wstydze sie kiedy on robi.........

jestem z facetem 4 lata, zawsze to ja jemu robilam dobrze mimo ze mialam przed nim jednego partnera i wszysto bylo ok, chodzi mi o to ze przed poprzednim moglam sie otworzyc ze jak on mi robil dobrze na dole to nie mialam oporow, a obecnie walcze przez juz 3lata z moim facetem zeby nie miec oporw, czujeze sie wstydze tego jak on mi tam no na dole, z reszta to sie zdarzylo pare razy moze 3 bo potem przestal bo powiedzial ze go odtracam za kazdym razem jak to robi to juz sie nie stara dalej i tak przez te lata tylko ja go rozbudzam a on mnie wcale:( mowi ze nie bedzie probowac bo jestem jakas dziwna ... blagam o pomoc!!

a czego sie boisz powinnaś mocno rozłożyć nogi i wczuć się a jak nie masz orgazmu to przynajmniej udawaj i nie rób z siebie dziwaczki.

Jesteś jakaś dziwna czego się wstydzisz?powinnaś być szczęśliwa ze pieści Ci cipka ustami to jest coś cudownego ale z Ciebie dziwadło.

wiem ze to jest cudowne czucie ale ja zostalam tak wychowana i wiesz ciezko mi teraz sie ak otworzyc niedawno stracilam dziewictwo a mam 25lat, to nie jest tak ze mu sie nie daje , chce tego i jest niby ok tylko na poczatku musi mnie osmielic a potem pojdzie jak z masla:) tylko sek w tym ze on juz nie chce dalej probowc bo sie sparzyl:/

o tym, ze masz jakis problem pierwsze pytanie jakie powinnas sobie zadac, to takie dlaczego z tamtym chlopakiem nie mialas oporow a z tym masz? zwlaszcza, ze jestescie ze soba dlugo i chyba masz do niego zaufanie? pogadaj o tym z chlopakiem tez...jestescie rpzeciez doroslymi ludzmi ja kazdy swoj problem, w akzdej sferze rozwiazuje poprzez szczera rozmowe z partnerem.. i tak jest okey, nie mamy przed soba zahamowan...

rozmawialam z nim ale on sie wkurzyl mi powiedzial ze jestem dziwna ze proowal i sie sparzyl wlasnie i z teraz powinnam miec protensje do siebie, fakt na poczatku znajomosci pokazalam mu jak ja to dobrze potrafie zrobic facetowi i tak bylo przez pare misiecy, a potem jak jak chcialam tez miec przyjemnosc to on tak nie chcetnie to mowi ze widzi ze sprawianie jemu przyjemnosci jest wystarczjaca pieszczota dla mnie i juz nic wieceij on nie musi robc bo mu pokazaalam to na poczatku znajomosci , jak mu powiedzialm ze nie, to czasami zaczal tez mi dobrzerobic, ale to czasami, bardzo rzadko a ja sie czulam ze to jest wymuszone :/ i mialam opory a teraz juz nie chce z poprzednim partnerem nie mialam problemow bo wiedzial co robi, potrafil i na poczatku jedno i drugie duzo dawalo z siebie, a moj obecny niby mu mowie co i jak to jednak czasami mi sprawia bol bo nie umiejetnie to robi moj byly wiedzial jak sie do tego zabrac a ten niestety nie, ale ,mu tego przeciez nie powiem

Jeżeli facet jest w tym dobry i okazuje, że lubi "to" robić, sprawia, że czujesz, że rajcuje go to równie bardzo co Ciebie, to opory powinny zniknąć.

nie wiem czy go rajcuje, zawsze to ja jemu robilam dobrze i przyznam ze mnie to rajcuje ale on albo jest malo doswiadczony albo robi to z przymusu bo byl wygodny kiedy od niego nie wymagalam zeby mi tez tak samo robil a teraz wymagam wiec nie wiem czy to lubi...

