niego było:D Mam nadzieje że go jeszcze kiedyś spotkam:)

ale ja bym sie do faceta 1 nie odezwała, i numeru do niego wzieła sam by musiał wyjsc z inicjatywa:P, no taka juz jestem nie narzucam sie facetom

ja byłem ogolony, niemniej tez chwile super bawilem się z jakąś laską. najpierw godzine strzelalismy do siebie oczami (bo siedziala daleko w kącie), pozniej przełamałem sie i gadaliśmy z pół godziny, laska wniebowzięta, wiesza mi sie na szyi, wtula w ramiona, ... i dzwoni telefon, moi koledzy wychodza, co robic, mówie, że zaraz wrócę (myślała,że nie wrócę i zmartwiła się), ale ale wróciłem, oczy jak 5złotych, wyciąga mnie do tańca i cały czar w tańcu zniknął. chyba była nawciągana, zaczęła wywijać rękami i przewracała się, że aż wstyd. wytrzymałem do konca piosenki, nawet jej do stolika nie odprowadziłem. dogoniłem kolegów:)

Ja tez nie wzięłam:) dałam mu swój telefon on sobie puścił sygnał na swój:P A pod klatką pytał się mnie z 10 razy czy na pewno się do niego odezwę, więc chyba tego chciał, szkoda tylko że później to olał:P

hehhe nie my sie bawilismy z godzine:P poza tym byłam trzezwa narkotyków nie biore:P i wariatki z sibie tez nie strugam:P

faceci... wiesz pewnieb liczył na jakies macanko pod klatka:P zauwazyłam ze faceci czesto biora telefon od dziewczyny po to zeby ja uspokoic i zapewnic ze ma sie dobre dobre zamiary i licza ze laska im sie rzuci na szyje........a potem tak czy tak sie nie odzywaja....

No też tak właśnie myślę, poza tym on był strasznie pewny siebie:) i co najlepsze już chciał żebym z nim na wesele poszła:D Ja chcę go spotkać:P

ja też:P mysle ze go zobacze bo juz go widziłam jak byłam w tym lokalu za 1 razem teraz byłam 2 raz i mówił ze czasem tu bywa;) wiec mam nadzieje ze go spotkam:D

Pociesze was, ze nie kazda imprezowa znajomosc konczy sie zle: w moim przypadku skonczyla sie slubem:)) A co lepsze spotyaklismy sie przez dobre pareb tygodni codziennie bez wymiany numerow telefonu. dopiero jakos potem nam sie przypomnialo, ze przydalo by sie.

a ja kiedys trafilam na pieknego..zjawiskowego Turka... Boże.. jaki on był.... sexi!! :D swietnie sie bawilismy, ale ja na chwilke musialam opuscic lokal, niestety przez kolezanki nie bylo mnie zbyt dlugo.. pytal o mnie i mnie szukal ale zanim wrocilam to juz bylo po ptokach..:(ech...szkoda:P

wiadomo , że na imprezy przeciez chodza normalni ludzie i b. czesto ludzie własnie tam sie poznaja, znam wiele par któe tak sie poznały;) poza tym ten lokal jest wyjatkowy;):D a ludzie przychodza tacy 25 lat w góre i tacy widac raczej na oko normalni i o dziwo jest tam wiecej facetów i lasek:P i jeszcze laski sa mało ciekawe:P

Abrakebabra - A Ty ile masz lat?:) To teraz będziemy chodzić do klubów tylko po to żeby szukać naszych obiektów westchnień:P

abrakebabra - kurcze to masz fajnie, bo tam gdzie ja chodze jest prawie zawsze wiecej dziewczyn..:P pech..:P

ja mam 23:P

"z2 razy jednak pocałował mnie w szyje, co raczej go skresiło...i postawiło w roli napalenca" skoro az kipialo od niego testostereonem, to czego oczekujesz?