Missia__ 0 Napisano Lipiec 28, 2009 Niedawno, w trakcie rozmowy z moim byłym, zostałam zaproszona przez niego do kina... Jak to nazwał?: "w imię przyjaźni", a dokładniej"byśmy teraz mogli zostać przyjaciółmi". Ja i mój EKS rozstaliśmy się prawie 5 miesięcy temu, w dośc spokojny spósób. On myslał, że jestem na niego strasznie zła, tylko nie wiedział za co, doszdł do wniosku, że z nim zerwałam, a więc on to dokończył-zrywająca ze mną xD... eh, takie nieporozumienie... Potem jeszcze długo starałam się z nim porozmawiam, ale olewał mnie. Jestesmy nastolatkami, a więc to moze być dla Was DOROSŁYCH śmieszne, ale walczyłam o tę miłość... bo to było tylko głupie nieporozumienie, a cierpiliśmy oboje... ja o tym wiem, z tego co sie zwierzał swojej przyjaciółce: chciała nas z powrotem zeswatać. Zaczęliśmy znowu romalnie rozmawiać, ale dopiero od niedawna, przypadkowo spotykać się na wspólnych ogniskach, na mieście... ale nigdy się jeszcze nie umówliśmy po tym "cichym" rozstaniu... az raptem teraz. Zgodziłąm się na to kino... ale czy Jemu chodzi wyłącznie o przyjaźń? Może coś więcej, moż coś jeszcze do mnie czuje, może chce wrócić... hehe gdybać to ja se mogę do usranej śmierci xD. Kochani, co o tym myślicie :)? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach