dlaczego kobiety są tak zazdrosne i zawistne dla innych kobiet?

w łyżce wody utopiły by je za faceta , dziecko , wygląd czy pracę ...śmieszne to jest tak samo jak tragiczne :)

wydaje mi się,że za wygląd przede wszystkim żałosne, prymitywne i próżne

to prawda... same dla siebie jestesmy najgorszymi wrogami

mogę się nadziwić:/

a dlaczego mezczyzni tak rywalizuja miedzy soba o zone, prace, pozycje spoleczna? odpowiedz: uwarunkowania genetyczne.

Faceci rywalizują ze sobą o żonę, pracę??? Ciekawe. O pozycję społeczną prędzej.

o tak.. ktora ladniejsza , kto sie lepiej uczy, kto poszedl do lepszej szkoly... wszytsko.byle byc tym lepszym.

signum temporis :)

A ja pieprzę wyścig szczurów :)

nie signum temporis, to zawsze bylo. tylko teraz sie mowi o tym glosno. 23 latek - no to nietypowe podejscie. ale poczekajmy na middle age crisis jak bedziesz spiewal.

zazdroszczą Ci, którzy mają kompleksy - niezależnie od płci :p znam facetów, którzy obgadują gorzej niż "baby" :)

Czyli co mam lecieć gdzie wszyscy? Poczytajcie sobie książkę "Bogaty Ojciec, biedny Ojciec" http://bogaty-ojciec.arheon.com/

zawsze?raczej nie:) a gdy przyjdzie kryzys wieku sredniego to tym bardziej bedzie miał to gdzies

pozyjemy zobaczymy....

neurosa.... z ust mi to wyjęłaś, zazdrość międzyludzka to nie domena tylko kobiet to problem całej ludzkości

i zgodzę się też z tym jak ktoś napisał że zazdrość ta fałszywa to wynik kompleksów i nie dowartościowania

ja pamietam jak do 18 roku zycia bylam optymistka, dobrze sie uczylam, nidy na nikogo zlego slowa nie powiedzialm, potem zycie mi sie popiprzylo, stlam sie zgprzkniala i dopiero teraz rozumiem czemu ludzie sa dla sibie okrutni sami sa nieszczesliwi i nie moga tego zniesc ze sie innym powodzi

Bo taka ich natura.

baby nie mogą znieść że inna jest szczęśliwa. Zrobią wszystko, by delikwentkę wpędzić w przekonanie, że jednak nie jest tak szczęśliwa jak sobie wyobraża, a co gorsze celowo niszczą co dobre. Siła zazdrości potrafi wiele zniszczyć. Ale też trzeba być głupim i niedojrzałym by pozwolić głupim peezdom mieszać się do swojego życia.