Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Genevago

O co chodzi z lustrami w przymierzalniach?

Polecane posty

Gość hlllllllh
To, co odkrywa się w sklepowych lustrach, to jest jakby inna wersja rzeczywistości. Ta gorsza. Wiem, co mam na głowie i jak mniej więcej wyglądam. W lustrze widzę jakiś masakryczny kolor, siano a nie włosy, nieistniejące wielomiesięczne odrostu, a dalej: pryszcze, zmarszczki, przebarwienia, celulitis i kto wie co jeszcze. Staram sie na to nie zwracać uwagi, tylko skupić się na tym, czy rozmiar dobry, ale po prostu trudno nie nabić sobie głowy myślami typu: co się stało z moimi włosami albo: powinnam chyba odwiedzić dermatologa itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, z cerą i włosami to też, ale przede wszystkim jak ja widzę w lustrze w przymierzalni takiego karakana to trudno mi nawet ocenić czy dany fason sukienki mi pasuje (rozmiar to nie problem bo i widzisz i czujesz czy jest za luźne coś czy za ciasne ;) ), a tak w ogóle to dziś właśnie stwierdziłam, że żaden :D ale dlatego na takie "poważniejsze" zakupy lepiej iść z kimś kto obiektywnie Ci doradzi, może zauważy coś czego samemu się nie widzi, albo powie, że jest naprawdę dobrze, mimo że my widzimy coś innego w tych lustrach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko się wyjaśniło!
Kto czytał Wojtyszkę, ten już może się domyśla - wszystkiemu winne Vicewersy, czyli żyjątka mieszkające w lustrach. A jeśli tej historii nie znacie, posłuchajcie, zaraz wszystko stanie się jasne (a w każdym razie nieco mniej tajemnicze). Vicewersy powstały przez odbijanie się lustra w drugim lustrze. Doprowadziło to do powstania tzw. Vicewersów dzikich (w odróżnieniu od zwykłych, które pojawiają się w zupełnie zwykłych lustrach), które prawdopodobnie znalazły dobrą pożywkę do rozwoju właśnie w sklepowych przymierzalniach. Ilekroć w przymierzalni stajesz przed lustrem, mierzysz się w istocie z ukrytym tam Vicewersem, który wpada w prawdziwą złość, gdy nieustannie zakłóca się jego spokój. Jako istoty skłonne do psikusów, odbijają się za każdym razem inaczej, transformując drobne, nieznaczne i niewidoczne na co dzień szczegóły twarzy i sylwetki po tamtej stronie lustra: tu dodadzą kilka plamek (a my sądzimy, że to fatalne światło), tam wybrzuszą coś monstrualnie (a my sądzimy, że lustro jest jakby wklęsłe czy wypukłe). Czasem uda się trafić w sklepach na spokojnego i miłego Vicewersa, takiego, który mieszka w miłym otoczeniu, nie nadmiernie zatłoczonym, jak przypuszczam. A zakupy? Cóż, robić i najlepiej upewnić się, czy daną rzecz możemy oddać, jeśli nie będzie pasować, a później skonfrontować się z Vicewersem w lustrze we własnym domu. Bo te domowe są bardziej przyjazne, a może po prostu już znamy się na wylot?... http://www.pinezka.pl/jaki/1168-jak-korzystac-z-przymierzalni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trw4tw43t45
Nie wiem czy ktoś o tym wspominał bo nie chciało mi się czytać, ale za lustrami zawsze znajduję się kamera żebyście przypadkiem nic nie ukradły :classic_cool: Ochrona was ogląda i często nagrywa, a później rękodzieło w domu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przecież przestępstwo podgladanie klientów za lustrem ! To niemożliwe ! Ja wyglądam jak obtluszczony wieloryb w sklepowym lustrze koszmar muszę zamykać oczy właśnie wyszłam od M&S i będę miała zepsuty wieczór .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się wydaje, że to raczej efekty psychologiczny, tzn. do swojego wizerunku we własnym lustrze jesteś jakby przyzwyczajona, a nagle widzisz siebie "z zaskoczenia" i taki efekt. Oczywiście ostre światło wyostrza np. postrzeganie trądziku, ale jakie niby ma być w przymierzalni, jeśli chcemy dobrze obejrzeć sukienkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze lustra są w hm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis tak mialam w TKMAXXX jakas slonica a o dziwo jak wyszlam z przymiezalni na sklep to tamte lustra na sklepie calkiem inne...lepsze. Powrot z zakupow dol...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×