jak karcicie swoje żony gdy są nieposłuszne?

kablem od prodiża

ja zamykam w piwnicy:)

Ja wiem jak karcic męża

Moj maz ubiera sie tak : http://www.mydisguises.com/wp-content/uploads/2008/05/cop_stripper.jpg I obija mi posladki taka specjalna Pałka. A ja wtedy jestem bardzo czesto nieposluszna

ja mam lancuch w kuchni ktory siega tylko do polowy przedpokoju, jak jest niegrzeczna to ja przypinam na 2 dni do lancucha

Nie jem obiadu. Hihihihhihi. Co najśmieszniejsze, to działa. I co jeszcze najśmieszniejsze wiem że niektórzy robią to samo.

Edek nie jesz obiadu i to ma być kara dla żony. Mój raz zaczął wybrzydzac , ato to a to tamto , znowu ta zupa , a zrobiłabys co innego . W związku z tym zawartośc gara wylądowała w zlewie po czym kilka dni wzięłam wolne od kuchni.I teraz mam spokój bo wszystko jest pyszne i wspaniałe.

cdn, oczywiście dobra strategia. Jak najbardziej słuszna. Ale co by było gdy po tych kilku dniach on dalej nie jadł ? :) i powiedział: nie nie chcę ?

hehe a mój (jeszcze nie mąż) gdy bardzo ale to bardzo go zdenerwuję to przekłada mnie przez kolano ściąga mi spodnie i na gołą dupe takie mocne klapsy dostaje że czasem to aż płacze i śmieje się równocześnie a on tylko aż zrywa boki :D :D :D

Nie ma takiej opcji u mojego . Po 1. Sam se nie zrobi bo mu sie nie chce. Po 2. Jak by mu sie chciało to kto za niego pozmywa i posprząta, musiałby on sam a tego mu sie nie chce. Po3. Co tu dużo mówić ugotowane i podstawione pod dziub, bez konieczności mycia to chyba każdy by chciał.Po 4. Nie chce to za przeproszeniem srał go pies , siedz o suchym pysku , ja i dzieci przez to nie jesteśmy głodne tylko strajkujący. Na koniec to żadna kara dla żony a wręcz przeciwnie .Nio....:)

Masz "miękkiego" faceta. I ogólnie Twoje podejście "nie chce to nie" jest najlepsze. Ale gdyby nie jadł dłużej i zwiększył dystans zaczęłabyś się gryźć i sama byś odpuściła.

Czyżbyś ty tak strajkował? I po ilu twoja kobieta że tak powiem zmiękła?

Raczej okres cicho-kłotni nie powinien trwać dłużej niż kilka godzin, bo szkoda życia na kłótnie. Ale autor wątku zadał pytanie "jak karcicie żony" więc pewnie w podtekście miał na myśli sytuację, że żona coś zmajstrowała (jak ktoś karci żonę bez jej winy to chyba psychopata :) ). Więc jak coś zmajstrowała, i jest normalna, to ma w środku jakieś poczucie winy, choć na zewnątrz może chwilowo zgrywać hojraka. I o takich sytuacjach rozmawiamy ;)

karcic to mozna dziecko jak jest nieposłuszne.A co to znaczy być posłuszną żoną ? żyjemy w 21 wieku nie w sredniowieczu

nie rucham jej

w dydy wkładam

Dobry sposób "nie ******ie" tylko że moja o takiej sytuacji tylko marzy, żeby mieć spokój od sexu z mężem. Ma moze ktoś inny sposób jak sprawić żeby jej dopiec?

Hehe mamy 21 wiek i kobiety zupełnie się pogubiły przez te bzdury o partnerstwie i równości. Chodzą nieszczęśliwe i nie wiedzą dlaczego. Oczywiście, że jakiś sposób na ukaranie żony musi być, taka ich natura że bez tego nie będzie spokoju w domu. Jednej wystarczy rozmowa, inna potrzebuje poczuć że się oddalacie, a inna dostać kilka klapsów na goły tyłek. Tak już jest, bez tego wariują i czują się nie kochane :) W 21 wieku kobiety rozbierają się na środku milionowego miasta żeby demonstrować coś tam i robią inne głupie rzeczy, które godzą w kobiecość. Jak miłośnik i wielki fan kobiet walczę ze wszystkimi spaczeniami wprowadzanymi na świat przez feministki!!! Faceci nie zachowujcie się zniewieściale bo psujecie kobiety, nie dając im szansy bycia kobiece i potem mamy rój babochłopów z sianem w głowie!

3 dni o chlebie suchym i wodzie. Mówię mężowi żeby się nie głodził, ale nie słucha jak to facet. Jest bardzo już chudy.