jak mnie dziś ksiądz wkurzył to jest szok!!

poszliśmy dizisiaj z narzeczonym do" poradnistwa rodzinnego" które w naszym małym miasteczku jest przy miejscu zamieszkania księży. Jak spisywaliśmy protokół przedslubny to ksiądz dał nam taką kartkę na trzy spotkania w tejże poradni i kazał przyjśc w jakikolwiek czwartek na 17:00. No i poszliśmy i czekamy, czekamy i przyjechał jakims nowym autkiem jakiś inny ksiądz (skąd łachudry mają tyle kasy??) i pytamy mu się o to poradnictwo a on do nas że nie mamy co z czasem robić?? czy my wogóle myślimy?? Myślałam że tam padne ze złości. On do nas że z tą babką to tzreba sie najpierw umówić, a żeby się umówić to tzreba iśc do biura parafialnego (godziny otwarcia idiotyczne całkiem, 2 h dziennie) i załatwić sobie numer, bo ona tu nie przesiaduje :/:/:/ Ci księża to maja nie pokolei w głowie!!!!! trzech księży w parafii i głupoty pierdzielą, a my robimy za idiotów w tym wszytskim. Za takie numery to bym im najchętniej żadnej kasy za ślub nie dała!!!!!!!!!!! Niech się cmokają, pępkiem świata nie są!!!!!!!!!!!!!! Jak mnie nosiiiiiiiiiiii!!!!!!!!!!!!!!!!

bez zadego stresu i wgole... :D

no my tez mielismy robic na miejscu,ale ksiadz zaznaczyl ze mamy sie najpierw z babka umowic z poradnictwa na terminy..

no ale własnie jak spisywalismy ten protokół to się pyatlismy księdza czy mamy się umawiać z tą kobitą czy jak - a on na to - że nie, mamy po prostu przyjść. A ten drugi mądry to do nas że nie myślimy !!!!!!! a my się kurna pyatliśmy, to oni nei myślą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

samochód od swojej matki, która na niego bardzo ciężko pracowała. więc nie generalizuj,ok???? a poradnia rodzinna to poradnia rodzinna i ksiądz się nią nie zajmuje, więc miał prawo się pomylić, że nie trzeba się umawać. następnym razem dowiaduj się u źródła, czyli w tym wypadku w poradni rodzinnej. Kto pyta, nie błądzi.

chamsko odpowiedzial! no sozk po prstu,w pysk mu dac zeby sie nauczyl kultury debil jeden. pierwszy ksiadz was wprowadzil w blad a drugi jest chamski. debile i juz

ale własnei u nas są trzej księża i KAŻDY ma siakieś nowe, ładniutkie auto, więc mogę sobie generalizować - braćmi nei są, więc wątpie by wszytskim matki pokupowały ;) a co do dowiadywania się u źródła - to my byliśmy u źródła - zaczęliśmy od biura parafialnego całe załatwianie i tam nam powiedziano że mamy iśc do tego a tego księdza i on nam WSZYTSKO powie i wyjaśni. Poszliśmy do księdza a on że powinniśmy już mieć papiery od USC (a jak sie pytaliśmy o jakiekolwiek papiery w biurze to nam kobieta powiedziała że ksiądz nam wszystko powie i nic nam nie potrzeba - kolejne w sumie ich mądrości). Ksiądz spiał z nami ten protokuł, kazał donieść to i owo i powiedział ze jescze to poradnicwto rodzinne. To nei jest żadna poradnia, tylko jakaś tam baba przychodzi dokładnie do jednego z pokoi w miejscu, w którym księża żyą, więc to jest jeden pies. Niejako kobita siedzi u nich i nie ma oddzielenj siedziby, więc tekst - trza isć do źrdóla możesz sobie w tyłek wsadzić. Ona nawet nie ma żadnych godin urzędowania!!! Tylko ten jeden dzień w tygodniu o jednej godzinie i sobie nie przychodzi. A ten mądraliński wredny ksiądz co po nas pojechał to wyglądał jak jakkiś bramkarz z dyskoteki!! Masakra. Mieszkają 3 księży pod jednym dachem, załatwiają sprawy ślubu - my przeciez bierzemy ślub pierwszy raz w życiu i nie wiemy co i jak bo niby skąd - dlatego się o wsyztsko pytamy!! Ale żeby nas tak bezsensu w błąd wprowadzać i jeszcze obrażać bezpodstawnie i neisłusznie to juz przesada. Nie kłóciłam sie z tym "mądrym: księdzem tylko odwróicłam się na pięcie i sobie poszłam. Skoro on jest niekulturalny i chmski to ja tez mogę. Klecha jeden. Przynajmniej mu złego słowa nei pwoiedziałm. Skoro oni siedzą w tym cały czas to powinni wiedzieć co i jak i nas dobrze poinformować keidy się pytamy. A się pytamy. My też mamy prace i nie tak przyjemni ejest latać od jednych do drugivh, nic nie załawtić i robić za głupków.

