Nauka - fotografia?

Witam, Moje drogie jestem osobą starszą, ale wciąż pełną życia. Moją pasją jest malarstwo i fotografia. Chciałabym udać się na kurs, bądź też warsztaty, które umożliwią mi zdobyć wiedzy z zakresu fotografii. Czy może znana jest wam szkoła, studium czy też inna placówka gdzie mogłabym odbyć taki kurs/wziąć udział w warsztatach? Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam, Mariannnna

jakie miasto Cię interesuje?

Warszawa. Wczoraj miała okazję przeglądać strony interetowe i między innymi natrafiłam na Warszawska Szkoła Fotografii, może wiesz coś o niej?

niestety, jak Warszawa to nie jestem w stanie Ci pomóc ale powodzenia! :D

Za to ja mogę Ci pomoc. Udało Ci się akurat wyszukać całkiem niezłą szkołę. Mówię właśnie o Warszawskiej Szkole Fotografii. Szkoła z tego co mi wiadomo (sama w niej się nie kształciłam ale moja siostra tak) jest bardzo dobrze wyposażona jeżeli chodzi o kwestie techniczne i ma dobrych wykładowców, którzy patrzą na zdjęcia z różnych perspektyw przez co możesz sobie wyrobić styl, który Tobie pasuje, a nie wykładowcy. Zadaniem mojej siostry jest to bardzo ważna zaleta tej szkoły :) Pozdrawiam, zuziaaczek

Znakomite książki tematyczne, naukowe, hobbistyczne, beletrystyka i inne znajdziesz na www.nasza-czytelnia.pl !

Bardzo fajnie,że chcesz rozwijać wciąż swoje zainteresowania, trzymam kciuki:) W Warszawie na szczęście jest duży wybór dobrych kursów, spokojnie możesz wybrać coś np. w Studium Fotografii ZPAF, Warszawskiej Szkole Fotografii czy Akademii Fotografii. Zajęcia są przygotowane porządnie, na pewno się dużo nauczysz!

Jeżeli chodzi WSF to jest to całkiem niezła szkoła sama tam uczęszczałam na kurs fotografii. Jestem bardzo zadowolona z tej szkoły i z faktu, że się zdecydowałam pójść na taki kurs. Poza tym wykładowcy są bardzo sympatyczni i potrafią przekazać wiedzę, no a przede wszystkim są cierpliwi. Polecam!

Jak ja chodziłam na zajęcia do WSF to najbardziej podobały mi się zajęć w ciemni, w tym też i z obróbki odbitek. Nie wiem dlaczego, ale państwówki tego nie zapewniają, a jest to naprawdę fajna sprawa.

Ja się uczyłam na Akademii Fotografii i byłam zadowolona, mój chłopak natomiast w tym roku uczęszczał kurs na WSF i też sobie chwalił. Teraz moja mama też chce pójść na taki kurs, bo zaraziłam ją moją pasją:) Podoba mi się to, że starsze osoby nadal chcą się rozwijać. Mój chłopak mówił, że u niego na kursie na WSF był pan, który miał 62 lata i podobno świetnie sobie radził! :)

Wiek nie ma znaczenia! U mnie na studiach była Pani po 50, a ogólnie na całym roku były osoby z różnych roczników, a i tak bylismy zgraną paczką a łączył nas w sumie na początku tylko kierunek. Z fotografią jest o tyle lepiej, że dla większości to pasja lub hobby, a jak 2-óch pasjonatów-hobbystów się zbierze to na pewno się dogadają. Dlatego wiek naprawde nie jest istotny. Na WSF jak ja chodziłem to też byli rożni ludzie licealiści, studenci, mamuśki, babcie....tam gdzie pasja i chęci tam i tolerancja wiekowa, więc nie ma się co bać, że się "jest za starym" bo coś takiego jak wiek nie jest czynnikiem istotnym jeżeli mówimy o fotografii :)

a w WSF mogę się zapisać jak mam 16 lat, dobrze rozumiem, że tam chodzą ludzie w każdym wieku? trzeba sie, zapisać do tej szkoły normalnie na 2 lata tak jak jest na stronie, czy są tam jakieś warsztaty które są dla tych dla których fotografia to tylko hobby?

http://www.myspace.com/angellafilm

sarkoidoza - po pierwsze -> boże co za nick! od razu z dr housem mi się kojarzy :P A co do WSF, to kursy też są i trwają 4 miesiące, 2 letnie jest tylko studium. Mając 16 lat możesz się bez problemu na taki kurs zapisać, bo nie ma żadnych ograniczeń wiekowych oraz wymagań dotyczących posiadanego sprzętu fotograficznego. Są to zajęcia głównie dla hobbystów i wiek nie gra tam roli :)

@sarkoidoza...lol....jak zapisujesz się na kurs czy warsztaty to na luzaku nie masz się o co martwić, bo to jest bardziej dla hobbystów. Natomiast dla tych, którzy myślą poważniej o fotografii jako o przyszłym zawodzie lepsze jest studium tylko, że na nie jest rozmowa kwalifikacyjna i prezentacja dotychczasowych zdjęć jakie zrobiłeś/aś :)

Mi się obiło o uszy że mają wykładają tam jakieś sławy światka fotograficznego :) Poza tym chyba podobnie jak na innych kursach.