Właśnie o to chodzi. Dopóki masz wątpliwości dlaczego on to robi, będziesz mieć opory. To, że się wstydzisz, świadczy tylko o tym, że nie jesteś egoistką. Właściwy partner nie pozwoli Ci nawet pomyśleć, że jest w tym coś zbereźnego. Ale może jestem stronniczy, bo to lubię i okazuję to.

ttoomm...... a moze masz jakas rade co powinnam zrobic? pokazac mu za reke co lubie?

denerwuje mnie czasami jak rano paraduje nago i sie nim bawi przy mnie mowi do mnie zebym ogladala jaki on to fajny i duzy i robi rozne pozy przede mna, a ja sie czuje ze co noc tylko jemu robie dobrze i jeszcze codziennie tak sie nim chwali, ze sie zastanawiam czy wogole lubi to co ja mam miedzy nogami ze tak powiem :p

ale dlaczego wlasnie mu nie powiesz? na tym polega chyba udane wspolzycie? przeciez kiedy w zyciu w innych sprawach jest zle to sie o tym mowi, wiec dlaczego te kwestie pomijasz? ludzie ze soba nie rozmawiaja, TY nie rozmawiasz ze swoim partnerem, chociaz twierdzisz, ze to robisz... nie ma takiej rzeczy w moim pozyciu z moim partnerem ktorej bym mu nie powiedziala... kiedy za mocno mnie piescil, powiedzialam, delikatniej, albo bralam go za reke i poruszalam jego reka, On sam czesto pyta czy tak jest dobrze... uczymy sie siebie nawzajem i nie rozumiem Twojego textu "przeciez mu o tym nie powiem" a kto ma mu powiedziec o tmy jak lubisz? skoro rpzez ten zcas nie robiliscie tego? my czesto lezac mowimy o tym jak lubimy, czesto tez moj facet mnie instruuje, dzieki temu mamu udane pozycie seksualne...

denerwuje Cie jak facet paraduje nago i robi pozy? moj robi to samo, a jedynie mnie to smieszy:] bo jest przy tym zabawny:] wiecej luzu dziewczyno...wydaje mi sie, ze ogolnie jestes bardzo spieta osoba wyliaczanie kto komu dogadza seksem trzeba sie bawic, seks to fajna zabawa, a nie obowiazek - zacznij traktowac to w taki sposob

ze nie rajcje Ciebie mechaniczne lizanko... dam glowe uciac, ze facet nie potrafi borze piescic, nie potrafi Cie nawet zrelaksowac, sprawic abys byla rozlusniona....... to nie Twoja wina...... byc moze skupial sie tylko na 1 czesci..... i w dodatku nieumiejetnie

zaproponuj mu aby Cie związał oczywiście nogi tak aby były w maksymalnym rozkroku wtedy będziesz musiała wstyd pokonać.

wieme to jest zabawne jak tak paraduje i robi pozy:p tylko ciekawe jak ty bys sie czula gdyby rano tak sie chwalil swoja meskoscia i co noc kazal ci robic "loda" a ciebie by reka nawet nie dotknal, juz mam dosyc ja tez chce czulosci, przez te 4 lata tylko 2 albo 3 razy zszedl tam mi na dol zrobic dobrze a ja mu codziennie albo co drugi dzien przemnoz to przez 4 lata, wiesz jak ja sie czuje?

Sama rozmowa może być bardzo pobudzająca. Opowiadaj mu o swoich fantazjach, facetów to kręci. Jak trzeba poprowadź go za rączkę. Niech wie, że nie robi Ci krzywdy. Trudno mi coś więcej powiedzieć, bo w moim przypadku to jakoś samo wychodzi...

Jeżeli jest egoistą, to chyba nic nie pomoże...

jezeli osoba kocha to nie trzeba nic mowic sama wie co ma robic chce sprawiac przyjemnosc, tylko w tym przypadku on widocznie nie pasuje mu niesmiala osoba ktora trzeba delikatnie na poczatku oswajac i umywa rece:(

wczoraj mielismy taka ostra rozmowe zaraz po tym jak ja go oczywiscie zaspokoilam co sie u nas nazywa sexem we dwoje, nie wytrzymalam ze sie teraz boje ze nami koniec:(

co to znaczy " co noc kazal by mi robic loda?" ????:O:O:O moj facet w zyciu niczego mi nie kaze, to raz, a nawet gdyby mi kazal, to bym go wysmiala a nie do robory przed chwila mowilas, ze sprawia Ci przyjemnosc zaspokajanie go, a caly czas wyliczasz ile razy Ty to robisz, a ile razy On...a teraz mowisz ze Ci kaze...gdzie tu przyjemnosc? w ogole co to za zwiazek? oczywiscie jesli tak jest nie zmienia to faktu, ze facet jest mega egoista, ale rowniez na Twoje wlasne zyczenie bo Go do tego przyzwyczailas... bedac tyle lat z facetem nie mialabym absolutnie zadnych oporow aby z im rozmawiac, aby mowic mu co lubie, a co mi sie nie podoba, aby powiedziec, ze potrzebuje zmiany, pieszczot ale Ty mu tego rpzeciez nie powiesz nie bronie Go, ale sama zgodizlas sie na taki uklad

