Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poczatkujaca w zawodzie

Do poczatkujacych stylistek

Polecane posty

Gość poczatkujaca w zawodzie

Czy do Was też przychodzą koleżanki czy ktoś z rodziny i myślą że będziecie robić paznokcie im za darmo? :o Jestem po kursie, od roku robię paznokcie ale rzadko, pracuję na drogich żelach IBD i już kilka razy darzyło się tak że przyszła koleżanka i nawet nie zapytała ile się należy :( Dzisiaj było to samo, przyszła kuzynka za którą nie przepadam ale błagała mnie żebym zrobiła jej paznokcie na wesele, w końcu stwierdziłam że jej zrobię, nie dośc że przyszła z córką która biegała po domu, zrobiła mi straszny bałagan to jeszcze kiedy skończyłam robić z paznokciami to kuzynka do mnie "ile sie należy? (śmiech), żartowałam (śmiech)" i powiedziała tylko "cześć" :o Jeszcze jak zaczynałam robić jej paznokcie to pytała ile zapłaciłam za lampy, żele itd to ja jej powiedziałam że na pewno ponad 1500zł a ona mi na to że pewnie mi się nic nie zwróciło bo robie za darmo a ja jej powiedziałam że nie robię za darmo, biorę 30zł za materiały bo pieniądze mi z nieba nie lecą i bezczelna nawet nie podziękowała, o zapłacie głupich 30zł nawet nie wspomnę. Teraz mi jeszcze smsa napisała kiedy ma przyjść na uzupełnienie :o Jestem taka zła że już mi się odechciewa robienia komukolwiek paznokci. Nie mam taniego zestawu z allegro, kupuję profesjonalne żele, tipsy, kleje i inne materiały które są potrzebne, wydałam już na nie kupę kasy, nie licząc kursu który też tani nie był. Chciałam się tylko wygadać. Jeśli mieliście taką sytuacje to piszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ty glupio zrobilas od
samego poczatku, jak zaczynalas trzeba bylo mowic ze owszem zrobisz, ale za polowe ceny tej w gabinecie, ja tak robilam i kazdy sie przyzwyczail i nie marudzil, a jak nie pasuje bo za dlugo, bo wiadomo choc robie starannie, ale jeszcze takiej wprawy nie mam, aby to bylo szybko, to ich sprawa, niech ida do gabinetu i bula. Ja po kursie tylko chrzesniaczce zrobilam pierwsze gratisy, i dzieki niej mialam potem klientki, bo rozleklamowala mnie posrod kolezanek, potem juz placila kase za uzupelnienie i siostrze , tez za pierwsze nie wzielam kasy, potem tez placila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam to samo niestety ;/ tez robie od roku i takiej mojej kumpeli robilam juz dobre 5 razy jak przyszla za 1szym razem nic za 2gim nic za 3cim dała mi ptasie mleczko i dodała " masz bo i tak wiem ze kasy pewno ode mnie nie wezmiesz" mialam takie nerwy ze żal .. ale nastepnym razem jej powiedzialam zeby sie nie obrazila ale od wszstkich biore 30 zł nawet od najblizszych kuzynek i głupio by mi było gdyby one sie dowiedzialy ze im robie za kase a tobie za freee i juz płaci :) bo naprawde tez troche kaski na cały zestaw wydałam ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq25
We fryzjerstwie nie jest lepiej...:( Cała rodzina mi się złazi i mają w dupie czy mam czas i ochote..nie interesuje ich jak mowie ze koncze dopiero po 20...."oni mogą przyjsc o 21"....szlag mnie wtedy trafia. Bo nie dosc ze trace czas to jeszcze ponosze koszty! I co gorsza rodzina jest bardzo wymagająca..wiadomo obcej fryzerce sie nic z uprzejmosci nie powie a mi kombinuja, maja swoje wizje i rządzą się np. mowie ze trzeba włosy umyc to słysze że bez mycia, myłam wczoraj...niech sobie sami tłuste kłaki obcinaja!!! Normalnie gotuje sie wtedy. Malo tego matka spraszala kolezanki nie pytajac mnie o zgode...Teraz mimo ze uslyszalam ze jestem okropna i niwewdzieczna nie robię im włosów. Albo maja sie zapisac jak kazdy z tyg wyprzedzeniem i przyjsc do salonu a nie w polowych warunkach w łazience...A ze salon nie moj to placic musza, co prawda z rabatem jak dl astalych klientow ale zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paznokciara
Tez tak mam;/ juz mialam 2 dziewczyny, do tego siostry ktore przyszly do mnie na paznockie.. Jedna w lutym na feriach i obiecala ze zaplaci za tydzien bo wydala cala kase... druga przyszla w czerwcu i powiedziala ze zaplaci jutro bo nie wziela;/ i do tej pory nie dostalaam kasy, a jak sie upomnialam to sie obrazily :| tez sporo wydalam na caly zestaw juz na bank grubo ponad 3 tys, bo i kurs niedawno skonczylam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny tak nie może być. Ustalcie sobie cenę i nie ma to tamto. Albo zrobisz i zapłaci albo nie robisz. Tak jak w salonie. Nie może tak być. W końcu same wydajecie pieniądze na produkty dzięki którym możecie im zrobic pazurki. Z nieba pieniądze nie leca, a w końcu to Wasza praca :-) Wiem że to tak głupio, ale do wszystkiego da się przyzwyczaić. A normalne klientki zrozumią to. Sama jestem w szkole kosmetycznej i te zabiegi które moge wykonać w domu wykonuję na rodzinie czy koleżankach i oni jakoś nie mają nic przeciwko że mają mi zapłacić. Nie są to wygórowane ceny jak w salonie, ale wykonanie takie same i te osoby które do mnie przychodzą są zadowolone z efektu mojej pracy i chętnie płacą. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram przedmowczynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli in
Te baby są po prostu bezczelne! Ja też chadzam do kuzynki na obcinanie włosów, ale zawsze jej wciskam pieniądze bo wiem, ze kosmetyki też kosztują, a wiem, że ona lakieru do włosów mi nie szczędzi tak jak to robiła moja poprzednia fryzjerka w salonie [włosy rozsypywały się w drodze do domu już]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×