Ja polecam taki poradnik http://tnij.org.pl/go.php?sk=3282 Wyjdzie taniej i szybciej. Fajny jest ten poradnik, kupiłam go siostrze, ale wcześniej oczywiście sama przeczytałam. ;) i polecam :)

No super tylko poradnik Ci nie ustawi ręki i światła i nie powie co dokładnie robisz źle! Hello?! Wszystkiego się z książek człowiek nie nauczy, jakby tak było to nikt by nie brał instruktora pływania do nauki tylko patrzył w książki:) Ja popieram kursy i szkolenia, a poradniki jako uzupelnienie i też z nich korzystam i czytam naprawdę sporo.

Dobra książka to jakaś podstawa, żeby z siebie głąba nie zrobić, ale doświadczenia nabytego podczas kursu, szkoły czy czego tam innego nabytego pod okiem profesjonalisty nic nie zastąpi. Ja tam uważa, że warto pójść jednak na takie szkolenie np. do WSF i mieć pewność, że sposób w jaki się robi zdjęcia jest taki jak powinien być, bo profesjonalista będzie w stanie Ciebie poprawić, a ty siebie sam nie!

Dokładnie tak jest! Książka fajna sprawa, każdy poradnik się przyda, ale najważniejsza jest praktyka. Na kursach czy innych warsztatach wykładowcy nauczą człowieka obycia z aparatem, tricków, których nie ma w żadnych książkach, a dodatkowo zarażą pasją. Co do wykładowców na WSFoto to rzeczywiście jest to śmietanka:) Mój chłopak mi o nich opowiadał, podobno nieźle zakręceni ludzie, oczywiście w pozytywnym znaczeniu.

No jak ktoś się z książki nauczy fotografii to gratulacje- umysł wybitny. Ja uczyłem się z ksiązek operować cyfróweczką, tak typowo dla zdjęć z wakacji i faktycznie coś to dało,ale totalne podstawy,w stylu jak w kadrze ustawiać osoby, jak widoczki ująć. Ale to jest nieporównywalne z żadnym kursem, zwłaszcza jeśli chodzi o lustrzanki!

dobra książka o fotografii to podstawa. myślę, że jako takie pojęcie mieć trzeba nawet po to, by iść na warsztaty i znać elementarne pojęcia. nie wiem jaką fotografią jak dotąd się bawiłaś, ale znalazłam w sieci taki poradnik http://selkar.pl/101_wspanialych_rzeczy_ktore_mozesz_robic_za_pomoca_aparatu_cyfrowego_joinson_simon_p_133996.html być może Cię zainteresuje i przybliży świat cyfrowej fotografii. a co do warsztatów, niestety, jako taką orientację mam tylko jeśli mowa o Krakowie. pozdrawiam i życzę udanej przygody z aparatem! :)

Hehe znam tą książkę bardzo dobra! Ale to prawda jak kto nauczy się robić zaje^%$@ zdjęcia jedynie po przeczytaniu książki to RESPECT. Jeżeli ktoś traktuje swoje hobby/zainteresowanie fotografią poważnie warsztaty, kursy itp. są jak najbardziej wskazane.

Ja książki nie znam =P ale zdjęcia lubię robić i chyba dorosłem do decyzji, żeby też zapisać się na jakieś warsztaty. WSFoto mówicie...hmmm!?

Ok może to głupie pytanie chociaż ponoć takich nie ma, ale czy trzeba mieć własny sprzęt, żeby zapisać się na taki kurs?

otis, zwykle na kursach tego typu początkowo pakowana do głowy kursantów jest wiedza teoretyczna. jak będziesz zdecydowany/a na zakup aparatu, to na pewno prowadzący zajęcia fachowo doradzi Ci odpowiedni sprzęt :) niestety, na zajęciach praktycznych zwykle trzeba mieć swój aparat, zresztą wiem z własnego doświadczenia, że samochodu i aparatu się nie pożycza, sprzęt trzeba najpierw "wyczuć".

No nie koniecznie, właśnie w lepszych szkołach( wymieniłam wcześniej juz kilka z nich) dają Ci dobry sprzęt również na zajęciach praktycznych. Zresztą nie każdego stać na jakieś cacka fotograficzne, a tak przynajmniej jest okazja by spróbować chociaż raz w życiu pracy na profesjonalnym aparacie.

Z tego co ja słyszałam, to nie zawsze trzeba mieć swój sprzęt na kursach, czy warsztatach. Ja do szkoły szłam już ze swoim aparatem, ale wiem na pewno, że na WSFoto można korzystać ze szkolnych aparatów, które z tego co wiem są całkiem całkiem, ale jakie dokładnie to nie jestem w stanie powiedzieć, bo ja się tam nie uczyłam.

A ja polecam ksiązki Briana Petersona - są rewelacyjnie napisane. Poza tym zgadzam się z przedmówcami - na podstawie samych książek trucno będzie się nauczyć. Dobrze by było mieć wsparcie w postaci znajomego fotografa ;) A książki Petersona znajdziecie tutaj: http://selkar.pl/aff/ksiazki/advanced_search_result.php?keywords=peterson+tajemnic&x=0&y=0

oczywiście, ale powiedzcie mi, co można wynieść z takiego kursu, jeśli ma się styczność z aparatem tylko podczas zajęć? wydaje mi się, że trzeba sobie trochę praktyki wprowadzić poza zajęciami, stosować zdobytą wiedzę na własną rękę. inaczej to mija się z celem. ale to tylko moja opinia :) pozdrawiam.