Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dietetyk - chętnie doradzę.

Doradzę w diecie.

Polecane posty

Gość ja nie miałam
to może ja....:) od kilku dni staram się ograniczać jedzenie i nie jeść późno posiłków a wciąż czuję się taka pełna i nadęta... chciałabym schudnąć jakieś 5 kg więc co proponujesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może posiłki, które jesz powodują wzdęcia ? np, wszystko to co ma dużo tłuszczu a przede wszystkim to co jest smażone daje taki efekt. W dodatku są to potrawy bardzo ciężkostrawne. Mimo tego polecam Espumisan na wzdęcia. Jest tani i na prawdę skuteczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To dobre
A ja polecam jesc jedzenie wysokiej jakosci . No wlasnie , a co jadasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie miałam
no właśnie nie jem tłusto bo bardzo nie lubię takiego jedzenia...może napiszę co dzis zjadłam i wypiłam..... ok 2 l wody kawa z mlekiem i 1 łyżeczką cukru 2 jajka sadzone bez tłuszczu + 1 kromka ciemnego chleba 2 kromki ciemnego chleba z fetą i pomidorem no i to by było na tyle ile to kcal?? jak powinnam jeść żeby waga zaczęła spadać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienażarta
ja mam ogromny probleeem:( otoż od paru miesięcy w ogóle nie wiem, czym jest uczucie sytości, mogę na okrągło jeść i jeść, mimo, że nie zmieniłam diety. jem niedużo mięsa, sporo nabiału, warzywa, owoce, ale też niestety dużo słodyczy.:O i to moje obżarstwo zaczęło skutkować niestety przybraniem kilku kg na wadze, ale po prsotu nie mogę się powstrzymać od jedzenia. jadłabym non stop i to różne rzeczy - poczynając od plasterków polędwicy, poprzez twaróg, na czekoladzie kończąc.:O nie radzę sobie już z tym problemem, brakuje mi silnej woli, czasami mam wrażenie, że ośrodek sytości w mózgu przestał działać i w końcu pęknie mi żołądek... zaznaczam, że w tym roku zdawałam maturę i rozstałam się z chłopakiem, wiązało się to z dużym stresem, więc zastanawiam sie nad czynnikami natury psychicznej, ale wydaje mi się, że to mój organizm nie reaguje tak jak powinien na pożywienie... czy może być to symptom jakiejś choroby...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nienażarta - Myślę, że nie. Myślę, że źle komponujesz posiłki. Nie znam niestety Twojego codziennego jadłospisu. Niestety słodycze to zło najgorsze. Nie dość że są wartościowo puste to jeszcze napakowane węglowodanami i wysoko kaloryczne co niestety nie sprzyja naszemu organizmowi. Postaraj się rozplanować dzień tak, aby było w nim 5 małych posiłków i 1000-1200 kcal dziennie. Najbardziej kaloryczne powinno być śniadanie ( 270-350 kcal) , bo to one daje powera na cały dzień. W Twojej diecie powinny znaleźć się również warzywa ( najlepiej świeże lub gotowane na parze), oraz owoce. I koniecznie zafunduj sobie codziennie spacerek, ktory powinien trwać 30-50 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie miałam- Twoje posiłki są w miarę dobrze skomponowane, ale dlaczego jest ich tylko 3, a nie 5. Kawa z mlekiem i cukrem to bomba kaloryczna, nie dość że szkodzi na serce, to jeszcze wypłukuje to co cenne z naszego organizmu. Polecam dołączyć ćwiczenia. Najlepiej sprawdza się basen i spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje pytanieee
