Echhhhhhhhhhhh...

kto też chce sobie "poechować" niech się wpisuje;))) Razem raźniej podobno;)

ja bardzo chce.. echhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh

yyyyyyyyyyyyh :O

Kwiatka dopada zamuła....

chyba nie tylko kwiatka;) Ja pewnie jutro będę sie pukać w głowę za to co dzisiaj myślę.Echhhhh:(

a co takiego sobie myślisz? Kwiatek to od paru lat nadaje się do dobrego psychiatry, ale ciągle sobie mówi, że trzeba żyć i się nad sobą nie użalać

Cierpię na chroniczny brak zaufania do facetów.I to niestety jest silniejsze ode mnie.Zbyt wiele razy byłam zraniona i moje zaufanie zostało zawiedzione.Teraz wystarczy byle co a ja mam w głowie najgorszy scenariusz.I jest mi straaaasznie głupio, kiedy okazuje się, że się pomyliłam.Chyba też kwalifikuję się do psychiatry.

No to faktycznie jest problem i jeżeli nie jesteś w stanie poradzić sobie z tym lękiem to ktoś musi Ci pomóc

wiesz...jest o tyle dobrze, że nie zamęczam faceta wyrzutami i chorymi pretensjami.Teraz chodzą mi po głowie różne myśli a kiedy on się odezwie i tak nie wspomnę o tym ani słowem.Wiem, że mam z tym problem i potrafię przyznać,że zwyczajnie się pomyliłam.