Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kreska_00

blagam o rade, musze go rzucic ino jak???

Polecane posty

Ok pewnie uznacie ze sprawa prosta jak drut tylko mnie sie wydaje dosc zawiklana. jestesmy razem2.5 roku. Oswiadczyl mi sie niedawno - ale jak pozniej sam przyznal "wcale tego nie" chcial, bowiem ja swoim gledzeniem o malzenstwie i stabilizacji go postawilam pod murem. Facet ma 30 lat, muzyk, artysta uduchowiony, nigdy nie byl w stalym zwiazku (ponoc zraniony jako 20-latek przez 8 lat sie pozbierac nie mogl ). Choc nalegalam zeby zamieszkal u mnie (idealna ytuacja, mieszkam sama duze mieszkanie ) zapiera sie rekami i nogami (twierdzi ze go nie stac na mieszkanie samodzielnie tj bez rodzicow). Choc praktycznie u mnie mieszka - spi, przebywa, odzywia sie- ale rzeczy nie przyniesie. oczywiscie- do niczego sie nie doklda, absolutnie do niczego- nie mowiac o rozrywkach. To zenujace ale w wiekszosci przypadkow ja place (lody, piwo, kino cokolwiek) bo niby skoro ja zaparaszam to ja mam placic (tylko ze n nie wpadlby na to zeby mnie gdzies zaprosic). I teraz sedno sprawy.....niby jestesmy w powaznym zwiazku, niby mnie kocha a ostatnio wzial 20 tys kredytu na motor. Byla klotnia bo oczywsicie gledzi mi ze na nic nie ma pieniedzy bo zespol duzo pochlania itede. Zeby tego bylo malo...teraz chce wziac kolejna pozyczke na kolejny motor. Dodam ze dalam mu wyraznie do zrozumienia ze to chyba niespecjlanie dobry pomysl. Nie wiem , wypowiedzcie sie bo zaczynam sie zastanwiac czy ze mna wszystko w porzadku. Moze to ja mam problem???? wsciekam sie bo kupuje kolejny motor ale nawet mnie do kina nie wezmie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szszzzzzzzzzzzzzzzzzz
pasozyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko nie nazywaj
Kobietooo jak z takim pasożytem wytrzymałaś????? Lubisz być sponsorką?:o Co to za nieodpowiedzialny facet... Masakra. Powiedz mu prawdę, że nie jest materiałem na męża i nie widzisz z nim przyszłości. I Good Bye.. Nie trać na takiego faceta ani dnia więcej ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardziej zenujace jest to ze ja go kocham i generlanie swientie nam sie spedza czas ale cos czuje ze finansowo mnie wykancza. jest uroczy, czuly blah blah blah ale na temat pieniedzy odpowiedzial mi tylko " hmhmh to drazliwy temat" no i oczywsicie ze go teraz nie stac bo ma kredyt, to po co do cholery ten drugi kredyt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka80200
Dziewczyno!!! Nie daj się!!! Powiedz mu, co myślisz, zasadź kopa w d*pę i rzuć, niech jęczy z żalu za Tobą. W takiej sytuacji powinnaś myśleć o sobie. Trochę zdrowego egoizmu! Powodzenia kochanie:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie masz, oczywicie kochasz go ponad życie i nie wyobra żasz sobie życia bez niego. :)Jesteś żałosna. Dobrze widzisz , ze to nie ta bajka. Nie zmienisz tego faceta. Albo akceptujesz albo nie. Co tu rozkminiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki topicu
a za co kupił pierścionek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym skończyła ten zwiazek, Twój chłopak to prawdziwy pasożyt, po ślubie nie zmieni się raczej. Taki Piotruś Pan. Ale jeśli Ci na nim zależy i go kochasz, to walcz z jego przyzwyczajeniami. Albo przymknij na nie oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze ja wiem ze to juz robi sie jakas telenowela argentynska, zalosna jestem naparwde zamiast go rzucic (a wiem do cholery ze powinnam) to gledze i smuce sie. Chyba sie boje byc sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko nie nazywaj
A za 10lat nadal będziesz żyła waszą "miłością" opłacała wszystkie rachunki a on weźmie kolejny kredyt na new auto...:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny za odpowiedzi, przynajmniej nie mam wrazenia ze cos ze mna nie tak ze sie wsciekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To postaw mu twarde warunki - koniec nocowania i objadania. Nakłoń go do poważnej rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko nie nazywaj
Jak ci pasi związek z utrzymankiem, to dlaczego nam nie ma pasić twój związek:classic_cool:. To nie my obudzimy się kiedyś z ręką w nocniku:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeby to on kurcze chcial to auto kupic! to moze i ja bym pojezdzila a on te swoje zasrane motory tylko pielegnuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech... i tak całe życie będziesz narzekać, jak nie zmienisz czegoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blind trzcnka
