Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mcflurry

dostane przez niego nerwicy, ot co

Polecane posty

Gość mcflurry

Mój problem chyba lezy głównie w mojej głowie, ale im dłużej jestem z moim facetem tym bardziej jest mi ciężko. Otóż ja żyje w ciągłym strachu że go stracę, że odejdzie ode mnie jak tylko kogoś pozna. Teraz wyjeżdża na 2 miesiące i bedziemy się widywać raz na 2 tygodnie :/ Ja w ogóle mu nie ufam, chociaż on nie dał mi nigdy ku temu powodów. Sprawdzam jego telefon, czytam maile. Nigdy nic nie znalazłam, a mimo to żyję w ciągłym stresie. On się podoba kobietom i o to się boję najbardziej. Jestem spokojna tylko wtedy gdy jest przy mnie, a kiedy jestem sama to ciągle obmyślam co on robi, cały czas wydaje mi sie że jest z kimś, chociaż bardzo dobrze wiem że jest w tym czasie np na uczelni. Jestem zazdrosna doslownie o wszystko począwszy od byłych dziewczyn, kończąc na koleżankach z roku. Martwi mnie też to, że on miał dużo dziewczyn i z żadną mu nie wyszło, chociaż jak twierdzi nie z jego winy. Więc dlaczego nie miałoby być tak samo ze mną? Ja już nie mam siły, bo ciągle się zadręczam, płaczę gdy sobie wyobrażę że jest teraz z kimś innym, podejrzewam go o wszystko co najgorsze. A nie wyobrażam sobie że mogłabym być z kimś innym. Najchętniej zamknęłabym go w klatce i juz nigdy nie wypuściła do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowoczesny Amant
Zazdrosc cie zzera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcflurry
zżera mnie dosłownie i w przenośni ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcflurry
i coraz gorzej sobie z tym radzę, coraz bardziej go podejrzewam i jest mi coraz ciężej ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do_bimbałkowej
Otóż niewiele mogę Ci poradzić, bo mam tak samo, tj. może nie tak hardcorowo, bo np. nie boję się o to, co teraz, tylko, co będzie np. za dwa, pięć, dziesięć lat, no i nie sprawdzam mu np. maili, ale robię sceny zazdrości, awantury bez powodu, chodzę całymi dniami wściekła i sfrustrowana, bo akurat mam atak tego natręctwa. Jedyny sposób, żeby to łagodzić, to pracować nad sobą i jak najmniej o tym myśleć i nie nakręcać się sprawdzaniem i kontrolowaniem wszystkiego. Wiem, że strasznie trudno się powstrzymać, ale z doświadczenia wiem, że wtedy jest nieco lżej. Powiedz mu też o tym problemie. Mi to wiele ułatwiło i partner mnie wspiera. Powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kretynek
Ubezpiecz go w PZU, Jak go stracisz to dostaniesz odszkodowanie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam dobre zdanie o
jeszcze rok temu tez mialam obawy ze moge swojego faceta stracic zastanawialam sie co robi tez mi sie zdarzylo raz przeszukac mu skrzynke natomiast telefon sam pokazywal ja mowilam na zarty pokaz mi te smsy od kochanek zreszta on moj tel tez przegląda....ale teraz juz sie nie boje szczerze mowiac mam wyjebane na to :) i jest mi z tym cudownie...nie zastanawiam sie z kim on w danym momencie spedza czas co robi itd jak bedzie chcial powiedziec to powie a jak nie to po co mam wnikac? Swoja droga ogladalam kiedy jakis film i babka sie dowiedziala o zdradzie meza i mowi mu tak: Całe życie sie bałam ze mnie zdradzisz a teraz po tylu latach kiedy przestałam sie bać Ty to zrobileś... Na cholere siac panike? Jak ma skrzywdzic zdradzic odejsc lepiej teraz niz za 20 lat... Acha i jak juz to nerwicy nabawisz sie przez siebie nie przez niego...Takie zaburzenia jakie masz sie leczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezarejestrowana -
A czy Twoje obawy nie wynikaja z tego, ze masz jakies kompleksy? To pierwsza mysl, jaka przychodzi do glowy. Moze w siebie nie wierzysz, moze uwazasz, ze wszystkie dziewczyny wokol Ciebie sa lepsze, ladniejsze, madrzejsze... To jest czesto powodem takiej zazdrosci. Czy Twoj facet nie mowi Ci, ze jestes piekna, madra itd.? Czy nie okazuje Ci tego? Wiesz, przeanalizuj wszystko to, co miedzy Wami jest. Docen to, co dla Ciebie robi i zastanow sie, czy robilby to dla kogos, kogo by nie kochal? Kto nie bylby dla niego piekny, madry? Tego typu obawy rodza sie w kobiecych glowach i czesto w tych glowach sie koncza. Niektore kobiety zawsze chca byc piekniejsze, zabawniejsze, madrzejsze. Pomysl, dlaczego on z Toba jest. Porozmawiaj z nim, powiedz mu spokojnie, czego sie boisz. Rozmowa bardzo czesto potrafi zdzialac cuda. Martwiac sie ciagle nie przezyjesz tak jak powinnas wszystkich pieknych chwil, nie docenisz ich, Twoje obawy to zaglusza. Nie bede Ci mowic, zebys w siebie uwierzyla i mu zaufala, bo to latwo powiedziec, trudniej wprowadzic w czyn. Wiem, ze kiedy cos jest tak piekne, to trudno uwierzyc, ze to sie zaraz nie skonczy... Po prostu z nim pogadaj. I powiedz mu, ze go kochasz. Ciesz sie tym, co jest. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pobity_facecik
niezarejestrowana dobrze mówi!!! Szkoda tylko, że TAK DŁUGO trzeba wam to tłumaczyć... same potraficie wspierać inne dziewczyny, a wam nie mozna powiedziec raz drugi, ze tylko TY i nikt więcej, bo nie wierzycie i wciąż zazdrość chora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×