Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Genevago

O co chodzi z lustrami w przymierzalniach?

Polecane posty

Gość o matko ja też
wygladam ohydnie w tych lustrach, gęba rozlana makijaz jakbym sie jebła najtańszym podkładem z rynku !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lachudra
ja w domu jak sobie paraduje przed lustrem to widzę szczupłą babkę, opaloną, z ładnymi włosami wejdę do przymierzalni i mam to samo - wychodze wkurwiona że jestem gruba, a ciuchy rozmiar s, ewentualnie m w ręce :) no ale jak się własnie stoi w okropnym świetle, 20 cm od lustra to mało kto wygląda korzystnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam ten szok wtedy mam
ochotę uciekać przed samą sobą, cera zawsze paskudna chociażby była zajebista, włosy szare i skudlone, brzuch, wielka dupa i uda... Nie jestem pięknością, ale tam wyglądam jak koszmar z ulicy wiązów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarlotka z miodem
to kwestia oswietlenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 29 lat i..
dzięki za poruszenie tego, jakże ważnego tematu dla nas kobiet. ja od wielu lat miałam ten problem , do dzis nie cierpię przez to zakupów. zawsze konczyło się na tym ,że to na pewno ja jestem taka szpetna . w przymierzalni nagle odkrywałam ,że mam przebarwienia na cerze, jakies krosty, szare kłaki na głowie, cera ziemista , niezdrowa a figura jak u NRD-owskiej sportsmenki. takie uczucie :wyglądasz jak kupa gówna, a przecież w domu było ok. najbardziej tragicznie wygladają moje nogi, nagle w jednej przymierzalni miałam wrażenie,że oglądam nogi słonicy- z tonami cellulitu. przez to miałam całe lato skaszanione, bo miałam opory by przejść się po plaży w kostiumie, mająć w pamięci obraz z przymierzalni, choć mąż twierdził,że nogi są ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghur
mam to samo! moje wlosy wygladają okropnie i czesto się elektryzują od przymierzania, skóra jest jakaś zaczerwieniona, a oczy napuchnięte. normalnie dziecko wojny i okupacji. a w swietle dziennym wszystko w jak najlepszym porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poliszka
ja w lustrach w przymierzalni jak patrze w lustro wyglądam jak wampir albo co gorsza jak baba jaga wiec cos jednak musi w tym byc:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To kwestia oświetlenia dlatego w każdym lustrze inaczej wyglądamy. W przymierzalniach zwykle jest ostre światło , a przy nim widać wszytskie niedoskonałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"p. w sklepach,wygladam beznadziejnie,szczegolnie wlosy wygladaja koszmarnie,no i wydaje mi sie ze sie swiece a tuz przed wyjsciem z domu wszystko bylo pieknie" boisz się chodzić po mieście albo sie denerwujesz i tyle w domu nie i stąd widzisz róznicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 198cm
Moim zdaniem, to te lustra są źle powieszone - mają taflę obróconą o 90 stopni i zamiast zwężać odbicie sylwetki zmniejszają ja w pionie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy_dee22
pracuje w sklepie odziezowym. 80% luster w sklepach wyszczupla, natomiast swiatlo jest okropne,widac wszytskie syfy,podklad,pory,najmniejsze przebarwienia,dlatego ze przymierzalnie sa oswietlone tymi cholernymi lampami,przy swietle dziennym tego nie widac po prostu. Nie wiem kto wymyslil takie oswietlenie ale byl debilem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lustra w sklepach pogrubiaja i rozjasniaja skore-to fakt.tez jak sie widze to czasem az sie przestrasze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatezjatez
ja tez tak mam, nie cierpie przymierzalni!!!!!!😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie uwazmy żeby pogrubiały
ale że twarz wygląda okropnie to się zgadzam !!!! po maratonie w sklepaowych przymierzalniach można sie kompleksów nabawic !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię przymierzalni
mogliby zamiast oświetlic przymierzalnię ciepłym, miłym światełkiem a nie takim ostrym białym, ze az oczy bolą! od razu ilosc zakupionych rzeczy by wzrosła! Nie cierpię takich jasnych sklepow, z bialym światlem jak w magazynie! jak mijam lustra to w nie nie patrzę, bo to dla mnie szok!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddddddddddddddd
to kwestia złego oświetlenia, oszczedzaja na lampach dlatego sie tak źle wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A oświetlenie jest takie ,żeby ubrania nawet te wyblakłe wyglądały bardziej wyraziście. Zauważyłyście ,że często na wieszaku lub w przymierzalni ta sama sukienka wygląda o wiele lepiej niż w domu w szafie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a myslalam ze to tylko
