Czy dziwna dziewczyna może podobać się normalnym facetom...?

Taka trochę inna: marzycielska, chaotyczna, zmienna i ogólnie rzecz biorąc - trudna do zrozumienia...?

Musisz być nawet fajna

ooo nie, czasami mam też paranoiczne zapędy i nie pije drinków niewiadomego pochodzenia. choć w sumie, jak tak się dłużej zastanowić...

A wpadasz czasem na laternie? :D

hehe mi bys sie spodobała. taki typ suzan mayer z "gotowe na wszystko' :D

na latarnie zazwyczaj nie wpadam, ale zdarza mi się wyjść w kapciach z domu.:O

a dlaczego chcesz się podobać normalnym mężczyznom?

ktorej nie rozumie swiat?:/

1) gdyż z dziwnymi facetami nie potrafię stworzyć związku, nasze relacje zawsze są jakieś takie... trudne do zdefiniowania 2) chyba bliżej mi do hipiski, choć jak zwykle ciężko mi się zdecydować i wybrać... w każdym razie jestem pogodzona ze światem, momentami kocham nawet swoje życie, nie jest to więc nic w stylu emokultu ani ghotic girl... z drugiej strony jestem wciąż pogrążona we własnej głowie, jakby nie potrafię zapanować nad własnymi myślami, fantazjami... i to utrudnia mi normalne funkcjonowanie... egh... i kim ja właściwie jestem...?:O

ooo wreszcie znalazlam kogos takiego jak ja :D podobac sie mozemy ale na krotka mete , po poznaniu naszego charakteru facet stwierdzi , ze dziwadla z nas i po zwiazku :P

czy się spodobasz

Tez jestem"dziwna"i sie na nad tym zastanawiam.Faceci chyba dobrze czuja sie w moim towarzystwieJestem wesola,zawsze usmiechnieta,na maksa wyluzowana...czasami ocieta od rzeczywistosci,marzycielka,romantyczka,placzka:)Nie wiem czy sie ze mnie smieja czy po prostu im ze mna wesolo:(Nie mam chlopaka,wiec chyba jest cos ze mna nie tak...ehhh:(

się podobają tacy ludzie więc nie przejmuj się

edziorek111, no właśnie j est chyba trochę inaczej... mój przyjaciel stwierdził, że ta moja zmienność i huśtawki nastrojów z jednej strony są strasznie męczące i mogą zniechęcać do mnie ludzi, a z drugiej strony to jest jakby uzależniająca, ale dopiero po jakimś czasie... niestety faceci, z którymi miałam do czynienia, zazwyczaj kapitulowali po paru tygodniach znajomości, twierdząc, że bardzo im się podobam, ale... nie są chyba gotowi na związek:O a ci, którzy temu uzależnieniu ulegli nie potrafią podbić mojego serca... boję się, że nikt już nie pokocha takiej dziwaczki, jak ja.:O

nigdy nie potrafie sie zdecydowac. ciagle filozofuje na temat zycia , swiata i takie tam . ogolnie za duzo mysle co najbardziej przeszkadza facetom bo nie potrafia mnie zrozumiec i uznaja mnie za jakas wariatke ... moje zycie to same skrajnosci nie potrafie miec normalnego nastroju wiec albo jestem najszczesliwsza kobieta na swiecie kochajaca zycie albo totalnie zdolowana osoba zmierzajaca do szafki z tabletkami by sie zabic. placze bez powodu. sama nie wiem kim jestem , nie wiem o co mi chodzi. chodze ciagle w chmurach i przez to wpadam w klopoty albo cos mi sie dzieje - lamie noge . takie i podobne wypadki mam codziennie. moglabym sobie zalezc faceta z podobnym charakterem ale wtedy uznaje ze on jest jeszcze gorszy ode mnie i tak dziwnie jest miedzy nami. kurde kosmici mnie chyba umiescili na Ziemii

no i jak widać piszę z dwóch różnych nicków, bo jakże mogłoby być inaczej w moim przypadku:P

moze i te hustawki uzalezniaja ale widocznie w swojej innosci osiagnelam maksymalny stopien wtajemniczenia i faceci kapituluja. chociaz z reguly ja wszystkich zostawiam po miesiacu

edziorek1111, jakbym czytała o sobie.:O w dodatku jestem uzależniona od słodyczy, niewierząca, zapominalska i histeryczna. wszędzie, gdzie jestem ja, rodzi się także bałagan i chaos. nawet rodzina ma mnie czasami dość.:O

niewierząca, zapominalska i histeryczna - o taaak to rowniez ja. nie wiem w kogo sie wdalam bo moi rodzice sa zupelnie inni. w dodatku jestem nadwrazliwa , taka artystyczna dusza wiec normalny facet sie mna nie zainteresuje , chyba ze ma nudne zycie i chce sie rozerwac to juz ja mu takiej rozrywki zapewniam , ze od razu ucieka :P

edziorek1111 ---> jestem po szkole muzycznej i studiuję architekturę:D może jesteśmy sobie przeznaczone?:P

ojj bo jeszcze w to uwierze xD no wlasnie i tu jest tez kolejny problem bo sama juz nie wiem czy jestem hetero bi czy les :P

no ja mam takie biiiii zapędy, ale w sumie żeby tak \'samo homo\' to raczej nie, powiedzmy mam tak w proporcjach: 70% faceci i 30% dziewczyny, szczególnie podczas dużego głodu:P

artystki sa bi? Bo ja malarka i tez... Tylko w odroznieniu od Was twardo stapam po ziemi ;)

Takie są najlepsze.... nigdy nie wiesz co cie spotka... czy rzuci się w ramiona czy da pysk na przywitanie ta adrenalina :D

w pysk* żuci* ;)

i "elokwętna", niby tajemnicza, trochę zgrozy i małej dziewczynki a jesteś prosta jak budowa cepa Stawiam, że masz 16-21(max) lat

ojojojojoj............ fiufiufiufiufiu piórka z dupy powyciągajta i za jakąś sensowną robotę!!!!!!!!! na wymioty mnie ciągnie jak czytam wasze uzewnętrzniania.