NIECH KTOS MI DORADZI CO JA MAM O TYM MYSLEC, PROSZĘĘĘ

mam pewnien problem i potrzebuję pomocy osoby ktora zna sie na 'zyciu uczuciowym' jezeli ktoras jest chetna pomoc mi to niech podniesie a ja wtedy powiem o co chodzi. proszęęę

no to pisz

chętnie Cię wysłucham i spróbuję pomóc

takich co sie pytaja co ja mam mysleć zwykle myslenie boli, nie myśl dla własnego dobra

ja również mogę pomóc:)

jakies kilka miesięcy temu napisał do mnie dawny przyjaciel z ktorym utracilam kontakt ze względu na inne szkoły. wysłał mi taki romantyczny wierszyk, pisalismy trochę, rozmawialam z nim jak z dobrym przyjacielem. nagle on powiedzial ze od kad zmienilismy szkoly to nie jest tak do konca sobą i ze jest mu smutno. zapytal sie mnie czy moze ze mna o tym porozmawiac odpisałam mu ze tak. ale on nie odpisał mi wiecej nic oprocz pytania "czy specjalnie jestem taka niedostepna" wkurzyło mnie to troche ale ok zapomnialam jakos o tym. ze dwa razy spotkalismy sie niedawno na miescie podszedł do mnie dal mi buzi w policzek ale pech chcial ze oboje spieszylismy sie do szkoly i nie mielismy czasu porozmwaiac. dzisiaj znowu do mnie napisał... jak zwykle rozmawialismy a wtedy on napisał czy u mnie się cos zmienilo i czy moze mam kogos. odpisalam mu ze u mnie wszystko postaremu i zapytalam czy u niego sie cos zmienilo a on juz mi nie odpisał. pfffff juz sama nie wiem co o tym myslec? po co on mi tak w glowie przewraca>>> o co mu chodzi?

Robi podchody, ale nie wie jak się do tego zabrać...trochę dupowaty

on chce zrobić kupę, czuje parcie, ale ma zatwardzenie i nie wiadomo kiedy dojdzie do wypróznienia czyli rozejrzyj się za kimś kto będzie wiedział czego sam chce

na pewno chce się z Tobą umówić i nie wie jak.. Teraz zależy czego Ty chcesz.. jeśli też chcesz okaż mu to:)

no wlasnie nie wiem czy sie chce ze mną umowic, chyba gdyby tak bylo to by otwarcie powiedzial a nie urywa rozmowy w polowie. ja jeszcze jestem taka osoba ktora wszystko bierze do siebie i lubie sobie robic nadzieję... on zawsze mi sie podobal i jak chyba jemu za czasow szkolnych tez sie podobalam, kilka razy nawet byla okazja do tego aby zainicjowac jakis zwiazek ale niestety ja wtedy bylam z innym dupkiem.... wyslal mi dokladnie ten wierszyk: - Niektórzy ludzie nie wiedzą, jak ważne jest to, że istnieją. Niektórzy ludzie nie wiedzą, jak wiele znaczy sam ich widok. Niektórzy ludzie nie wiedzą, ile radości sprawia ich przyjazny uśmiech. Niektórzy ludzie nie wiedzą, jakim dobrem jest ich bliskość. Niektórzy ludzie nie wiedzą, o ile bylibyśmy biedniejsi bez nich. Niektórzy ludzie nie wiedzą, że są darem niebios. Mogliby wiedzieć, gdybyśmy im to powiedzieli

tacy jak on to potrafią zwodzić i kilka lat - szkoda czasu i zycia

chciałby, ale się wstydzi...jak ja takich lubię... Jak Ci zależy, to musisz wykazać inicjatywę i pogadać z nim, o co chodzi, albo sama zaproponuj mu chodzenie:-)

"Mogliby wiedzieć, gdybyśmy im to powiedzieli" no, właśnie, ale im tego nie powiemy tylko miesiącami-latami będziemy im zadawać dwuznaczne pytania i łudzić ich nadzieją, aby mieć ich w odwodzie, na wypadek gdyby z kim innym nam nie wyszło ... uwierz mi, jak facet się chce z tobą umówić to się umawia, a taki co zwodzi to tylko robi złudne nadzieje

czyli ze co zarywa inną a ja mam byc jego wyjsciem awaryjnym ??? nie pasuje mi to do niego ale po facetach mozna sie wszystkiego spodziewac

nie musi mieć jeszcze kogoś, ale nie jest pewien i nie wiadomo czy i kiedy i czy kiedykolwiek tej pewności nabierze :-O proponuję, żeby się zgłosił jak nabierze pewności, bo z takiego zwodzenia to tylko cierpienie potem :-O uważaj! szanuj swoje serce i swoje uczucia!

dziękuję wam :) będę miała sie na ostroznosci :) pozdrawiam serdecznie ;*

Życzę Ci powodzenia