"Oswajanie" jest fajne. Podoba mi się to słowo... Facet jest egoistą.

przepraszam ile sie bedziesz oswajac? jestes z kolesiem 4 lata, tak napisalas, i mowisz, ze trzeba Cie powoli oswajac?? ja nie lapie juz w czym problem, czy w tym, ze On faktycznie nie chce Cie piescic, czy w tym, ze to Ty sie wstydzisz... raz piszesz tak,a raz tak...a jak ciagle go odrzucasz to aj sie tez facetowi nie dziwie...wydaje mi sie ze obydwoje macie problem, ale na wlasne zyczenie o co tak naprawde w tym wszytskim chodzi???

wiem ze sama do tego przyzwyczailam, ale terazchce to zmienic.... co do robienia "loda" jemu to co noc jest tak ze siecalujemy i nagle on mi schyla glowe tam na dol w jego krocze i sie usmiecha to wiadomo, pytam sie jego czy chce a on ze tak, chce takiego sexu codziennie albo co 2 dni czasami nawet tylko to a nie pelny sex, czasami ja przez tydzien nie mam sexu ylko on ma tego oda caly czas, bo mowi ze jest zmeczony a to duzo energii zabiera no zebysmy razem sie seksili wiec zebym tylko zeszla jemu na dol. mi to sprawia przyjemnosc ogromna zaspokajanie jego, ale to chyba nie nazywa sie sexem we dwoje chyba sex to zaspokajanie 2 osob albo nawet akt kopulacja a tego nie ma...

Trudno pokonać przyzwyczajenia. Widać jemu taki układ odpowiada, więc trudno będzie to zmienić.

wiec juz tlumacze w czym tkwi problem: na poczaku jemu zwawsze robilam loda, bo jestem fakt dobra w tym no i mi t sprawia przyjemnosc, jednak na tym sex sie skonczyl, on nic ni robil, bo jak sam potem powiedzial ze jak mi to sprawia przyjemnosc to rownoznaczne jest z tym ze tez jestem wystarczajaco zaspokojona i on nie musi nic dalej juz robic... kiedy mu powiedzialam zeby tez cos zrobil dla mnie, to zdarzylo mu sie pare marnych razy, ale ja czulam ze jeste to z przymusu wiec zaczelam byc wstydliwa w tych sprawach bo czulam ze to tylko i wylacznie za prosba moja tak robi ze sam tego nie chce i nie moglam sie wyluzowac, na poczatku jak zaczal to powoli sie mu otwieralam bo nie wiedzialam czy sam on chce czy to dlatego ze go o to poprosilam chcialam go wyczuc, jednak po tych 3 razach robienia mi dobrze powiedzial ze nie ma ochoty sie mnie "oswajac" i ze juz nie beddzie probowal.... no i w tym problem ...

ja sie wypisuje z tego tematu, nie wiem kompletnie o co chodzi dostalas komplet rad i ciagle nic jak sie chce cos zmienic to sie o tym mowi to raz! nie wyobrazam sobie byc w zwiakzu z facetem (4letnim zwiazku, a mam podobny staz) i nie rozmawiac z Nim!!!:O ludzie sami sobie robicie krzywde facet , zwlaszcza facet, nie bedzie czytal Twoich mysli, niestety! a poza tym jak cos nie pasuje to sie o tym mowi tak? a Ty napisalas, ze mu nie powiesz jak lubisz za chwile piszesz, ze kaze robic Ci loda, dla mnie to jawny przymus, swego rodzaju przemoc...psychiczna, wymuszenie? wszytsko brzmi tak samo zboczenie i nienormalnie wez sprawy w swoje rece, siadz mu na twarzy, przy grze wstepnej widze ze Wasz seks to jeden wielki schemta, wez wloz w to troche zycia, troche nowosci, rozmowa, probowanie nowych rzeczy, i jeszcze raz rozmowa!!!!!

i to bardzo. Nie wiem czemu. Nie mam oporow w druga strone tez ;) Znaczy byly - ale przezwyciezylam. Chyba naprawde musialby mnie zwiazac :P Ale on taki cholernie delikatny jest i jak mowie nie to sie slucha...

rzestan mu robic te lody, moze to go do czegos zmotywuje

wczraj mu o tym powiedzialm wszystkim a on mnie nazwal dziwadlem ze kobieta w moim wieku to jest odwazna i td bylo stro i boje sie ze jak wroci z pracy to bedzie konic z nami