istnieją legendy na temat kobiet chcących pójść do wojska albo do policji

Podobno każda kobieta chcąca zostać mundurową musi przejść przez komisję lekarską i obowiązkowo musi zdjąć ubranie oraz bieliznę przed komisją, gdzie naczęściej jest trzech ramoli, czyli podstarzali pułkownicy i bardzo chcą zobaczyć, jak wygląda kandydatki wagina? Czy nie jest zbyt blada albo zarumieniona? Jeżeli kandydatka spełnia kryteria to musi pojechać na kurs szkoleniowy do miasta Kalisza albo do Elbląga i tam przez pierwszy miesiąc szkolenia obiera ziemniaki za pomocą scyzoryka:( W drugim miesiącu szkolenia kandydatka ma prawo pokazać się w spódnicy w nagrodę, za to, że potrafi wyczyścić karabin AK-47 W trzecim miesiącu szkolenia kandydatka ma obowiązek przespać się z komendantem obozu albo zastępcą aby uzyskać wynik pozytywny szkolenia , chcę wiedzieć ile prawdy jest w tych plotkach i czy po zaliczonym kursie mogę pojechać na misję do Afganistanu ?