Odchudzałam się przez około 2 miesiące, schudłam przy tym około 10 kilogramów. Od około 3 tygodni moja waga nie rusza z miejsca.. a w zasadzie powoli rusza, niestety w złą stronę przybieram na wadze lekko. Jem nadal to samo co przed tem czyli dużo warzyw, owoców, zero słodyczy, mało tłustych rzeczy itp. Nie wiem już co mam robić, bo czuję że się 'złamię' niedługo, zacznę jeść z tego 'żalu', że już nie mogę nic schudnąć, a przybieram na wadze i całe moje wysiłki pójdą na marne. Potrzebuję jeszcze schudnąć około 10 kg nie wiem jak to zrobić, skoro moja waga stoi w miejscu już tak długo.. Niedawno przez kilka dni ciągle kręciło mi się w głowie, przy wstawaniu widziałam 'czarną plamę' i musiałam chwilę postać, żeby dojść do siebie. Dodam że się nie głodzę, jem normalnie ale zdrowiej. Naszczęście już mi to zniknęło i czuję się dobrze. Ale nie wiem czym było spowodowane moje złe samopoczucie. Może powinnam pójść do lekarza? I pytanie które mnie strasznie nurtuje.. Co może być powodem tego, że już nie chudnę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może Twój organizm przechodzi zastój, bądż też organizm regeneruje się. Myślę ,że dla pewności, że żadna choroba nie przyczepila sie do Ciebie powinnaś zrobić badania. Niepokojące są zawroty głowy więc na wszelki wypadek wybierz się do swojego lekarza i niech Cię odpowiednio pokieruje. Nie daj sobie wcisnąć tabletek przeciwbólowych. Powodem zawrotów może być również spadek odporności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietetyku
spacery: dwa razy po dziennie 15- 20 minut czy raz 30-50 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...ale nie dzisiaj
co bardziej bedzie sie 'odkladac' produkt ktory posiada np. 70gram wegli i bardzo malo tluszczy do 10g. czy tenktory ma ok.50 g wegli i ok 25 gram tlluszczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że nie ma to znaczenia. Można również wybrać się na spacer 15-20 min a wieczorkiem po kolacji (około godziny 19-20) pojeździć 15-20 min na rowerze/rolkach lub wybrać inny sport. Ważne żeby chociaż troszkę czuć zmęczenie i pić dużo wody niegazowanej. Węglowodany w nadmiarze zawsze się odkładają. Ale zdecydowanie mniej odłoży sie produkt 50 g węgl. i 25 g tł. chociaż zależy to od wielu czynników m.in : jaki jest wysiłek w ciągu dnia i ile dostarczono do organizmu juz wegl. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie jeśli mogę
:) więc ja staram jeść zdrowo i rozsądnie. jem mniej niż jak sprzed diety ale mimo wszystko mam wrażenie że jem za dużo. np dziś jadłam - śniadanie grahamka z serkiem topionym i papryką 2 śniadanie brzoskwinia ( ale często są tu np 2 wafle ryżowe) obiad jagody tak ok 6. kolacja kalafior i ser żółty ( nie solę w ogóle więc do smaku daję ser) do tego jem o stałych porach, nie jem po 20 ( chodzę bardzo późno spać), piję tylko wodę i zieloną herbatę ( niestety nie 2 litry). póki co nic ćwiczeń, ale planuję to zmienić. czy mimo wszystko schudnę? jakie błędy popełniam? proszę o odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety koleżanka skasowała konto poniewaz spotkały ją przykrości na kafeterii. Więc koniec doradzania i pomocy, jeśli ludzie nie potrafią się odwdzięczyć, więc jesli będzie cokolwiek doradzać to z tego konta. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie jeśli mogę
błąd - na obiad pierogi z jagodami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneczny słonecznik
Moje pytanie: Postanowaiłam zrzucić szybko kilka kilogramów. Zaczęłam od ruchu - siłownia - głownie aeroby, inerwały no i oczwiście troszeczkę ćwiczeń siłowych. Jak powinnam się przy tym odżywiać aby nie czekać długo na efekt? Chodze codzienie na ok 1h, czasami wieczorem czasami rano... W najbliższych dniach dołączę basen... co powinnam jeść po treningu, a co przed??? Z góry dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×