nie rozumiem milosci do dzieci

Chyba jest ze mna cos nie tak. Mam juz 24 lata i zadnego parcia na slub i macierzynstwo. Lubie dzieci, ale bardziej jako zabawki i dlatego nie rozumiem jak rodzice moga sie zamartwiac o maluchy. Cos sobie zrobi, ktos mu cos zrobi, zadlawi sie, przewroci...a niech sie przewraca, jego bedzie bolec a nie mnie. Skad sie bierze ta irracjonalna milosc?

to zrozumiesz...

bo sama jestes jeszcze dziecko.24 to nie juz tylko dopiero

Dobrze Ci napisaly osoby wyzej. Nic dodac nic ujac

bo jestes jeszcze niedojrzala, pogadamy za 2-3lata

Ja nie uważam że w wieku 24 lat się jest jeszcze dzieckiem. Wyszłam za mąż w wieku 22 lat, z miłości, żadna wpadka. W wieku 23 lat urodziłam córeczkę, obecnie 3 letnią. Uważam że wszystko w moim życiu potoczyło się wspaniale.

i jak tu je nie kochać http://www.youtube.com/watch?v=g0NiHunCpsk

jedyne parcie jakie mam to stolec

ja mam 32 lata parcia na ślub nie mam ale o dziecko się postarałam, jak niedługo urodzę to ci napiszę czy tak nagle można sie zakochać ;) bo na razie miłości we mnie wielkiej do dziecka nie ma

nie wyrodna tylko niedojrzała do macierzyństwa:)na ciebie też przyjdzie czas:) natura zrobi swoje czy tego będziesz chciała czy nie:)dopadnie cię instynkt macierzyństwa i będziesz robiła maślane oczka na widok śliniącego się bobaska:)

Każdy człowiek dojrzewa emocjonalnie w innym wieku. "Lubie dzieci, ale bardziej jako zabawki..." Niektórzy muszą dorosnąć i nabrać szacunku do innych ludzi.

jak dla mnie cos jest z toba ewidentnie nie tak bo mozesz nie chciec dzieci to akurat rozumiem bo tez nie chce z mezem podobnie ale jak mozna ludzi niwazne dzieci czy doroslych traktowac w tak plytki sposob jak dla mnie twoj wiek nie ma tu nic do rzeczy