POŁÓG- jak u Was przebiega ten okres?

Hej!jestem tydzien po porodzie.Czuje sie coraz lepiej,ale jednak jeszcze jak emeryt...Czy Wy tez macie/mialyscie na tym etapie jeszcze krwawienie i nieprzyjemne uplawy z macicy?Jak Wasze brzuszki po tygodniu?moj juz prawie normalny jednak troszke bardzie miekki i wciaz linia brunatna na nim widnieje.Kiedy ona zejdzie? Kiedy rozpoczac cwiczenia?Czy juz?Chodzi mi o brzuszki itp.Pozdrawiam i zapraszam do kontynuowania tematu!

brzuszki po 6 tygodniach najwczesniej, a wydzielina to kilka tygodni moze sie utrzymywac...

A NIE WSTYDZISZ SIE POKAZYWAC SWEGO NAGIEGO CIALA NA FORUM PUBLICZNYM ?PRZECIEZ KAZDY WIDZI TWE PIERSII BRZUCH ..JESTES BEZWSTYDNA!

wydzieline masz jeszcze? no co Ty!:p przeciez ona moze sie utrzymywac przez 6 tyg i nie wiem czy wiesz,ze podczas wysilku sie nasila a cwiczenia skonsultuj z ginem ciekawe co zrobisz jak Ci szwy popuszcza

co za poziom......zegnam rozmowczynie!

Ja dopiero po tygodniu wyszłam ze szpitala. W domu czułam się dobrze, ale na spacerze też czułam się jak emerytka:) Nie wiedzialam, że jestem tak osłabiona. Krwawienie miałam bardzo długo, bo gdzieś ok. 4 tygodnie, potem kilka dni przerwy i znowu drobne plamienie. Brązowa linia na brzuchu zeszła mi dopiero gdzieś 3 miesiące po porodzie. ćwiczyć po porodzie nie mogłam, bo miałam cesarkę. Zresztą bez względu na to jaką drogą odbył się poród, to trzeba te przepisowe 6 tygodni chyba odczekać:) Teraz brzuszki są mi już niepotrzebne, bo wszystko wróciło do normy

daj czas odpoczac cialu ,zmienialo sie przez 9 m-cy to w tydzien nier wroci do formy

przeciez nie robie jeszcze zadnych brzuskow-jak wspomnialma nie czuje sie jeszcze najlepiej-pytam tylko kiedy bedzie mozna zaczac-tak podrecznikowo....