Czy zdarzyło Wam się zrobić kupę w publicznej toalecie?

Nigdy nie odważyłam się zrobić kupę w publicznym wc. Na szczęście nigdy nie miałam jakiejś masakrycznej potrzeby, ale w pracy, gdzie mamy tylko toaletę publiczną, nie wyobrażam sobie żeby zrobić coś więcej niż siusiu. Jak jest z Wami?

nie mialam jakies silnej potrzeby nigdy, ale obrzydza mnie to jak pomysle sobie kto tam siedzial...w sumie to nie wiem jak bym sie zachowala gdyby mnie przypililoo wolalabym zrobic"to "w ubikacji niz do majtek://

Chyba nie, ale jakbym miała potrzebę to nie widzę problemu, chyba od tego między innymi jest toaleta? :P

niee :O publiczne toalety to syf , strach tam wchodzic a co dopiero sie zalatwiac. Ja nigdy nie siadam na desce wiec nie wyobrazam sobie robic kupy na narciarza heh

ja nie raz miałem sraczke i musiałem wysrać się w publicznej toalecie, która na dodatek nie miała zamka w drzwiach tylko klamkę :O

nie:Oja nawet do nich nie wchodzę zawsze przed wyjsciem z domu sie załatwiam

to jak?? Cale dwa tygodnie nic? ;> Ja to nawet w toi toi daje rade. Przeciez nie siadam tam :P Co mam zrobic na plazy jak nie skorzystac? Siedze tam caly dzien, mam iles lkilometrow popylac, zeby skorzystac z toalety? Ktora tez poniekad jest publiczna (bo przeciez nie moja :P ).

Ja nie wiem jak trzeba sie bardzo nudzic zeby zakladac takie durne topiki :O

zawsze mnie cisnie, jak jestem na lotnisku, tak reaguje na lot :O no i chodze tam do toalet sie wysrac, ale zawsze dupe mam w powietrzu, nigdy w zyciu bym na siedzenie nie usiadla i potem dokladnie myje rece!

nauczyłem się pierdzieć

natomiast mocz wyparowuje mi przez skórę lub - w bardziej sprzyjających warunkach - sikam do morza.

Po 20 min od wyjscia z domu mam ochote pedzic do ubikacji. Mam na myśli dni kiedy wybieram sie w podróż. Czasami wale po sekundzie i na stojaco. Czasami : podnosze deske, wycieram ceramikę i kłade zwoje papieru toaletowego. Wtedy mam w miare luksusowo :) francuskie pieski