żyrafa hafta jak ci kiedyś coś przyjdzie załatwiać w polskim urzędzie to zginiesz jak dziecko we mgle

będzie siedziała cały dzień i na ciebie czekała aż się jaśnie pani zjawi? co cię tak drażni, że księża mają samochody? żal dupę ściska? sama sobie swojego na księdza wyślij skoro im tak dobrze, niech ma ten samochód. Nie znam żadnego Kościoła w którym poradnia rodzinna byłaby dłużej otwarta niż przez godzinę raz wtygodniu (lub 2 H) i w której nie trzeba było się umawiać. Jest coś takiego jak telefon i można się umówić. Jakoś nie widziałam by ktoś gdziekolwiek miał z tym problem. A papiery z usc jak się idzie spisywać protokol trzeba mieć. jak ci coś nie pasuje to sobie bierz cywilny. też ślub. a jak nie to przeżyj jak każdy.

chyba jaksi ksiezulo zaplatal sie na forum i napina sie niebanalnie, spoko czarny, nie bulwersuj sie, nie tylko autorka tematu ma takie zdanie o was:)

sory ale księdzem nie jestem. ale wkurza mnie to ze ktos ma im za zle ze mają samochody i to dobre. To też ludzie. Ja nie mam nic do kogoś kto jezdzi samochodem takim na jaki go stać. mnie nie stac nawet na rower i sie tak nie bulwersuje jak wy.

To akurat że Ci nie powiedziano o dokumentach w biurze parafialnym to można zrozumieć. DOkumenty z USC przynosi się bowiem na 3 miesiące przed ślubem - wcześniej nie mozna bo nie są ważne w dniu slubu. Widocznie w biurze parafialnym pomysleli że na razie tylko chcecie zaklepać termin. Co do poradni, to nawet jeśli jest w tym samamym miejscu to ksiądz skąd ma wiedziec że dana praa umawiała się telefonicznie wcześniej, pomyslał że można przyjść i tyle. Nam też ksiądx podał numer osobiście do kobiety i ona powiedziała aby zadzownić do poradni w godzinach urzędowania bo ona rozpiski przy sobie nie ma i że ksiądz nas źle poinformował dajac jej numer. Poradnia jest czynna tam dwa razy w tygodniu po dwie godziny jak wszędzie zresztą. Zadzwoniliśmy i po kłopocie

no tak ksieza tez ludzie ale ile osob ma takie auta jak oni, a jesli juz ktos ma akie auto to w wiekszosci sam na nie ciezko zapracowal. A skad ksiaz ma kase na drogie auto??? z pracy w szkole? no raczej nie. W tym wszytskim chodzi o brak pokory ksiezy, pokory wobec ludzi ktorym powinni sluzyc jako posrednicy z Bogiem. Pamietaj tez, ze ksieza studiuja przez piec lat za pieniadze ze skladek wiernych wiec laski nie robi dajac slub Ok, niech ksiadz ma auto ale za 40 tys a nie 100 tys. Jesli ksiadz nie ma rodziny to po co mu tyle kasy, co on z nia robi? wydaje na kurwy i dzieciaki ktore im zrobil. Ja moze i dam za slub 500 zl ale na cele kosciola a nie jemu do kieszeni. Generalnie to sam sie napinam ale wkurwia mnie ich pycha, brak pokory, pohamowania w bogactwie i wyciaganiu kasy od ludzi, w kazaniach pouczaja nas jak mamy zyc a sami zyja jak chca, to mnie wkurwia. Wiem, ze sa fajni ksieza, z powolaniem ale wystarczy jedem czarnuch zeby zasmrodzic w calym pokoju, niestety

póki co to ty się napinasz jak przy zatwardzeniu (autorka zresztą też) jak większość was na tym forum ja np. mam o kościele i jego urzędnikach jak najgorsze zdanie - więc co robię? nie bawię się w żadne gusła typu ślub kościelny, chrzty, komunie itd. Ale do tego trzeba mieć jaja. A wy się napinacie i plujecie śliną na tym forum a i tak karnie jak owieczki pójdziecie, dacie "co łaska" (pewnie ze dwa patole), weźmiecie ten "sakrament", potem jakieś chrzty, komunie i tak wkoło macieju, bo wychylić przed szereg się nie ma odwagi. Załosne to wszystko... Nie pasuje wam kościół, to go olejcie ciepłym moczem. To nie mafia ani wojsko żeby na siłę trzymali. No chyba że napinające się tu panienki, bluzgające na "klechów", boją się przeciwstawić pobożnej rodzince, która funduje pół imprezy. Bo tak naprawdę dzieciaki z was. I OBŁUDNICY! Jakby Pan Bóg w wersji KK istniał to by was za te bluzgi pokarał permanentną sraczką w dniu ślubu.

