Ale się wkurzyłam! Co za chamstwo mnie spotkało dzisiaj

Jechałam z facetem prawie na drugi koniec Polski, po drodze mieliśmy zajechac jeszcze do jego rodziców. Zatrzymaliśmy się wiec w centrum tej mieściny, bo mój facet miał warzywa kupić dla matki. Ja od samego rana fatalnie się czułam, normalnie jak w pierwszych tygodniach ciąży, mdlilo mnie i było mi słabo. Postanowiłam więc wysiąść z samochodu i udałam się do pobliskiego sklepu żeby zapytac czy mogłabym skorzystać z łazienki bo słabo mi. Chciałam tylko przemyć twarz zimna wodą, a ta ekspedientka popatrzyła na mnie jak na bezdomną i z pogardą powiedziała, że oni biedakom nie pozwalają korzystac z toalety. Zamurowało mnie to. Ok, może nie byłam wystrojona bo trudno bym się na podróż stroiła, ale miałam na sobie zwykłe jeansy i orginalny T-shirt. Nie rozumiem czemu ta baba tak mnie potraktowała gdybym się tak fatalnie czuła to bym jej odpyskowała. Ale mina jej zrzędła jak przyszedł mój facet po mnie:P

o kurva nienawidze takich małych miasteczek!!! powiedz gdzie to było !!

nie upiłam się, nie wiem dlaczego tak źle się czułam jakbym w ciąży była, ale na szczęście wiem, że nie jestem:)

takie są te babsztyle niestety

to na podlasiu było:O

pogarda to nasza narodowa cecha

chamówa pospolita i tyle !!Pewnie jak byscie coś kupili to by w d wałzila .. Boze co za ludzie.

Mój facet fajki tam kupował potem a raczej chciał kupić

mogłaś udać mdlejącą, babka szybciutko by się ogarnęła

może babka sama miała jakieś niestrawności i się bała cię wpuścić do tej samej toalety :P

ja kiedyś chcialam kupić bilet a autobusie daje odliczoną kasę tak jak sobie zyczą o kierowca do mnie tekst, ze to nie jest szalet publiczny

nie rozumiem dlaczego ona tak zareagowała, przecież nie wyglądałam tragicznie jeśli chodzi o strój itd, a czułam sie fatanlnie

ta ekspedientka pewnie co niedziel w kosciele !!! lol małe miasteczke sucks

bo te małomiasteczkowe pindy bardzo patrzą na wygląd i oceniają wartośc człowieka po stroju jak wystrojona papuga i doczepi sztuczne włosy, rzęsy, tipsy tzn że warto gadać a jak ktoś ubierze sie zwyczajnie bo jest w podróży , biega albo poszedł na grzyby to wdg nich to biedak

Może po prostu nie chciała kogoś obcego wpuszczć do toalety, ale mogła to inaczej powiedzieć :O

Ja byłam świadkiem jak w nadmorskiej miejscowości przyszła do sklepu kobieta w ciąży i też spytała ekspedientki czy może skorzystać z toalety a ta jej odmówiła. Wiadomo że kobity w ciąży mają parcie na pęcherz a ta baba jej odmówiła.

mieście na podlasiu? :))

Ja pamiętam takie coś ze zemdlałam na koncercie-jakby ktoś nie miał takiej przygody za sobą to nadmienię ze to taki stanze się niby śpi a wszysko słyszy-to słyszałam komentarze ze narkomanka , pijana i nie ma sensu pomagać dopiero jakaś babka co miala tram jakies stoisko chciala wezwac słuzby sanitarne ale ja juz jakoś oprzytomnialam

albo kiedyś weszłam do sklepu mięsnego i zapytałam kulturalnie sklepowej czy mogłabym się wysrać, a ona na to w krzyk, że po policję zadzwoni. Co za dziczenie obyczajów

bloku pierwszego lepszego mieszkania i sie wysrałam nikogo nie pytając

? :P

Proszę sie nie podszywać pode mnie i nie opisywać rzeczy których nie było jak przygoda w sklepie mięsnym

Widzę, że wy również ciekawe przygody mieliście. Kurdę z ta kobietą w ciąży to było przegięcie, ja na jej miejscu na pewno bym się wydarła. W ciąży niestety są różne niedogodne dolegliwości i jak taka kobieta pyta o pozwolenie to należy to uszanować i pozwolić na skorzystanie z toalety. Ja tak właśnie się czułam jak w pierwszych miesiącach ciąży a zostałam potraktowana jak biedaczka, żebraczka i nie wiadomo kto jeszcze. Może jakaś ekspedientka czytając to opamięta się i będzie następnym razem bardziej uprzejma.

babka przesadziła taką wypowiedzią w Twoją stronę,ale jeżeli chodzi o korzystanie z toalety w jakiś urzędach czy sklepach,to zgodzę się z personelem tam pracującym jeżeli odmawiają,żeby człowiek się wyszczał.wiem z doświadczenia,że przyłażą ludzie i nie spuszczają po sobie wody,albobsikują deskę,a ja pierdziele potem po nich sprzątać...

wysikac się to jedno, ale ja poprosiłam o skorzystanie z toalety, a nie ubikacji. Jesli natomiast kobieta w ciąży o to prosi to powinno się zgodzić. Wiem z doświadczenia, że mało to komfortowa sytuacja.