Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość konsultaantka

27-07-2009!!!! Dieta MŻ!!

Polecane posty

Gość konsultaantka

Dietkuje sie, i bede pisała co jem. Zapraszam dziewczyny ktore chce spalic kilka kilosków i nawet jak zawalą diete to zaraz do niej wrocą. MŻ to główna zasada. dzis natomiast zrobiłam sobie sam dzien owocowy: sniadanie było: pół banana i jabłko (ala sałatka)+ kawka obiad: pol pomarancza poł kiwi, poł banana i poł nektyarynki w formie sałatki teraz pije kawke na kolacje bedzie tez sałatka z owoców: banana połowy nektarynki i połowy kiwi a od jutra juz wszystko tylko w mniejszych ilosciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętaj, że jesz owoce która mają dużo cukrów. Może i jest to mż, ale nie wiem czy długo tak pociągniesz na samych owocach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsultaantka
Twiggy_ - hej, pewnie nie doczytałes do konca tylko dzis zrobiłam sobie taki dzien owocowy na oczyszczenie organizmu po weekendzie :-) jutro bede jadła wszystko za to w małych ilosciach i zapraszam wszystkich do towarzyszenia mi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) ja się chętnie przyłączę :) po pierwsze mam 27 lat, 165 cm wzrostu i ważę 74 kg wczoraj miałam dzień owocowy też :D jabłka, śliwki :] a dziś zjadłam: śniadanie w domu: bułka przekrojona na 3 z pasztetem z kurczaka i masełkiem śniadanie w pracy: serek wiejski, kilka kromek wasy (ze 3 czy 4), jogurt, activia w domu: obiadek: zupa pomidorowa z makaronem a teraz właśnie staram się zjeść grapefruita nie przepadam, ale ponoć wspomaga odchudzanie jak mnie głód dopadnie to mam jeszcze owocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsultaantka
Coco Mademoiselle -witam, witam :-D to dietujemy sie razem :-) greifrucik tez działa na zwalczanie cellulitu podobno bardzo ładnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy takiej nadwadze jaką posiadam (19kg) to chyba nie muszę ci pisać w jakim stanie są moje nogi ? jednym słowem tego roku bikini ani stroju nie założyłam ;/ na szczęście mieszkam w UK a tu często pada i nie było potrzeby ;p no ale coś z tym trzeba zrobić :) a na cellulit to jeszcze peeling kawowy ponoć dobry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsultaantka
ja wcale nie mam tak duzo do zrzucenia a cellulit jest u mnie strasznie widoczny :-( nie wiem skad to okropienstwo sie tak nagle wzieło fast foody robia chyba swoje na moim ciele :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile masz do zrzucenia? ja to bym i z 65 kg zadowolona była, nie zamierzam się pastwić nad sobą tym bardziej, że mam fizyczną pracę a w domu sama pichcę i siłą rzeczy coś zawsze skubnę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsultaantka
ja waze 55kg, to nie duzo ale przy moim wzroscie 158cm kazdy kilogram jest widoczny bede sie czuła idealnie jak bede wazyła 50kg :-) własnie sobie probuje ułozyc jadłospis na kolejnych kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boing0000000
Dołączam!!!!!!!!! Mam 73 kg i 165 cm wzrostu. Muszę schudnąć!!!!!!!!! Moim marzeniem jest 56 kg. Zobaczymy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsultaantka
tak myslałam ze bede na bierzaco pisała co zjadam, a musze planowac bo przewaznie nie robie zapasów na cały tydzien do lodówki bo potem sie psuje a mi jest zal ze wyrzucam pieniadze i szybko wszystko zjadam hehe :-P taka głupia jestem tylko robie zakupy tylko na nastepny dzien tak troche dziwnie ale tak mi wygodnie i wtedy mniej podjadam bo mniej zeczy ktore lubie jest w lodówce niestety nie tylko ja w domu robie zakupy i czasem sie trafi cos co lubie i mnie kusi ale jak chcesz to moge wpisac co sobie zaplanowałam np na jutro: sniadanko:jogurt naturalny z płatkami i bananem obiad: jajecznica z pomidorkiem i szczypiorkiem (bez chlebka) podwieczorek: jogurt naturalny z płatkami kolacja;grzanka pełnoziarnista z pomidorem i ogorkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsultaantka
boing0000000 - witamy witamy :-D tak sobie zaplanowałam ale czy sie uda to zrealizowac to sie jeszcze okarze :-P tez dziewczyny mozecie pisac co tam jecie to moze i mi posłuzy jako sciąga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja jutro napiszę :) bo dziś to jeszcze najwyżej jakieś jabłko cyz kiwi zjem a po 18 zamierzam nie jadać wcale będę się ratować herbatkami : czerwoną, zieloną może jakoś się uda :) witaj boing0000000 mamy podobny balast :/ ale damy radę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsultaantka
to ja zaraz zmykam z pracy do domu :-) juz dzis nic oczywiscie nie bede jadła :-) a odezwe sie jutro :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsultanatka
hejo wczoraj sie nie odzywałam bo nie miałam dostepu do komputera a to moje wczorajsze meni sniadanie : jogurt naturalny z płatkami +kawka obiad: jajecznica z dwoch jajek + pomidor (bez chlebka) podwieczorek: malutki placuszek z sosem wegetarianskim z pomidora i cebuli kolacja: piers z kurczaka z grilla i kilka frydek wieczorem poł piwka oczywiscie przegiełam troche ale co tam dzis spowrotem dietka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karia_28
