DLACZEGO MAM TAKIE TRUDNOSCI Z DOCHDZENIEM DO RGAZMU??

mam takie pytanie czy to jest normalne ze mam takie trudnosci z dochodzeniem do orgazmu. moj orgaz trwa moze z 10 sekund bo zaczyna mnie bolec lechtaczka a chcialabym jakos dluzej poszczytowac zawsze jest tak ze moj facet konczy a ja jeszcze w lesie jest jak tem zaradzic

Tośty się urodziła w 1989 roku i już o orgazmach myślisz, koniec świata...:(

przeciez ma 20 lat a nie 13:/

dwojka sprzodu i mozna jechac:)

jaka dwójka z przodu? 20 lat, Boże święty, to ile ja w takim razie muszę mieć, skoro jestem z 1984:(? to niesprawiedliwe:(

ty z 1984 i jeszcze dziewica, tos sie uchowala.

macie pomysly

ja tez tak mialam/mam czasem jeszcze. mysle, ze moje dlugie dochodzenie do orgazmu bylo zwiazane ze stresem i problemami zwiazanymi nie tylko ze zwiazkiem, ale takze z rodzina i praca..... albo kiedy po prostu nie czulam sie zbyt seksownie albo cos mi dolagelo, jakis bol czy cos.... albo po prostu gdy chlopak nie przykladal zbyt duzej wago do mojego orgazmu :P chociaz przewaznie sie bardzo staral.... mysle, ze wazna jest masturbacja i poznanie wlasnego ciala, zeby wiedziec, co, gdzie i kiedy :)

Masturbacja jest grzechem śmiertelnym! , nie pozwala trwać w stanie łaski uświęcającej i przystępować podczas coniedzielnej eucharystii do najświętrzego sakramentu!!! Więc to to tu wygadujesz o masturbacji, jeszcze może będziesz do niej namawiać??

Do łeeeeeeee zapraszam do kościoła na eucharystie codzienną a nie na forum o orgaźmie bo tam z nieba szefunio widzi na jakie stronki wchodzisz . proponuje zaraz z rana do konfesjonału i wyspowiadać się szybciutko rany bocia takie rzeczy czytac...

To ty nie widzisz, że ja tu ewangelizuje lód boży? Narażam się, poświęcam

miało być lud boży:)