Nawyki Waszych partnerów, które wybitnie Was denerwują.

oni wszyscy są synami swoich matek takimi samymi jakie wy będziecie lub jesteście, a za 20 lat temat na forum powróci.

ja np trochę wychowałsm sobie :) ale to czasochłonne i trza cierpliwości której mi brakuje.A wychowac maminsynka to nie lada sztuka.

Po co mi to - no ja przez 5 lat też sobie męża wychowałam i to bardzo. Ale takich głupich drobnych nawyków jeszcze nie pokonałam.

Nie wszyscy sa maminsynkami to po pierwsze , a po 2 faceci tak robia bo im jest tak wygodnie. Po co maja sie starac , jak my i tak zrobimy za nich. Moj mi nawet powiedzial ze czasem robi to celowo , bo lubi jak sie wkurzam i bądz tu zdrowa.

A najgorsze jak przyjdzie mamusia i tak OOOOOOOO to ty sam musisz sobie to zrobić, a tamto tez sam to po co masz babe !! no właśnie po co ?

CHRAPANIE!!!!!!!!!!!

wkurzasz się? on to lubi. moze za delikatna do niergo jestes.Skarpetki mu wlóż do kanapek w pracy. poprzestawiaj jego rzeczy. przecież lubisz go wkurzonego jest taki męski.

HAHAHA TAAA on tak nie dobry :D bo pościeli dobrą stroną nie połozy :D:D albo zostawia jedzenie na talerzu HAHAHAHAHA. Ale jesteś biedna, jak to wytrzymujesz? Normalnie współczuje tego podnoszenia i składania ręczników za nim. :D:D:D:D:D:D On pewnie tego nie zauważył nawet :D:D:D HAHAHAHA nie no czytając autorkę wstydzę się za własną płeć :D

łazić za kimś i poprawiać i sprzątać za nim :D. HAH jakby się nie miało jak lepiej spożytkować własne życie :D (no w końcu np. poskładane w kostkę ręczniki są wyjątkowo ważne w życiu) :D

ty leżąca i kwicząca rozumiem u was na odwrót to wspołczuje drugiej osobie. A ty leż dalej moze nadarzyc sie okazja

leże rozwalona i kwicze - to, że Ty lubisz mieć syf w domu to nie moja wina. Ja lubię mieć porządek i poukładne ręczniki to dla mnie podstawa. A ty se miej chlew w domu, Twoja sprawa.

i śpiewa fatalnie----najchetniej te piosenki ,których nie lubię.I tak może cały dzień.Jesli nie reaguję to przestaje---ale nie zawsze dam rade

A co ty rozwalona i kwicząca robisz w podobnych sytuacjach?

Jedna rada: więcej stanowczości i konsekwencji. Jesteście ich sprzątaczkami, czy partnerkami? Matkami, czy żonami?

oooo, moj facet tez ma takie nawyki, ktore mnie wkurzaja... np. czesto zapomina o zamknieciu chlebaka i cale pieczywo, ktore w nim jest wysycha. zwracalam uwage milion razy i pomaga tylko na krotko..wrrr... poza tym czesto wypija cale mleko jakie mamy w lodowce i nie ruszy tylka do sklepu po kolejne.. wrrr... codziennie dlugo "oglada" tv, polega to na tym, ze tv jest wlaczony a on robi cos innego i nawet nie wie co leci. do szalu mnie to doprowadza, bo moim zdaniem tv sie wlacza jak chce sie cos konkretnego obejrzec, a nie zeby robil bezsensowne "tlo". chociaz w tym aspekcie przyznam, ze mam juz pewne sukcesy wychowawcze (hehehe), kiedys tego tv bylo wiecej :P, nie zauwazy, ze jest pusto w lodowce, dopiero jak zwroce mu uwage, ze trzeba isc na zakupy bo nie mamy nic do jedzenia to powie "a rzeczywiscie", moglby spac 20h na dobe, po pracy czesto spi 2-3h (a nie pracuje ciezko), jak mamy wolny dzien to przed 10-11 nie mam szans go dobudzic. ja tez lubie sobie pospac, ale czasem mozna porobic ciekawsze rzeczy...wrrrrr...! jest tego naprawde sporo, jak mi sie przypomni to dopisze. to sa wkurzajace rzeczy, ale mimo wszystko pierdoly i na tym polega zwiazek, zeby nauczyc sie to tolerowac ;)

wasi faceci w niczym was nie wkurzaja? nie wierze :P

nie kiwnie palcem w domu ciagle gra na kompie zostawia syf pali nie wlozy naczyn po sobie do zmywarki wiecznie trzeba go obslugiwac jak male dziecko wrzeszczy,jak tylko czegokolwiek od niego wymagam wrzod i kanalia!!!!!!!!!!!!!!

to po co ci taki wrzod i kanalia :P mnie moj facet tez czasem wkurza, ale jak pisalam to sa w gruncie rzeczy pierdoly. w zyciu nie mieszkalabym z wrzodem i kanalia :P