"Jesli ksiadz nie ma rodziny to po co mu tyle kasy, co on z nia robi?" no właśnie dlatego wydaje na samochody :) na rodzine nie musi bo nie ma, na dom nei musi bo nie ma, wszystiego nie przeje choćby pękł... to juz tylko ten samochód zostaje :) PS. jak ja nie mam rodziny (bo nie mam, ciągle jestem panną i ciągle bezdzietną) to co, też nie mogę sobie zarobic?... glupia argumentacja.

możecie się kłócić do woli bo mi już w sumie przeszło :D Możecie też pisać co chcecie o tym co trzeba wiedzieć itd - jak ślub się bierze pierwszy raz (a chyba tak to bywa w kościele) to się pewnych rzeczy nie wie. Banalnie proste. A o papiery z USC to się pytaliśmy w tym biurze, będąc już po zaklepaniu terminu, i krócej niż 3 miechy przed ślubem - ale pani powiedziała że NIE, NIE POTRZEBA. I numeru do nikogo nie dąła i ksiąd też nie. ALe spoko. Mamy już inny dzień i już mnie tak nie wkurza :D:D:D pozdro dla wszystkich:D:D:D

Nam ksiadz kazał przyjsc ok 6 mies przed slubem to poszlismy okazało sie ze mielismy isc tylko po to zeby potwierdzic czy nic sie nie zminiło. mojej innej kolezance ksiadz tez kazał przyjsc po to. Chyba jakby sie cos zmienilo to bym poszła i powiedziała.

koala Ty nie jestes ksiedzem wiec od Ciebie niczego nie oczekuje:D glupia argumentacja:D Zastanawia mnie dlaczego tak bardzo bronisz ksiezy i ich pazernosci na kase. Mam ksiedza w rodzinie, kiedy umarla moja mama czarnych nawet nie odezwal sie do nas, nie mowiac juz o odwiedzinach czy obecnosci na pogrzebie. Ja wiem swoje i nie chce mi sie juz pisac, huj z czarnymi.

ale do kościoła chodzę dla Boga a nie dla nich więc po co ta gadka żeby go olać ciepłym moczem? Można księży ale nie kościół. A ślub kościelny też biorę dla siebie a nie dla rodziny bo wierzę w Boga i chodzę do kościoła i to dla mnie ważne jako dla katolika ale nie moja wina że trzeba się poużerać z księżami i ich papierkami więc ponarzekać sobie można nie?

a ja ostatnio poszłam do księdza z prośbą o zgodę o ślub w innej parafii.Na wstępie usłyszałam "ja żadnej zgody nie udzielam!" i zamknął mi drzwi prze nosem.Poczekałam trochę i pogadaliśmy.Powiedział że będzie mnie to kosztowało "drugie tyle" (czyli tyle co ślub) i jak mnie stać to proszę bardzo.Powiedziałam że średnio mnie na to stać..i co?? "A wesele będzie? -będzie A wódka będzie? -będzie To i stać panią żeby zapłacić!" bez kurwa komentarza! na wesele zarabiałam ciężko za granicą jeżdżąc na szmacie a ten skurwysyn takie teksty do mnie!! sam ma zajebistą chatę, fury, dzieci (co starsi parafianie wiedzą) a zachowuje się jakby był Papieżem! nienawidzę tych obłudników i rzygam na nich.To ostatni sakrament jaki przyjmuje od nich (oprócz pogrzebu) i won! żadnej kasy już ode mnie nie dostaną:/ szkoda mi tylko rodziców że wciąż w tym bagnie siedzą i pakują mu do portfela..są za starzy żeby zmienić zdanie.I to Polska właśnie:(

wzięła kościelny ślub bo chciała przed Bogiem, ale opierdzieliła księdza i nic za ślub nie dostał. I śllub się odbył. I był piękny! Mozna!

u mnie by to nie przeszło:( po interwencji szwagra który jest dziekanem w katolickiej szkole wyższej w moim mieście i zna biskupa udało mi sie uzyskać to zezwolenie, ale nie wiem jeszcze ile mnie to będzie kosztowało, dowiem się na tydzień przed ślubem kiedy po nie pójdę..

a my dzis poszlismy dac na zapowiedzi, kazal nam przyjsc w polowie lipca, ale wedlug niego dzis bylo za pozno , 15 lipca a nie 20- tak nam powiedzial , moj M jest jest z innego miasta , oddalonego o 120 km, pracuje , nie mial czasu wczesniej przyjechac ,powiedzial , ze na zapowiedzi powinnismy sie umowic dokladnie w polowie lipca na konkreta date i godzine , szkoda , ze tego miesiac temu, jak bylismy u niego nie powiedzial, malo go to intersesowalo , ze moj M. jest z daleka , kazal z powrotem przyjsc za tydzien, boje sie , ze znow nic nie zalatwimy...ehh:(