jak pokonac strach? czy ktoś moze pomóc?

znam fajnego faceta, obserwujemy się ukradkiem ,kiedyś często gadaliśmy, dostaje i wysyłam tzw.Znaki niewerbalne.Jestem pewna że on czegoś chce...ale nie mam odwagi podejść i zapytać... tzn.raz podeszłam, klata do przodu i a co tam...ale jak na mnie spojrzał to nogi mi zmiękły, wyjąkałam jakieś niezrozumiałe bełkoty spytałam o godzinę i spaliłam buraka.... on nie podejdzie nigdy(kurwa co za facet) ja też się nie zanosi... czy ktoś może pomóc? jak pokonać strach który tak człowieka blokuje...:( sprawa wygląda prosto-podejdź i zapytaj,,,ale kto był w takiej sytuacji wie o co chodzi.... czemu to takie trudne jak z tym walczyć:(

klata jak u pirata?

klata:) Miseczka D jest co wystawiać,...ale chodziło mi bardziej o to ze zebrałam się na odwagę:P

No ale co chcesz mu powiedziec jak juz podejdziesz????

może jakiś dawny temat wykorzystać, do rozpoczęcia rozmowy;)?

chce się dowiedzieć czy tylko ze mną pogrywa czy naprawdę jest coś więcej i czy może być coś więcej miedzy nami.... A próbowałam już się tego dowiedzieć "od dupy strony" ale nic ciekawego nie wywnioskowałam poza tym ze on chyba naprawdę coś do mnie czuje. Dlatego zdaję sobie sprawę ze tu trzeba wytoczyć ciężką artylerie... tylko cholera jak:(