ja mam gorzej bo choc prawdziwa kochanka nie jestem, to mam takie wrazenie... spotykam sie z facetem 2.5 roku i zadnych deklaracji - nawet nie nazywa mnie swoja dziewczyna tylko przyjaciolka-znajomą.. (on -wolny 30 latek) kiedy ja mowie ze skoro nie jestem twoja dziewczyna to moge sie spotykac z kim chce i kiedy chce, chodzic na randki- on stanowczo zabrania. wiec o co K***wa kaman????? na wesele przyjaciela poszedl z kolezanka z pracy tlumaczac ze ona zna pana mlodego i sie koleguja wiec bedzie jej swobodniej, wraca z wesele o 4 i dzowni do mnie zebym przyszla bo sie stesknil- to czemu nie poszedl na wesele ze mna>? nie daje mi powodu zebym czula sie ze jestem jedyna- ciagle mam wrazenie ze jest jeszcze jakas.. ale albo dobrze to tuszuje albo faktycznie z nikim wiecej sie nie spotyka.. ile jeszcze zniose?? i po co?? ile wytrzymam? ktos ma jakis pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie nie pasi, tylko nie bardzo wiem jak to wszystko zaaranzowac, po raz kolejny mu palnac gatke ze jest nieodpowiedzialny i poczekac na efekt, ktory jaksadze po raz kolejny nie nadejdzie czy po porstu nie mowic nic i kazac mu zabrac rzeczy z mieszkania zabrac klucze i czesc piesni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak sie w ogole czlowiek czuje po orozstaniu z kims kogo jeszcze kocha? nigdy przyznam szczerze tego nie przezywalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ejstes zalosna a zakochana... powiedz mu ze bardzo go kochasz ale kurza Cie utrzymywanie go. Doslownie i wprost! I ze ta sytuacja Ci nie odpowiada i jesli on ise nie zmieni to ...sorry..ale kolejne osiem lat płakania bedzie miał...i 20 tysieczny kredyt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do blind trzcnka
przecież widzisz że on cie nie traktuje poważnie. Ciekawe, czy do czegos prócz seksu i miziania jesteś mu potrzeba..... Tak się nie traktuje swojej przyszłej żony i matki swoich dzieci. No kurde, dziewczyny. Dlaczego dajecie się tak traktować jak byle jakie szmaciska (w kontekscie dumy) bez żadnych wymagań. Zacznijcie wymagać a jak facetowi to się nie podoba, to sorry. Po co facet, któremu nie chce się starać i ma was w dupie. np. jak się czujecie po prawie 3 letnim związku gdy on idzie na wesele z inną i was nazywa przyjaciółką. Albo gdy nie szanuje twoich pieniędzy, gdy pozwala się sponsorować i nie szanuje ciebie mówiąc że wcale nie chciał się zaręczać... Och... Współczuje... Macie tak w "związkach" jak się pozwoliłyście traktować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko nie lamentuj
więcej tylko podejmij decyzje. albo go wywal. albo powiedz że jest pasożytem i nie będziesz go dalej praktycznie utrzymywała - jedzenie nie jest za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kvu
drastycznie ogranicz do minimum na niego wydatki, może zacznie coś myślec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialyscie rownouprawnienia to go macie:-p Baba moze byc na utrzymaniu faceta i to nazywacie zwiazkiem, ale jak jest na odwrot to juz zle :-p Oj glupie puste materialistki Wy mozecie, ale na odwrot juz nie ? Szmaciska i hipokrytki:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blind trzcinka
problem z tym ze ja jestem beznadziejnie zakochana, a on bywa przemily i uroczy -ale fkatycznie to tylko seks- czas skonczyc ta darmowke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
generlanie ja naparwde nie mam problemu z placeniem za siebie, zwiqazek to w koncu nie sponsoring ale dziwi mnie dlaczego nie jest mu glupio jak ja place za niego w 70% przypadkow. W domu faktycznie do niczego sie nie doklada. NIby wjezdzam na niego, niby rozmwiamy - nie mozna nazwac tego klotniami bo sa to raczej poskojne rzeczowe rozmowy- ale do niczego to nie prowadzi. Teraz wyjechalam na 5 tyg z kraju i on zostal w moim mieszkaniu ktore ma "remontowac", okreslilam zakres wydatkow ale oczywiscie poniewaz "on tam nie mieszka" to sie nie dolozy, z drugiej strony jednak zasugerowal mi ze do sypilani trzeba kupic wieksze lozko....no cos tu nie tak...mi wygodnie na moim lozku! dla mnie jednej jest idealne. rozmowy nie daja skutku, przed wyjzdem mielismy ta rozmowe o finansach, niby przyznal mi racje, ale co ztego jak za 2 tyg dowiaduje sie ze zamierza kupic motor....no ale przynajmniej mi o tym powiedzial, bo poprzedni kupil i dowiedzialam sie po fakcie. A teraz nawet powiedzial ze chetnie sprzeda ten motor stary zeby kupic ten nowy, tylko ze kiedy ja go o to prosilam to nie bylo o tym mowy bo to by byla cytuje "nieprzemyslana decyzja".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ACH NAIWNAA BABO
po co go usprawiedliwiasz, on cie wykorzystuje jak może. Jak można tego nie widzieć :o, bo nie wierze, że ktoś boi się aż tak samotności że woli żyć w sponsoringu i udawać, że jest w cudownym pełnym, szacunku związku... Jak ty się nie pozbędziesz pasożyta, to on sobie w końcu znajdzie majętniejszą sponsorkę z większym łóżkiem ;)... Ci chyba mimo wszystko dobrze tak jak jest, nie widzę w tym topiku jakiejś chęci do zmian. Ot, tyle naszło cie i chcesz sobie ponarzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie żyją takie kobiety jak autorka ? podajcie namiary ? podeśle tam mojego dobrego kumpla ... akurat stracił prace w markecie ... ma trochę długów ... zbiera znaczki pocztowe i lubi oglądać MTV .... chętnie skorzysta ...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×