juz nie wiem co o tym myslec..

dwa tyg. temu x poprosił mnie o chodzenie. dodam tylko, że znamy się od 2 lat i zawsze coś między nami iskrzyło.. więc mozecie sobie wyobrazić, że tamten dzień był dla mnie niezwykły. powiedział, że w tygodniu mnie odwiedzi,(mieszkamy od siebie 15 km) ale zawsze coś mu wypadło np. jakaś próba zespołu, a jak juz było ok to padał deszcz lub była burza.. tydzień po tym jak poprosił mnie o chodzenie napisał, że jest dupkiem, że cały czas mnie rani i zawodzi.. ze nie chce zeby było jeszcze gorzej i zebym przez niego cierpiała.. i zaproponował zebysmy zrobili krok w tył i by było tak jak dawniej.... nie wiem co o tym myslec :O

debil...olej go

gdyby to było takie łatwe to dawno bym to zrobiła.. ale ja ciągle o nim mysle. przez te lata nawet starałam sie go znienawidzic, wyszukiwałam wszystkie jego wady.. ale to na nic..

co za palant....na pewno ma jakiś powód. może się przestraszył....dzieciak

martwanatura - widać nigdy nie przezyłas uczucia jakim jest miłość.

uwazam, ze csv to dobra firma;)

tam u siebie zabawia sie z innymi.

własnie o to najbardziej sie boje.. moze niedługo bedzie jakas impreza to zobaczymy jak to on się bawi z innymi dziewczynami... :O