Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość key works

wspólny majątek czy odrębność majątkowa w małżeństwie?

Polecane posty

Gość key works

Za rok wychodzę za mąż. Mój narzeczony kupił rok temu działke budowlaną - chce pobudowac tam dom. Kiedy kupowal działkę proponowałam że dołożę polowę kwoty tak aby była to nasza wspólna działka. Nie zgodził się i działke zapisal na siebie. wczoraj przy rozmowie z moimi rodzicami oznajmil że dom będziemy budowac wspólnie. Zapytałam wieczorem czy w takim razie (skoro oboje mamy inwestować w dom) zapisze go również na mnie - odpowiedzial, że on chce tylko zebym dolozyła sie do wykańczania domu i wyposażenia i w związku z tym nie widzi powodu zeby dom był wspólny. Zwaliło mnie to z nog. Do tej pory pomimo ogormnej roznicy w zarobkach (on zarabia kilkakrotnie więcej niz ja)za wszystko płaciliścmy po połowie. Wynajęte mieszkanie było utrzymywane przez każde z nas po rowno. Nie wiem, czy po tym co usłyszałam, nie odwołać slubu. Nie wyobrażam sobie inwestowania w dom, ktory nie będzie mój. I jego podejście do sparwy zupelnie mnie zaskoczylo. Pozostaje mni chyba zmienic narzeczonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjj
brawo dla tego kolesia, wie o co w tym wszystkim chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje, koleś ma porabane w głowie. Powinnas mu wprost powiedziec ze sobie takiego zwiazku nie wyobrazasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
materializm to az z ciebie tryska, no jak on smial ci kazac placic polowe czynszu za wynajecie mieszkania :/ widac jak bardzo go kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkie
Takie życie. Facet zabezpiecza się na przyszłość. Współczuję takiego faceta. Ja ma być to jego dom to Ty nie dokładaj się a kasę co byś w ten jego dom miała włożyć oszczędzaj na mieszkanie dla siebie, bo w przyszłości na pewno się przyda. Materializm w zwiazku wszystko zniszczy. Kwestie pieniędzy niestety są bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widac jak on ja kocha, oczekuje, ze urzadzisz mu dom za swoje pieniadze, a w nagrode on pozwoli Ci w nim mieszkac :D co za zalosny koles, niech sie zglosi do portalu habitat.pl, czy jakos tak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zgadzaj się na to. jesli zamierzasz włożyć jakieś pieniądze w tendom, to żądaj zapisania Ciebie jako współwłaściciela. pisze serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgthry
absolutnie nie zgadzaj sie na inwestowanie w nie swoj dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakiś koszmar chyba, myślisz, że on Ciebie kocha? Srednio chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na Twoim miejscu zakonczylabym te znajomosc, to dosc radykalne wyjscie, ale sensowne. rozumiem, gdyby on sam wlasnymi recami :P i wkladem tylko swoich ciezko zarobionych pieniedzy postawil dom, ale ten bezczel oczekuje, ze Ty mu czesciowo zasponsorujesz przytulne gniazdko, a potem bedziesz na jego lasce (lub w jego nielasce).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ultravox
koleś, to niech sobie sam tam mieszka albo znajdzie jakąś inną naiwną.... po kilku latach jakby znalazł sobie inną wyrzuca cie z domu i wprowadza nową dziunię...a ty zostajesz na lodzie i jeszcze masz się do tego dokładać...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfds
jak on tak postawił sprawę to musisz koniecznie uregulować wszelkie sprawy finansowe przed ślubem. Niestety znam takie przypadki, że kobiety w wieku 40 lat zostają z niczym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość key works
do aleo : nie zrozumiałaś / eś istoty tematu Nie wyobrażam sobie żebym miala mieszkac z nim po slubie w domu ktory nie jest moj. wtedy mimo wszystko jakis wklad finansowy wnosic tam musze (nie chodzi tylko o remont, wyposazenie, ale w ogole wspolne zycie) i wtedy ciezkomi bedzie odkladac cos dla siebie, zeby zabezpieczyc swoj byt. Ale jak to ma wygladać? Ja nie chce za darmo ani domu ani jego dzialki. Zaoferowalam ze czesc kwoty doloze. Jego pdejcie do sprawy a przede wszystkim do mojej osoby jest dla mnie ogormnym zaskoczeniem i na dzien dzisiejszy odechcialo mi sie slubu i wspolnego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mu sie wcale nie dziwie
tak swietnie jest jak problemow nie ma... A jak sie okaze, ze puscisz go kantem to watpie ze zachowalabys sie godnie i wyprowadzila... Zaraz zadalabys podzialu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhdzsbd
no alke autorka powiedziala ze dolozy do domu- a wyposazenie i wykanczanie kosztuje drugie tyle co samo wybudowanie :o poza tym jak sie kogos kocha to nie zwaza sie na takie aspekty- no chyba ze milioner czy krol zeni sie z biedna (czy na odwrot)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAKAKKAKAKAKAKAKA
