Rozkochuje w sobie facetów a potem sie wycofuje

jw

Może zacznij pisać bloga, to takie modne ostatnio.:)

byc moze hahah kto wie

jak rozkochujesz ?? na rozchylone uda?:P hehe

masz zorana psychike, ktos Cię odrzucił, albo relacje z którymś z rodziców nie były/są udane i rekompensujesz to sobie wygrywając kolejną potyczkę z mężczyzną, jak się zakocha to spławiasz, jak olewa to walzcysz o niego :( przykre

udami to takie jak Ty :D ..kultura mura ales poemat walnał/eła haha jakas psychotendencja rodem z wikipedi pogratulowac "mądrosci" beuahhaha

:O

no mądrością to Ty nie grzeszysz, a kultura mura może mieć dużo racji.

Boisz się po prostu być w związku.

nie boje sie zwiazku ale głupoty facetów:D wole sie nimi bawic niz oni mieli by bawic sie mna?? no sory nikt nie jest masochista by sie samemu krzywdzic:P...nie pieprzcie smutnych bajeczek ze mam złe relacje z rodzicami ani jeszcze jakis bajek z kosmosu bo tak nie jest i napewno nie skrzywdzi mnie nikt bo do tej pory sie taki nie narodził co by mnie rozkochał i sadze ze watpie by sie narodził;D

a jak rozkoch-u-jesz?? taka jesteś piękna czy masz jakis patent??

mam jak to sie mowi dobry bajer:D.....umiem zakrecic chłopaka słowami, zartami, tancem błyskotliwoscia jeszcze jakies pytania???

po prostu szybko dochodzisz do wniosku ,że to kolejny palant :P

huba kiedys mialam tak samo. zranil mn8ie kiedys facet wiec rozkochiwalam kolesi w sobie i zostawialam.nie chcialam by znow mnie ktorys zranil. szybko jednak zrozumialam ,ze to do nieczego nie prowadzi . od roku jestem w szczesliwym zwiazku

szkoda mi Cię. Od razu widać, że kiedyś rzucił cię ktoś na kim ci zależało. Masz uraz do facetów, boisz się ponownego kopa w tyłek i w ten sposób się asekurujesz. Tak ci się przynajmniej wydaje. Twoje zachowanie to krzyk rozpaczy. Widać masz bardzo słabą psychikę. Ale pamiętaj-nie baw się w faceta, bo nim nie jesteś.Predzej czy później jeszcze bardziej się przejedziesz...

bo pragniesz milosci ale widzac co sie dzieje nie chcesz sie angazowac bo boisz sie ze ktos cie wykorzysta tak jak ty innych. i nie pieprz ze jest inaczej, ta cala kultura singli to jedna wielka sciema i synonim samotnosci :)

Ach depeche znowu w akcji nasza blyskotliwa nastolatka, ktora pozjadala wszystkie rozumy... Widze, ze kolejna specjalizacja zrobiona - pseudobelkot quaipsychologiczny.

Dzieki za wszystkie rady psychologiczne ale nigdy z nikim nie byłam na powaznie a tymbardziej nie kochałam !! moze i sa takie przypadki kobiet co zostały zranione ale ja nie miałam z takim czyms doczynienia a jelsi było by mi tak zle to bym sie w kims zakochała i była z ta osoba niesadzicie?????..akekuruje sie TAK w tym macie racje wole ja zranic niz byc osoba zraniona TAK moze jestem egoistka ale kto w dzisiejszym swiecie mysli o innych TAK faceci to swinie i trzeba im pokazac gdzie ich miejsce NIE nie ranie tzw dobrych ludzi proste:P