Proszę Was o pomoc.

Witam. Mam do Was pytanko. Nie lubię okazywac smutku i użalać się nad sobą.... W dzień zawsze jestem uśmiechnięty, zadowolony i w ogóle.;] O problemach wolę sobie myśleć sam wieczorami. Ale potrzebuje pomocy. Mam przyjaciela od prawie 9 lat. Bywało różnie. Pojawiła się teraz pewna dziewczyna. Moj przyjaciel do niej kręci. Do ładnych nie należe, ale o dziewczyne mi trudno ponieważ musze się z nią dogadywać, musi mnie rozumieć i w ogóle. No I tak dziewczyna Bardzo mi się podoba, umiem się z nią dogadać i wszystko. Widać, że ewidentnie na mnie leci... I bylibyśmy razem tylko tu jest problem. Mojemu przyjacielowi też bardzo na niej zależy. Gdy jesteśmy razem ona zaczyna sie do mnie przytulać itd po czym z wielkim bólem serca odsówam się aby nie robić mu przykrości..... Byłem kiedyś w podobnej sytuacji tylko, na mjescu mojego przyjaciela. I nyły przyjaciel odbił mi dziewczyne i wiem jak to jest. Gdy zostałem z nią sam na sam dzisiaj można powiedzieć ze by nam wyszło lecz zaczałem gadać o oim przyajcielu. Poprostu niechce mu tego robic.... I możliwe, że będą razem.... Będę w tedy i szczęsliwy, ale zarazem trochę zdołowany... Nie chodzi mi typowo o pomoc tylko co wy byście zrobili na moim mjejscu.??? Z góry dziękuję.

ja bym wybral piwo

jezeli ona bardziej leco na Ciebie to z pewnoscia bardziej Ty sie jej podobasz i tak wybierze Ciebie............ wiec moze lepiej pokaz jej ze to Ty jestes dla niej

chwyta sie brzytwy

kto 2 tego bozia lubi kto 3 od tego leci;) a 4 to bonaparty

A dla mnie przyjaźń jest ważniejsza. Nawet jak wybierze mnie to z nią nie będę bo nie zrobie mu tego. Mam swoje zasady w życiu. I nimi się kieruje.

No to po kiego się nas pytasz ?

W skrócie nie ma mnie. Niby jakoś im się tam układa. Jestem ja: nie układa im się i mnie podrywa. On bezemnie na spotkania jeżdzić niechce bo zazwyczaj całą ekipą się spotkyamy...co zrobić.?

pogadać z Nim, powiedzieć o dwulicowej małpie i olejcie ją oboje:)

Pytał mi się o co chodzi, że nic nie pisze na gg i w ogóle, ale kurde widze, że mu naprawdę zależy...I pewnie po naszej rozmowie dałby spokuj itd ale dręczyło by go to.....A po co oboje mamy być "zdołowani" jak to się mówi skoro mogę tylko ja.?? Może i było by to dobre rozwiązanie, ale to jest przyjaciółka takiej Moniki, która chodzi z naszym ziomkiem z ekipy. I zazwyczaj ona z nią przyjeżdża.... i tu też jest właśnie problem. Ale dzięki za sensowną rade chociaż jedna.

wiesz.. nikt nie kaze Wam jej kopać jak przyjedzie:) wystarczy zdac sobie sprawe z tego, ze powinniscie obaj odpuscic, bo raz ze ona nie wie czego chce a dwa ze szkoda przyjazni... bedziecie mieli wspolna kolezanke:)

Chcesz \"odstąpic\" dziewczynę przyjacielowi? A dlaczego on nie \"odstąpi\" jej tobie?

Powiedzmy, że to on był pierwszy...wiecie o co chodzi.

nie wiemy z dupy problem a jak jej tak bez roznicy jest, to lepiej zrob sobie przysluge i ja odstap :D