Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość diana-22222

Chcemy z mężem adopcji!

Polecane posty

Gość diana-22222

Mamy już trójke własnych dzieci! Mnie bardzo zależy na tym by stworzyć jakimś dzieciom szczęśliwy dom bo sama jak miałam 9 lat trafiłam do sierocińca. Pierwszą rzeczą jaką zamierzamy zrobić to zaadoptować dziecko siostry mojego męża, chłopiec ma kilka miesięcy a matka tego dziecka nie chce:( dziewczyna ma 17 lat i sama wyznała że on jest dla niej ciężarem. Druga sprawa to myślimy o tym by przyjąć dwie sierotki z domu dziecka. Chciałabym wiedzieć jakie są procedury adopcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty to ty to
jak myślisz poważnie o adopcji to zapytaj w odpowiednich placowkach a nie na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam was
Tylko 6 dzieci to chyba troche za dużo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diana-22222
O adopcji myśle jak najpoważniej, liczyłam na to że są tutaj jakieś kobiety które adoptowały dziecko. Może i za dużo ale mamy na to doskonałe warunki, poza tym ja zawsze marzyłam o licznej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ireresderre
A po co ci jeszcze trójka dzieci? Pewnie pracujesz? Jeśli pracujesz to kto bedzie się dzieciakami zajmował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o 17latkę - nie lepiej jej pomóc niż zabierać dziecko? mam wrażenie, że cieszycie się z okazji, zamiast myśleć o dobru dziecka, to jest jego matka, bardzo młoda, ale może dać sobie rade, a nastolatką zawsze nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blassas
z tego co wiem, to nie masz za bardzo szans adoptowac, skoro sama mozesz miec biologiczne dzieci. Chyba, ze jest to adopcja ze wskazaniem, wtedy ok. Moze pomysl o zalozeniu rodzinnego domu dziecka, jezeli tylko masz do tego warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do diana-22222
Przypuszczam ze tu nie znajdziesz odpowiedzi :( Mam kolezanke a wlasciwie mialam nie mam juz z nia kontaktu ,zalamala sie wlasnie podczas calej procedury a wlasciwie byla juz matka rodzenstwa niestety po 4 latach pobytu w domu dziecka dzieciakow mamusia sie nie zgodzila na adopcje pomimo ze rodzenstwo zaakceptowalo i prawie pokochalo kolezanke i jej meza. Nie znam procedury ale wiem ze czesto jest nie sprawiedliwa dla obojga stron :( Szacunek dla was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diana-22222
Ja akurat zajmuje się wychowywaniem dzieci, a mąż razem ze swoim ojcem prowadzą firme, więc jeśli chodzi o prace i utrzymanie dzieci to nie byłoby problemów. Szwagierce próbowaliśmy pomóc by zaakceptowała swoje dziecko ale ona odrzuca tą pomoc, wogóle się nim nie zajmuje bo robią to głównie moi teściowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do diana-22222
Zadziwiajace na tym forum jest ze 1% forumowiczow odpowiada na zadane pytanie 99% obraca "kota ogonem" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adoptujecie dzicko siostry. Skoro to siostra, to czesto sie pewnei bedzie widywac, a ona bedzie miała stały kontakt z dzickiem i ciagle bedzie do niego emocjonalnie przywiazana. Az w koncu ktoregos dnia za jakies 8 lat, kiedy ona bedzie miala 25 lat, piekny dom, dobra prace i doskonałe warunki, to dziecko wam zabierze. Na 100%. Nawet jesli by sie go zrzekła, wyparła, etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diana-22222
To straszne że tak się mają sprawy adopcji, u nas dzieciom niczego nie brakuje i niczego by nie brakowało. Bardzo nam zależy na tym by stac się rodziną dla tych dzieci które trafiły do domu dziecka, by dac komuś odtrąconemu miłosc i opieke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diana-22222
Jestem przygotowana że może byc taka sytuacja, ale to patrząc na szwagierke to bardzo wątpliwe, nie widac nawet tego by ona okazywała choc odrobine uczucia swojemu synkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To straszne że tak się mają sprawy adopcji, u nas dzieciom niczego nie brakuje i niczego by nie brakowało. Bardzo nam zależy na tym by stac się rodziną dla tych dzieci które trafiły do domu dziecka, by dac komuś odtrąconemu miłosc i opieke. ---> procedura ma na celu ustalenie, czy rodzice zapewnią dziecku należyte warunki mało kto, jest w stanie pojąć, że przysposobić można tylko dla dobra małoletniego i o jego dobro przede wszystkim chodzi, nie o życzenie rodziców a jeśli ktoś się zniechęci samą procedurą, t chyba najlepszy dowód na to, że to zwykły kaprys rodzicielstwa, który ostatecznie można odrzucić życzę powodzenia, a dzieciom szczęścia siostrze męża- dojrzałości i wychowywania swojego dziecka żeby zaadoptować jej dziecko musiałaby być pozbawiona władzy rodzicielskiej,a ojciec nieuchwytny lub również pozbawiony władzy, mogą się sami zrzec natomiast uważam,że pozbawianie władzy rodzicielskiej własnej siostry/siostry męża nie najlepiej świadczy o Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diana-22222
Jeśli chodzi o siostre tego męża to jak ona sama mówi to dziecko marnuje jej życie a ojciec jej synka też się go już wyrzekł przed urodzeniem. Dla nas adopcja nie jest zwykłym rodzicielskim kaprysem ale świadomy wybór. Spróbuje ze szwagierką jeszcze porozmawiac, ale nie chciałabym żeby jej synek kiedyś skończył tak samo jak ja w dzieciństwie. Ona ma pomoc ze strony rodziców, której nie docenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wam życze powodzenia
a siostrze męża by dorosła do macierzyństwa... ona powinna być przez was wspierana bo od tego ma rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×