Hej dziewczyny, witaj konsultaantka, Coco Mademoiselle, boing 0000000 Przyjmiecie mnie do swojego topiku? :) Już od dawna chodzi mi po głowie żeby wreszcie zrzucić kilka kg i z chęcią dołącze do Was - może taka forma dyscypliny poskromi wreszcie moje łakomstwo :) zaczynam odchudzanie od godz. 10.00 bo przyznaję - zdążyłam z rana wsunąć już bułkę a'la pizza :) wzrost - 161cm waga aktualna - 62kg (dokładna, z przecinkami będzie jak tylko się zważę w domku) waga realna do osiągniecia - 57 kg waga wymarzona - 54 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, widzę, że nieźle sobie radzicie - powodzenia :) będę do was zaglądać, ciekawa jestem efektów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsultaantka
witam dziwewczyny im wiecej tym lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsultaantka
ja sobie wczoraj nic zdrowego do pracy nie przygotowałam na dzis a skoro 12 godzin w pracy spedze to niestety musze tu cos jesc zaszłam do sklepu i sobie cos wybrałam sniadanie dwie kromki razowca z 2 plasterkami wedliny + kawka obiad zaraz zjem: sałatka warzywna 270g kupiona w sklepie - taki gotowiec :-) + goracy kubek knora kolacja- belriso truskawkowe niestety na tych gotowych produktach nie ma wypisanych wartosci kalorycznych ale mysle ze zawsze to leprze niz zupka chińska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konsultaantka
a dziewczyny sie nie odzywaja :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) wczoraj nie miałam jak napisać, bo mój luby zabrał komputer do kolegi i coś tam w nim grzebali. nie ma się za bardzo czym pochwalić też, bo prócz zwykłego zestawu śniadaniowego zjadłam wczoraj spory kawałek torta (ale nie było jak odmówić!) a dziś od rana: w domu: 2 bułki z masłem i z serem wyszłam z założenia, że jak sobie pojem w domu to nie będę głodna jak wilk w pracy w pracy: activia, serek wiejski twarożek, 2 kromki wasy jabłko na razie od przyjścia z pracy nic nie jadłam, prócz próbowania z garnka bo akurat robię obiadek ostatecznie zjem jeszcze talerz zupy i dojem owocami wieczorem herbatka czerwona :) jeszcze za wcześnie mówić o jakichkolwiek efektach + jest to, że w zasadzie nie mam napadów głodu ani chęci na słodycze brat ma mi przywieźć BioCla więc tym się wspomogę, ale to dopiero za 2 tygodnie a teraz piję kawkę z cukrem :) witam wszystkie nowe koleżanki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja. dotarłam i ja do domku wreszcie. u mnie odchudzanie, jak zawsze na początku każdego z moich podejść, jest na wariackich papierach - tzn. woła o pomste do nieba :):) dzisiaj z rana bułka a'la pizza (wtedy jeszcze nie trafiłam na Wasz topik i nie miałam w planach odchudzania od zaraz;) , ale potem tylko morele w pracy. No i dalej poleciały kalorie w najmilszej postaci czyli alkohol:) najpierw piwko (szefowi odmówić nie wypada w końcu:) a potem dwa drinki z koleżanką, z którą dość dawno się nie widziałam. teraz w domku, co by sie dowitaminizować , zjadłam sałatke z pomidorów, ogórka małosolnego, cebulki, oliwa, ocet. na razie głodna nie jestem ale dopiero co zbliża się moja krytyczna pora - wieczór. Nie wiem jak wy, ale ja moge caly dzień nie jeść (albo nawet przeciwnie - jeść regularnie) ale zawsze na wieczór buszuje w lodówce ... dzisiaj pierwszy wieczór, kiedy mam nadzieję uda się poskromić łakomstwo.... nie krzyczcie za złe odżywianie - ja wiem jak to wszystko powinno wyglądać ale zawsze są takie początki u mnie :) pewnie za 2-3 dni dojde do wniosku ze tylko zdrowe, regularne itp jedzenie da sukces :) ale na razie jest tak jak jest i trudno, nie da rady zmienić takich przyzwyczajeń:) uff, rozpisałam się trochę, ciekawe czy któras doczyta do końca :) pozdrawiam Was i trzymam kciuki za wieczór bez podjadania!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadłam tylko powiedzieć dobranoc bo zaraz jakis filmik odpale i pewnie zasne, i zameldować, ze skubnęłam kilka nachosow z dipem no ale i tak zdecydowanie mniej niz normalnie bym zjadla :) trzymajcie sie i spokojnej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam: wczorajsza strawa: 8.30 - 2 kanapki 11.00 - kawa 13.00- płatki z mlekiem 17.00 fasolka szparagowa+ maluteńki klopsik - gdzieś miedzy obiadem a kolacją -2 kawałki arbuza ćwiczenia - A6W - dzień trzeci - steper - nie wyszło!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! z przykrością muszę stwierdzić, że mi nie idzie dietowanie. po pierwsze, że mam okres, ale to w zasadzie mniej jem więcej piję, ale z drugiej strony mój ukochany wieczorem podjada a ja z nim. paskudnie się czuję. napompowana taka. mam nadzieję, że minie po okresie i znów się wezmę za dietę i być może jakieś ćwiczenia :) Na razie w wyniku tego co zaszło (góra niezdrowego jedzenia) nie mam co liczyć na cokolwiek i wagę omijam z daleka :/ ale jestem z wami i będę tu zaglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooonnnaaa
Ja zaglądam:) Chce zaczać od jutra dietka 600-800 kcl chce schudnać 5 kg;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×