tak wyglada moj zwiazek .. to normalne ?

Kolejny debilny temat! Najpierw same marudzicie tu na forum, że spokojny facet jest nudny, a teraz jedna z was ma pretensje, że z kłótliwym partnerem jest źle! To jaki kurwa ma być??? Książe z bajki na pierdzącym koniu? Baby to hipokrytki! Jeszcze się taki nie urodził, co by babie dogodził! Masz autorko pretensje, że twój chłopka się poci! To co? Jego wina? Może już ma taki organizm, albo jest na coś chory! Może się stresuje przez te twoje widzimisię! Ty go najwidoczniej nie kochasz i nigdy nie kochaaś, bo byś nie pisała takich głupot! Chyba, że ten teamt to kolejna prowokacja, którą za kilka godzin usunie moderator!

bardzo dziękuję za nowe zdanie w dyskusji na temat. O niczym innym nie marzę jak o usunięciu tego tematu przez moderatora. Kocham cały czas mojego M. i nie muszę się z tego tłumaczyć. Nikomu. Oboje mamy niezłe charakterki, a jego pot ani żadne normalne sytuacje mi nie przeszkadzają, wręcz je kocham. Wszystko psuje jego nieobecność i zbyt silny związek z matlką, i tyle. Poza tym to mój ideał. Koniec Ps. Jeśli wiesz jak usunąć temat z forum- bardzo proszę zrób to . Z góry dziękuę.

http://www.youtube.com/watch?v=nNS5WuhkWb4

Emima, chcesz osunąć topik, a mimo to ciągle go podnosisz? :)

no zesz, kurna chata, czy to o musi byc tak blisko u? :)

masz rację, ale to po to , żeby dać ujście swoim emocjom ... a nie obarczać znajomych tym wszystkim, bo i po co... tak jak było w tej piosence.... Czasami człowiek musi, inaczej się udusi....

ja sie zastanawiam, czy Ty z tej miłości częściej się dusisz, czy nie dusisz. Innymi słowy - jak się maja proporcje czasowe Twojego szczęścia w związku versus napięcia emocjonalnego spowodowanego brakiem powietrza w płucach? :)

cześć Emima, jak się miewasz?

bardzo dobrze, dziękuję :-) Mam mnóstwo planów. Chcę zrealizować parę zaległych, które odłożyłam na później.

A co u Ciebie? Właściwie, to o Tobie nic nie wiem?????!!!!!!! Kiedyś tylko wpadłam na jeden topik, który prowadziłaś... :-)

Ale niedziela... Przeczytałam cały wątek od deski do deski.... Dziwne to wszystko... Cholera... Czarny, bywasz tu lub nie, ale wiesz co - to był dobry rok i fantastyczne rozmowy... :-) Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko O.K.

Dobrej i mokrej... Upiornie pięknej nocki Ci życzę Taniu o miłym usposobieniu. Śpij i śnij o upiornościach miłych, Upiorzyco. Upiorny. Myk, myk.

Ja jezdem upiornie czarny, a Ty fioletowa,ale to już kwestia gustu i ustawień. Więc myk, myk...

Gdy Emi poszła w las to upiorny nastał czas. Od pewnegoczasu, gdy 5 klepka wyzdrowiała to już tu nie zaglądała..... a ja poeta tylko... Upiornie porąbane to wszystko. Pozdro. myk, myk. Mykania nam trzeba!

Gdy Emi poszła w las to upiorny nastał czas. Od pewnegoczasu, gdy 5 klepka wyzdrowiała to już tu nie zaglądała..... a ja poeta tylko... Upiornie porąbane to wszystko. Pozdro. myk, myk. Mykania nam trzeba!

mam wrażenie, że gdzieś wpadłam na Ciebie... tak mimochodem... ... w tłumie przechodniów... a może to tylko wrażenie... mylne... mimochodem... http://www.youtube.com/watch?v=HmQg04YZkjs

tak, tak ... tam w lustrze to niestety ... ja , tak, tak ten saaaaaaam klepko, upiorze, czarny wpadacie tu jeszcze czasem?

Upiorne to, lecz oczywiscie. Więc myk, myk...

ale jazda, nie ma co ...

hej, hej :) co u ciebie autorko? nie moge przeczytac calego tematu ze wzgledow czasowych, ale jestem ciekawa jak ulozylas sobie zycie po rozstaniu? ...w sumie to kilka lat uplynelo ;)

Jak po rozstaniu? No cóż wtedy nie było rozstania. Dziewczyny błagam nie popełniajcie takiego błędu jak ja. Fochy, powrót do mamusi, szczeniackie zachowania to była norma. Pisałam o tym co nieco. Obiecywanie wspólnego zamieszkania, dziecka, wyjazdu na wakacje. Nie chciałam wierzyć swoim racjonalnym osądom i opiniom innych ludzi. Tchórz i legat do n-tej potęgi. Ale tłumaczyłam go bez sensu i po co? Chyba po to, żeby w końcu zobaczyć jego fotkę na FB i profil na Badoo? Oczywiście odmłodził się tam o 8 lat. Ma w tej wersji 36 lat. Kiedyś jak odkryłam, że mi podał inny wiek niż ma była straszna afera. Nie wiem o co mu z tym wiekiem chodzi.

To śmieszne, bo znamy się prawie 5 lat i ostatnio postawiłam ultimatum, że daję nam czas do grudnia. Do mojej 40-chy no i postąpił według swojego ulubionego schematu - czyli salwował się ucieczką na nowy profil. Najdziwniejsze, że mnie to nawet nie boli, ale śmieszy. Chyba mogę powiedzieć - nareszcie.

Idę po szampana. Będę dziś świętować.

gdzie? myk myk?

trochę spuszczam z tonu... i z szampana schodzę na piwo jabłkowe :-) do tego w piecyku siedzi lazania :-)

ale jakby ktoś chciał wiedzieć... podczas nieobecności na kafee zrobiłam parę ciekawych rzeczy. Najbardziej jestem dumna z odkurzonego prawa jazdy i zakupu auta. Samochód swoje lata ma, ale już od roku sprawdza się na medal, a ja nabieram coraz większej wprawy w prowadzeniu i jestem barrrrrdzo szczęśliwa. A faceci raz są raz ich nie ma... nie od nich zależy moje szczęście ...

:-D u mnie podobnie tylko bez samochodu i kobiety. Raz są, raz ich nie ma... tylko od nich zależy moje szczęście ... ;-)