pytanie o wyrok

Witam Wszystkich!!!! Odebrałam wczoraj wyrok z sądu,i zastanawia mnie 1 rzecz a mianowicie ,,Sad przyznaje powódce opiekę nad małoletnim dzieckiem stron z prawem ojca do wspoldecydowania w istotnych sprawach zwiazanych z wychowaniem i wyksztalceniem dziecka\' Nie wiem co mam o tym myslec,czy mezowi graniczono jakies prawa, bo moa przyjaciolka w wyroku ma ,, Sad powierza opieke na maloletnim dzieckiem stron obojgu rodzicom....\" Jak mam to odbierac? Bardzo prosze o podpowiedz. Pozdrawiam

jakas dziecinna ta sedzia, co to za smieszne ujecie wyroku :O nie spotkalam sie z czyms takim do tej pory. jak juz cos tak jak u twojej znajomej, ze sad powierza opieke obydwu stronom z tym ze twoje miejsce zamieszkania ma byc tez miejs zamieszk dziecka czy cos takiego. znajac facetow po rozwodach i tak palcem co do wyboru szkoly czy do zadecydowania gdzie pojedzie na kolonie nie ruszy wiec nie obawiaj sie jego nadmiernej ingerencji w zycie dziecka. takie mam doswiadczenia i pisze ale moze byc u Ciebie inaczej wiadomo.

Dziękuję za oppowiedz. Co do koleżanki to ona miala w wyroku podkreslopne,ze miejsce zamieszkania dziecka jest przy matce. U mnie tak jak napisalam,nie rozumiem tego uzasadnienia.

nie odebrano twojemu mężowi władzy rodzicielskiej. Ten wyrok znaczy tyle samo co ten twojej kolezanki. Poprostu inaczej sformułowany.

Sad przyznaje powódce opiekę nad małoletnim dzieckiem stron z prawem ojca do wspoldecydowania w istotnych sprawach zwiazanych z wychowaniem i wyksztalceniem dziecka' twoj maz moze decydowac o szkole i miejscu zamieszkania dziecka ,wyrobieniem paszportu itd,czyli ma ograniczone prawa rodzicielskie ale tak jakby wcale.

nie słuchaj ludzi którym sie wydaje że znaja sie na prawie. Jeśli bardzo chcesz wiedzieć co sąd miał na myśli to napisz wsniosek o wykładnie setencji wyroku. masz do tego prawo i nie nie musisz uzasadnieac. Jeśeli sąd ogranicza czy pozbawia prawa opieki nad dzieckiem to jest to wyraźnie sformułowane w orzeczeniu.

a i jeszcze jedno. Nie tak łatwo pozbawić kogoś władzy rodzicielskiej, zwłaszcza gdy pozbawienie czy ograniczenie nie było przedmiotem odrębnego postepowania. Musiałby rażąco naruszać obowiazki wobec dziecka i działac z jego pokrzywdzeniem, być np alkoholik, który przepił spadek dziecka, potem pobić je co jest zaświadczone obdukją... Nawet ludzie którzy oddają swoje dziecki do domów dziecka bo ida w tango ciężko pozbawić władzy rodziceilskie.

orzeczeniu sądu sprzed kilku lat było napisane tak samo, że opiekę powierza się matce, a prawa ojca ogranicza do współdecydowania w istotnych sprawach dotyczących wychowania dziecka. Ale czy ma to jakieś większe znaczenie? Przecież jeśli ex jest w porządku, to niczego mu nie będziesz ograniczać, a kiedy się wypnie, to sam nie będzie uczestniczył w wychowaniu i nawet sąd go do tego nie zmusi.