Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monique23

ile przecietnie zyje czlowiek z rakiem prostaty??

Polecane posty

Gość nnnnjjj
mój dziadek żył kilka lat, przez kilka lat czuł się dobrze, nie leczył się, ale pod koniec zrobiły mu się przerzuty i bardzo cierpiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowiedz cos wiecej.jesli mozesz oczywiscie.nie chce wywolywac niemilych wspomnien...a na początku jak to sie objawialo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnjjj
miał problem z oddawaniem moczu, tzn. mówił, że czuje parcie na pęcherz, a nie mógł wszytskiego oddać podczas sikania. Wiem, że jak już wiedział, że jest chory, to "coś wyczuwał ręką", ale nie wiem co to było, nie wnikałam, bo nie mówił tego bezpośrednio do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnjjj
a tak w ogóle, odpowiadając na Twoje pytanie w temacie - myślę, że długość życia z każdą chorobą nowotworową zależy od stadium zaawansowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj dziadek tez choruje
na to ustrojstwo :( od 5 lat ... jest identycznie jak napisala nnnnjjj ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojciec mojego bylego ma raka prostaty i rzucil mnie z tego powodu...twierdzi ze musi zajac sie ojcem i ja to rozumiem,ze musia zarobic na dom i to tez rozumiem.ale chyba nie pracuje 20 godzin na dobie i potem zajmuje sie ojcem...to jeszcze nie ejst to stadium...nie ma przerzutow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiam sie czy to moglbyc powod.i dlatego pyatm jak ta choroba sie objawia,czy taki czlowiek juz caly czas lezy w lozku i nie moze np pracowac czy trzeba sie nim zajmowac non stop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnjjj
hmmm, może znajdziesz coś w google jak rozwija się choroba i jakie dolegliwości może wywoływać. Może nie ma przerzutów, ale jest w takim stadium zaawansowania, że prócz trudności z oddawaniem moczu, ma też inne problemy, które wymagają pomocy innej osoby... Ciężko mi stwierdzić, czy chory, który nie jest w ostatniej fazie choroby wymaga pomocy drugiej osoby. Myślę, że każdy inaczej przechodzi chorobę. Może chłopak myślał bardziej o wsparciu psychicznym ojca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka.....
Moj Tata zyl 17 lat. Leczyl sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z guzem nerki ile można życ
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KrzysztofG64
ja sie leczyłem metoda leczenia dr. Skoczylasa żyłem, żyje i mam się dobrze, raka pokonałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie leczona kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stasz_ek
Ja zaczynam stosować hipertermię ogólnoustrojową w połączeniu z chemioterapią. Wiele o łączeniu tych metod czytałem w Internecie: "Połączenie hipertermii ogólnoustrojowej i chemioterapii zwiększa wrażliwość komórek nowotworowych na działanie leków cytostatycznych. Podgrzewanie tkanek guza rozszerza naczynia krwionośne w jego obrębie, co znacznie podnosi koncentrację (stężenie) środka terapeutycznego w tkankach zmienionych nowotworowo. W przypadku kojarzenia hipertermii ogólnoustrojowej z chemioterapią wykorzystywany jest powszechnie znany fakt szybszego zachodzenia reakcji chemicznych w podwyższonej temperaturze, wzrost ukrwienia podgrzewanego narządu powodujący kumulację w nim cytostatyku oraz szybszą jego penetrację do komórki. W badaniach wykazano nawet trzykrotny wzrost aktywności tej samej dawki cytostatyków po zastosowaniu hipertermii ogólnoustrojowej. Stosowanie hipertermii ogólnoustrojowej całego ciała łącznie z chemioterapią wpływa na to, że dawki chemioterapii mogą być potencjalnie zmniejszone, a co się z tym wiąże efekty uboczne chemioterapii są niwelowane, a wyniszczenie organizmu spowodowane terapią cytostatykami jest ograniczane, dzięki czemu ma ona wpływ również na zdrowe tkanki i utrzymanie ich aktywności przeciwnowotworowej – wpływa na zwiększenie sił ochronnych Pacjenta." Mam nadzieję, że pomoże. Wstydziłem się bardzo mojej choroby i to chyba właśnie wstyd spowodował, że jestem w bardzo zaawansowanym stadium choroby. Nie dopuszczałem myśli, że rak może spotkać właśnie mnie. Mimo jakichś niepokojących symptomów odwlekałem wizyty u lekarzy, myśląc, że skoro nie boli to sie chyba jeszcze nic takiego poważnego nie dzieje - myliłem się i to bardzo. Panowie posłuchajcie mojego doświadczenia, nie uczcie się w tym przypadku na własnych błędach, badajcie się i nie wstydźcie, potem może być już za późno. Jeżeli ktoś stosował metodę hipertermii ogólnoustrojowej bardzo proszę o wasze opinie i doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lecze sie w centrum onkologii w krakowie, nie wiem co robic, na wszystko trzeba tyle czekac, kolejki, kazdy jest chory chce pomocy, moze znacie jakies fundacje, ktore pomagaja finansowac leczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Feliks67
W tym wypadku jest zbyt wiele zmiennych, żeby jednoznacznie powiedzieć, ile przeciętnie żyje taka osoba... Chyba najlepiej jest postawić na zachowawczą profilaktykę, gdy ma się tendencję do występowania chorób związanych z prostatą, nawet przy użyciu tabletek. Z drugiej strony ogromny wybór jest teraz ich w Internecie i telewizji, dlatego polecam zawsze poczytać, zanim się na cokolwiek zdecyduje. Ta strona dostarcza dużej ilości informacji http://wylecz-prostate.pl/naturalne-sposoby-na-prostate/, a w komentarzach można doczytać, ze Prostolan się jak najbardziej sprawdza w profilaktycznym leczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×