moge Ci powiedziec co cie czeka za 5 lat, jak wyjdziesz za tego materialiste--czeka cie wielkie rozczarowanie, dom wybuduje i cie zostawi gola, a jak cie nie zostawi gola, to bedzie cie cale zycie psychicznie wykanczal ..typu,, jak chcesz to odejdz dom jest moj, bo i tak jest jak dzialka jest na niego zapisana, mogla bys dostac cos za ten dom jak bedziesz mial rachunki na siebie ,ale kto to zbiera...i kto je ma, on nie po to na siebie buduje bys ty nalezala, bedziesz u bogatego meza poniewierana kura, bedzie musila ten dom utrzymac,,,, nie daj sie juz manipulowac, po 5-7 latach milosc mija i przychodzi zycie realne! NA CO CZEKASZ DOROBISZ SIE Z BIEDNYM A MADRYM NIZ Z BOGATYM A GLUPIM--- LEPIEJ Z MADRYM ZGUBIC NIZ Z GLUPIM ZNALESC!!!!! PUSC TEGO DUPKA ON LECI NA TWOJA KASE A UDAJE ZE TY NA JEGO!!!! FACECI SA RAFINOWANI W DZISIEJSZYCH CZASACH!!!! POWODZENIA mam ten sam przypadek w domu.... sama sie przekonasz, jak wyjdziesz za tego materialiste, dorobisz sie jeszcze nie jednej dzialki, na co ci jego, daj sobie spokoj z nim!!ON JEST ZAPEWEN Z BARDZO RAFINOWANEJ RODZINY; ale bedziesz miala super tesciowa, pamientaj jak sie nic nie ma to sie za darmo od nikogo nie dostanie!!!!!!TYMBARDZIEJ OD CHLOPA; ZOBACZ W TWOJJE RODZINIE GDYBY TWOJA MATKA NIE PRACOWALA CO YBSCIE MIELI; OJCOWIE MYSLA TYLKO O SWOEJJ RODZINIE CZYLI O SWOJEJ MATCE I OJCU; ALE KROTKA PRZED SMIERCIA SOBIE PRZYPOMINAJA; ZE MIELI DZIECI I ZONE:::ALE tak bywa ze to jest juz za pozno,,, i umieraja biedni i glupi...szanuj siebie , nie zmarnuj sobie zycia dla czyjegos bogactwa,!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosziba
on tak samo może puścić ją kantem, jeszcze chce żeby się dokładała do jego domu, to jest śmieszne, w życiu bym na to nie poszła, dom powinien być wspólny, jako zabezpieczenie dla obu stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram faceta
milosc miloscia a zdrowy rosadek powinnien brac gore :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość key works
A ja sie dziwie. Jesli wybudowanie domu odbedzie się z moim finansowym udzialem to w przypadku rozwodu oczywiscie ze zazadam podzialu - to chyba logiczne, Ja tutaj pisze o innej rzeczy - o tym, że ja nie chce za darmo domu i że chce miec finansowy wklad w jego budowe. Nie zamierzam byc zona - dodatkiem do posesji i majatku tylko partnerem zyciowym rowniez w sprawach finansowych. To chyba jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosziba
co znaczy z RAFINOWANEJ RODZINY? rafinowany to może być cukier. chyba z wyrachowanej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinowana rodzina prosto z rafinerii :D:D autorko - niektorzy wpisuja sie chyba tylko po to, zeby Cie wkurzyc, albo sa takimi bezmyslnymi matolami, ktore zasponsorowalyby komus wille, a potem bez szemrania przyjely kopniaka w tylek, nie chcac byc nazwanym materialista :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
przykro mi ale w dzisiejszych czasach trzeba kalkulowac zwlaszcza, ze w polsce materialistek nie brakuje, ile by wymosil Twoj wklad 10 % ? i chcialabys byc wspolwlascicielem ? wez nic mu nie dokladaj do tego domu i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niektorzy tutaj co wypisuja
wierza w bajki o milosci rownouprawnieniu co w Polsce ma tyle z prawdy co nic :O wpos powyzej jest naprawde sluszny. Druga mozliwoscia moze byc powazne zastanowienie sie czy wogole brac slub z kims takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja to widze
czasy moze i sa dziwne ale jednak malzenstwo to dla mnie wspolny majatek. dom? oczywiscie ze ma byc wspolny!!! jak mogloby byc inaczej. wkoncu to cos waszego, wspolnego, scalajacego was. ja bym na twoim miejscu pogadala z nim na spokojnie, wyczaila o co mu chodzi, bo to dla mnie normalna sprawa ze budujemy dom razem, jestesmy oboje jego wlascicielami! dziwny ten twoj facet, widocznie juz kombinuje na swoja przyszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja to widze
czyli co? facet ma swoj dom, a ty po prostu idz sobie tam mieszkaj i nie dorzucaj ani zlotowki tylko wszystkie swoje oszczednosci przeznacz w niedlugim czasie na swoj dom :) ach te myslenie niektorych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
wcale nie dziwny tylko realista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość key works
Gdybym podchodziła do sprawy jak typowa polska materialistka to nie dołozylabym zlotowki do domu, ani do wspolnego zycia, tylko wprowadziłabym sie do niego jak do siebie i tyle. I oczekiwalabym ze mąz skoro posiada wiecej bedzie tez mnie utrzymywal - no i moze w przyszlości nie tylko mnie ale rowniez nasze dzieci. Uwazam, ze skoro dwoje doroslych ludzi decyduje sie na malzenstwo to chyba chca rowniez razem czegos sie dorobic, no i w razie niepowodzenia związku sprawiedliwie to podzielic (jesli doloze 10% to oczekuje w razie czego tych 10% a nie calości majatku) - to chyba prosty podzial i logiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
mylisz sie sad w przypadku rozwodu dzieli wszystko na pol, nie dochodzi kto jaki mial wklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×