Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czekoladka_21

SEX BEZ CHEMII, brak szczegolnych doznan i podniecienia ...............

Polecane posty

Gość czekoladka_21

Powiedzcie mi jak to jest- jestem z chlopakiem ktory jest przystojny.Lubie jak mnie dotyka i caluje ale nie czuje szczegolnie jakis specjalnych emocji gdy to robi? on mi sie podoba ale nigdy nie mam tak ze mam ochote sie na niego "rzucic" ...czy to oznacza ze nie ma miedzy mna a nim chemii? ja wiem ze na niego bardzo dzialam,ale tego o nim powiedziec nie moge...niewiem od czego to jest zalezne??? Nie uprawialismy jeszcze sexu,ja jestem jeszcze dziewica -moze to jest powod?ze sama niewiem jak mozna mnie pobudzic? no niewiem juz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko nie piszcie zebym go zostawila albo ze to facet nie dla mnie :) aha i jeszcze cos- on jest z innego miasta wiec tez dosyc rzadko sie widujemy :/ moze po prostu jeszcze dobrze sie nie poznalismy? poradzicie cos? mnie martwi ten brak podniecenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliwe że to przez to że nie ma między wami jeszcze silnej więzi emocjonalnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Levviatan witaj :) no to moze byc jednym z powodow. Mysle,ze glownym problemem jest moja "blokada" w glowie,ktora nie pozwala mi sie wyluzowac :( dla mnie wszystko jest wstydliwe ! Moj tz jest juz doswiadczony i jego nic nie krepuje...ze mna jest odwrotnie.Narazie to sobie nie wyobrazam zeby mi np. mogl zrobic cos "tam na dole" ufffff ,nie ma to jak schizy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekoladka_21 im dłużej będziecie się znali tym słabszy będzie to uczucie wstydu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co zrobic z tym ze prawie nic na mnie nie "dziala"...rozumiesz,co mam na mysli ? nie wiem co jest w stanie mnie podniecic :/ czasem to sie czuje jak zimna suka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moze z tego wynikac...bo nie jestem do konca wyluzowana...hmmm a moze to przez brak chemii? on mi sie podoba-jak na mnie to i tak duzo ;) ale nie czuje jakiegos wielkiego zauroczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babajo-no tak...ale gdyby on dla mnie nie mial tego "Czegos" to ja bym z nim nie byla ;) on jest wogole moim pierwszym,bo nikt mi sie nigdy nie podobal na tyle zebym byla z Ta osoba...o co mi chodzi?nie wyobrazam sobie robic czegokolwiek z facetem ktory mi sie nie podoba...ale niewiem czy jest miedzy nami ta chemia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajo
Każdy człowiek ma w genach jakieś predyspozycje do wad genetycznych potomstwa. Kobiety jakoś intuicyjnie to wyczuwają (zapach, czy coś) i nie ciągnie ich do faceta, który ma predyspozycje takie, jak ona, bo wtedy nawet geny recesywne gdy będą razem mogą jakąś wadę u potomstwa spowodować. W takich sytuacjach najczęściej kochamy takiego chłopca jak brata i wcale nie marzymy o seksie z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm ale z nim jest inaczej jak ze wszystkimi ktorych poznalam do tej pory...umawiajac sie z innymi po kilku spotkaniach bylam pewna ze to NIE TEN. A z nim tak nie jest.Cos mnie do niego ciagnie.Ale moim problemem jest przede wszystkim brak podniecenia.Po prostu jest mi milo jak mnie dotyka i caluje ale nie czuje jakiegos specjalnego uniesienia...zastanawiam sie czy to nie przez blokade w swojej glowie. Sex zawsze mi sie kojarzyl z czyms nieprzyzwoitym,wychowanie tez ma na to wplyw..wszystko..a teraz zbieram tego owoce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajo
Czekoladka, gdy trafisz na odpowiedniego partnera (genetyka!), to na sam jego widok będzie Ci coś jakby trzepotało w brzuchu (motylki?;), na myśl o nim będziesz czula wilgoć (no wiesz, gdzie), na wspomnienie o nim niegrzeczna rączka będzie próbowała wpakować się do majtek. Jeszcze kiedyś to poczujesz. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:(:( ale ja pierwszy raz poczulam taka wiez z facetem...nie wyobrazam sie z nim rozstac ;( moze ja potrzebuje czasu? pamietajcie ,ze on jest moim 1szym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajo
Może tak być, że potrzebujesz czasu, Nikt Ci nie doradza odejścia. Spokojnie. Poczekaj jakiś czas i zobacz. Jeśli nic się nie zmieni, to wtedy dopiero odejdź. Ile czasu? Nie wiem. Sama wyczujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babajo- dzieki a moze powinnam zaczac zmieniac cos u siebie- mam na mysli moje nastawienie ,ktore zbyt zachecajace nie jest :( moj chlopak i tak jest b.wyrozumialy ale ja sie strasznie boje reakcji swojego organizmu...niewiem co poradzic na to zeby tak sie wszystkiego nie bac i nie krepowac! to jest nienormalne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajo
Też byłam wychowywana tak, jak Ty. Miałam chłopaka, ale jak się z nim całowałam, to tak jakbym całował swoją rękę. Zero większych emocji. Zerwałam. Potem byłam z następnym, który w czasie tańca pocałował mnie tylko we włosy. I... prąd mnie przeszedł, kolana zmiękły, pomyliłam krok. :D Z nim straciłam wianek.;) Rzucił mnie potem, bo niestały był. Jestem teraz z kimś już "na zawsze". Nie pożądam go aż tak mocno, jak tamtego, ale jednak pożądam też bardzo, a tzw "całokształt" sprawia, że już nie będę dalej szukała. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajo
Nie wiem, co Ci poradzić na "krępacje". Może pogap się troszkę na filmiki erotyczne (ale nie na wściekłe porno, bo sobie seks obrzydzisz), zobacz, że to jest piękne i naturalne. Może to pomoże Ci się przełamać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm mysle ze moje hormony moga miec tez z tym wiele wspolnego...bo mam zaburzenia. Czasem jest tak,ze mialabym ochote calowac sie z roznymi facetami a czasem nawet nie moge na nich patrzec..slyszalam ze na sex ma sie najwieksza ochote przez okresem.Tylko,ze u mnie to jest wszystko tak rozregulowane ze moze po prostu mam b.niskie libido?rany, im dluzej o tym mysle tym bardziej sie martwie :( a moze to faktycznie nie ten facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama niewiem co robic...czekac? bo nie chce z nim zrywac :(:(:( to nie jest powod zeby zakonczyc taki fajny zwiazek.Musze chyba dac sobie czas,zeby sie otworzyc, oswoic ... bo dla mnie wszystko co jest zwiazane z sexem to dziedzina nieznana :P jezeli bede wiedziala po jakism czasie,jak zdaze sie do niego przyzwyczaic ,bedziemy wiecej czasu spedzac razem ze nie dziala na mnie w dalszym ciagu wtedy bede sie zastanawiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×