ja wygladam w przymierzalniach jak potwor. wlosy przylizane i jakies tluste choc przed wyjsciem umyte, cera blalo szara jakas taka niezdrowa, gruba wielka dupa grube uda. normalnie szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram topik! Te oświetlenie jest koszmarne! Najlepiej oświetlone są przymierzalnie w h&m chyba. Takie mile,cieple,niezbyt ostre światło,zawsze miło wejść i sie przejrzeć. W przymierzalniach h&m zawsze sobie myślę,że się nie doceniam :p pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brendypendy
Też tak mam :(. ogólnie jestem postrzegana jako ładna dziewucha. Podobam sie sobie w domu w moich lustrach u znajomych też. Dzis poszlam do galerii w poszukiwaniu spodni. Orsayowska przymierzalnia popsula mi humor. Zle tam wygladalam. xera wygladala na zmeczona, twarz stracila urok??, niedoskonalosci cery, szeroka pupa. zniesmaczona zrezygnowalam z zakupow. wrocilam do domu i w moim lustrze ladna buzka. Nierozumiem o co chodzi z tymi sklepowymi przymierzalniami. Przez to zakupy nie sa dla mnie zadna przyjemnoscia , a wrecz katorga. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmakde
a ja sie dziwie czemu nie mam ochoty chodzić na zakupy ostatnio. Też to zauważyłam wyjście z domu ok 30 min po w lustrze w przymiezalni - coś strasznego noi to oświetlenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgwetgw3
w przymeirzalniach to akurat zawsze wyszczuplają, z tym to ja nie mam problemu, bo dopiero w domu sie wkurzam jak przymeirzam upiony ciuch i juz niewyglada tak fajnie jak w sklepie. natomiast swiatla halogenowe faktycznie dzialaja na niekorzysc, wiec sie nie martw. cera sie zawsze sweici, wlosy jakies sa tkie bleee, no sama wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sklepach H&M sa lustra, ktore optycznie "odchudzaja", tzn zwezaja cala sylwetke, dlatego ubrania lepiej leza niz w rzeczywistosci. sprawdzone und potwierdzone. raz sie dalam na to zlapac, przyszlam do domu, obejrzalam sie w normalnym lustrze i od razu pobieglam oddac zakup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika77
Też to zauważyłam, w przymierzalniach wyglądam jak słonica w ciąży.Często przez to rezygnuję z zakupu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A Modern Myth 18
Kurcze to nie tylko Ja to zauważyłam wychodząc z domu siedze dosłownie w lustrze makijaz ok włosy błyszczą wchodze do przymierzalni włosy siano z daleka już widac jakieś przyszcze a nie mam zbytnio problemowej cery jak bym stanęła w lustrze tak jak w domu to chyba popełniła bym samobójstwo na miejscu:D myślałam ze w trakcie dojazdu po prostu sie rozmazałam wchodzę do domu i czuje że wyglądam lepiej niż w tych przymierzalniach!;/ Jedno co mnie wkurza Ja jestem szczupła i przymierzając w przymierzalni ciuch wygląda slicznie spodnie dopasowane sweterek ładnie sie układa mMm przychodze do domu sweter jak bym z pralki wyciągla spodnie odstają jak bym starszej siostrze zabrała JUż szczerze to nie wiem czy kupowac w takich sklepach bo znów przyjde do domu i będe nie zadowolona z zakupu nie powiem co sie dzieje po wypraniu danej rzeczy;/ chyba powinnam codziennie nowy ciuch sobie kupowac;D żeby czuć sie dobrze;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie lustra to wina oswietlenia, tez tak mam. w domu wygladam inaczej, ladniej bym powiedziala bo mam normalne zarowki a w pracy czy w sklepie sa energooszczedne zarowki i one tak wlasnie wyostrzaja wszystkie mankamenty i sprawiaja ze wyladamy okropnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odkopię! Wróciłam właśnie z galerii, gdzie przymierzałam kilka sukienek i innych ubrań, każde rozmiar 36, były na mnie akurat i co? W przymierzalniach sklepowych (w każdej!) wyglądałam jakbym miała zwały tłuszczu na brzuchu, biodrach, tyłku... aa no i mega szerokie bary a o twarzy i włosach już nawet nie wspomnę :P I nie wiem co to jest, czy to te lustra czy światło? Dzięki Wam za ten temat, już myślałam, że to tylko ja wyglądam w tych przymierzalniach jak jedno wielkie nie wiadomo co ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza się,ja też tak mam,ze sina jakaś skóra,gruba jestem,karakan i te włosy,wieśniaczka,a w swoim lustrze normalnie,czy w lustrach innych znajomych.Nie wiem co mają w sklepach ale to chyba te oświetlenie ledowe czy jarzyniowe,pojęcia nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :::...:::
mam dokladnie ten sam problem, nienawidze sklepowych luster bo wygladam jak potwor...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdkdkdk
No ale może jakiś spec od marketingu nas oświeci, o co w tym wszystkim chodzi, czy sklepom nie zależy na podnoszeniu sprzedaży? Przecież to jest oczywiste, że codziennie tracą w ten sposób ileś tam zakupów. Mało tego, przymierzalnie są zwykle masakrycznie nie wygodne, bardzo często jest ich za mało, trzeba stać w kolejce, nie ma nikogo, kto np poszedłby wymienić rozmiar (ewentualnie stoi żandarm i łypie podejrzliwie, ile sztuk wnosisz) itd - wszystko razem zniechęca a nie zachęca do zakupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×