Czy portale randkowe sa dla desperatów?

Jak w temacie..czy uwazacie ze portale randkowe sa dla desperatów i dzieciarni,ze glownie mozna tam spotkac erotomanów,nieudaczników i dzieciarnie? Po 7 latach zwiazku zostawil mnie moj facet(mam 29lat),zalozylam kilka profili na serwisach randkowych,glownie po to zeby porozmawiac z kims ciekawym z podobnym problemem i mala nadzieja ze trafi sie ktos ciekawy.Po 2 dniach napisal do mnie bardzo przystojny facet(bez wlasnego profilu,fotke ma w avku na gg) pytajac dlaczego tak atrakcyjna kobieta zamieszcza sie na takich profilach.Uswiadomil mi ze nie warto...mam mieszane uczucia(moze naiwna jestem),dal do zrozumienia ze w ten sposob "oglaszaja" sie panienki ktore szukaja przygod(po dluzszej rozmowie) zrozumial ze nie tego szukam i po co zalozylam profil... Co myslicie o takich portalach,jakie sa wasze doswiadczenia?warto czy? Pozdrawiam.

Kiedyś w przystępie rozpaczy założyłam trzy. I już wszystkie zlikwidowałam. Tam przewaznie dziwni ludzie są. :O

ja po tej rozmowie tez wszystko ununełam...i tak sie zastanawiam,czy on faktycznie ma racje.

No widac ze jestes jak choroagiewka. A co to kogo obchodzi po co zamieszczasz? Zamiesczac moga rozne osoby nie koniecznie szukajace wylacznie szybkiego seksu. Fakt ze to jest troche nienaturalne, ale wszsytko zalezy od ludzi. Pozniej jezeli sie z kims spotykasz to i tak musisz go poznac na prawde jaki jest. Jedyny problem to fakt ze przez taki portal nie wiemy jaki ten ktos jest, ale w rzeczywistosci jest podobnie, nie wiem jaki kto jest dopoki go nie poznamy. Chyba ze nas od pierwszego momentu odpycha. N o ale to ze nas cos odpycha nie zanczy ze ten ktos nei jest normalny. Kwestia tego jacy my jestesmy czego sami oczekujemy itd.

na takich portalach siedzą ludzie którzy sobie nie potrafią sami poradzić w życiu.

wsciekla bestia mysle ze ty sobie nie potrafisz radzic sama w zyciu i duza wiekszosc ludzi na tym swiecie, gdyby bylo inaczej to by nie dawwali sie je***bac na kazdym kroku.

a ja na randkach poznałam mojego drugiego męża :)

chorgiewka...byc moze,ale n szczescie tylko w sprawie takicgh portli;) ja tego ktory mnie zostawil po 7 latach zostawil poznalam przez czaterie...ale to byly inne czsy...teraz czaty wygladaja jak bazary z ludzkim cialem;)mialam nadzieje ze portle troszke inne s...jak widac i tam sie wkradl handel cialem...jesyem dosc spokojna i ulozona,nie3 chcialabym zeby ktos odrazu uznal ze jestem tam dla przygody( tak wynika z opini o portalach randkowych)..tego sie obawiam.