KLUB Dietetyczek!! Kto ze mną ???

[na początek przepraszam za błąd w ubiegłym temacie więc dlatego zakładam drugi.] Witajcie. Przeszłam od wczoraj na dietę którą sama sobie skomponowałam, czyli jak wiecie topik nie bedzię na temat jednej diety tylko bedziemy sobie pisać różne przepisy rady, będziemy się WSPIERAĆ, będziemy się chwalić porażkami i sukcesami. Więc teraz może się przestawię. Imię: Aleksandra Wiek:24 lata Waga:75 kg Wzrost: 164 cm CEL 1: 70 kg CEL 2: 65 kg CEL 3: 60 kg CEL 4 : 55 kg !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kto ze mna ??

no to ja się przyłączę :P

Bardzo się ciesze :) Chociaż jedna ochotniczka. :) heheh Ile masz do zrzucenia ? I ile ważysz teraz ?

Ja chcę zgubić jeszcze 5kg. Od stycznia jest mnie mniej o 10.

Florianka O brawo.! :) Gratuluję wytrwałości. A z jakiej wagi startowałaś.???

Ważyłam 70kg przy wzroście 164cm. Teraz waga wskazuje 60kg, ale chcę zejść do 55. Tyle kiedyś ważyłam.

Aha. Ale naprawdę ładnie schudłaś. Ja w 2 miesiące przytyłam aż 5 kg :( I już nie mogę ze sobą wytrzymć. Te wałki i sadłoo.... ehh...

Zawzięłam się i zaczęłam nad sobą pracować. Stwierdziłam, że muszę do wakacji schudnąć bo w zeszłym roku czułam się okropnie na plaży. Cały czas ukrywałam się za parawanem. Teraz jest już ok, ale te 5kg jeszcze zgubię.

A jaką diete stosowałaś? Ja mam na imie Kasia,29lat i waze 55kg ale zawsze wazylam 50 wiec tych pieciu bym sie pozbyla.Chetnie sie przylącze!

Ja tez te 5 wychodowałam w 2 miesiace i teraz czuje sie jak slon.

A nad tymi dodatkowymi kilogramami to pracowałam 2 lata. W sumie przybyło mi 15. Zaczęło się jak zamieszkałam ze swoim chłopakiem. Późne kolacyjki, piwko lub winko do filmu, w weekendy wspólne gotowanie i waga wzrosła. Jemu też.

Ja najpierw byłam na kapuścianej, potem na kopenhaskiej a teraz ŻM. Zaczęłam biegać i ogólnie więcej się ruszać. Jak nie muszę to nie wsiadam w samochód.

Znam to. Powiedz jak pozbylas sie tych 10kg!!!!!!!!!!

A po kopenhaskiej nie balas sie jojo.

Nie bałam się jojo. Teraz cały czas uważam na to co jem a właściwie w jakich ilościach jem i w sumie od maja waga wskazuje 60kg. Za dwa tygodnie jedziemy na wakacje i ciekawa jestem jak tam będę uważała na ilości. Pewnie mi trochę kg przybędzie. No bo jak tu nie wypić wieczorem piwka? Tym bardziej, że jedziemy ze znajomymi.

Teraz jemy dużo sałatek i zup. Nie jem pieczywa, do obiadu nie robię ziemniaków polanych pysznym sosem- strasznie mi tego brakuje! Nie podjadam.

Aha. a pieczywo ciemne szkodzi coś ? bo piszesz że wgl nie jesz... Bo że białe to wiem że tuczy ale ciemnee to właśnie nie wiem..

Z tego co wiem to ciemne pieczywo jest zdrowsze, ale niestety z mojego doświadczenia wynika, że są po nim wzdęcia a brzuch wygląda jak balon.

Aha. Bo ja właśnie jem ten chleb ciemny dwie kromki dziennie. Rano na sniadanie i na kolacje ale się po nim dobrze czuję . Ale z tym brzuszkiem to może i masz racje że taki napompowany... A co myslisz o tym chrupkim pieczywie??

Nie ma dużo kalorii i na początku mojego odchudzania jadłam je. Smakowało mi. Przestała słodzić. Śniadania nie jem. Nigdy nie jadłam. Chyba mam to po Mamie. Na kolację zjadam jakąś sałatkę albo twarożek. Coś lekkiego. Piję dużo czerwonej herbaty.

Muszę znikać. Idziemy z psem na spacer. Jutro będę.

A ta herbata to coś pomaga?? Bo też zaczęłam pić. Ok. Do jutra :)

Czerwona herbata wspomaga trawienie i spala tłuszcz, jest więc doskonałym dodatkiem do diety. Mi pomaga utrzymać wagę.

Twardzielka a próbowałaś odchudzać się z octem jabłkowym?