Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nawet płakać nie mam sił

Zdradza mnie, a miało być tak pięknie...

Polecane posty

Gość nawet płakać nie mam sił

Poszedł do praca a aj usuadłam przy jego laptopie, bo mój komp sie popsuł i znalazłam dowód na to, że mnie zdradza, w archiwum gg. To dziewczuna którą znam. Nigdy bym się tego po nim nie spodziewała. Miało być tak pięknie, mieszkamy razem od ponad dwóch lat. Poco to? Przecież nie jesteśmy małżeństwem, jeśli jemu ze mną jest źle, to po co to ciągnie? Mieszka ze mną, ze mną się kocha i mówi, że mnie kocha, a jednocześnie to samo mówi innej? Co mam zrobić? Co mu powiedzieć jak wróci z pracy? Nawet plakać nie mam sił. Czuję się tak, jakby ktoś obuchem w głowę mnie walnął. I jedno w głowie pytanie - co robić? Doradzać jest prosto, sama komuś powiedziałabym - wywalić ze swojego życia i z domu, a kiedy dotyczy to nas sprawa już nie jest taka prosta. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba z nim nie będziesz ? Co innego szybki numerek po pijaku a co innego dlugotrwała zdrada z premedytacją. Wystaw mu walizki za drzwi! Bydlak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna56
zerwij jak najszybciej. jak juz zdradza to bedzie to robil zawsze.nie licz ze sie zmieni . nie powtarzaj mojego bledu. nie pros aby sie wytlumaczyl.nie blagaj omilosc. to ciebie upokorzy a jemu doda skrzydel. ja to przerabialam ale z pozycji kochanki. wierz mi boli tak samo. noe chcial odejsc od zony i tez mi powiedzial :a moglo byc tak pieknie: ja mialam tylko czekac kiedy bedzie mial dla mnie czas. ale ja nie chcialam czekac .zadalam niewygodne pytanie i odszedl .boooooooli.cholernie. walcz o godnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha I ciesz się że nie jesteście małżeństwem! Co by było jakby Cię po ślubie zdradzał?? Wtedy to dopiero problem, szczegónie jak ma się już dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet płakać nie mam sił
Dzięki Stokorotko, ale to nie takie proste. Przez te 2 lata mieliśmy wspólna kasę,wiele rzeczy kupowaliśmy i robiliśmy z myślą o wspólnym życiu, jak to teraz dzielić? Jak dalej żyć? Boję się, że nie dam rady drugi raz wzięć życia za rogi i się podnieść. Bo to drugi mój związek tak się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie odpowiem ci jak dzielic wasze wspolne rzeczy, a tym bardziejjak dalej zyc.. ale jezeli mieszkacie ze soba juz dwa lata i mowi, ze kocha i jednoczesnie to samo mowi innej, nie wiadomo jak dlugo, to samo powiedz - chcesz wybaczyc, starac sie zapomniec i zyc z klamca, czy przerwac teraz.. Ja bymnie wytrzymala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet płakać nie mam sił
Długo piszę, bo na laptopie nie umiem. Ten pierwszy związek to było właśnie małżeństwo, dwoje dzieci w wieku wczesnoszkolnym, ale i ja miałam więcej sił, wykopałam go z domu bez niczego, a teraz po 10 latach powtórka? Boję się, e nie dam rady zostać sama. Co ja mam mu powiedzieć jak wróci do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depresyjnatrzydziestka
Nim podejmiesz jakis przełomowy krok...to może warto z nim porozmawiać,uspokój troche swoje emocje-wszak one zawsze wszystko psują.Naprawdę,wiem co przezywasz,ale mimo wszystko posłuchaj co ma Ci do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna56
wspolne rzeczy? to tylko rzeczy .tu chodzi o ciedie twoje zycie tego sienie da kupic. zwiewaj dziewczyno jak bedzie mu na tobie zalezalo to zrobi wszystko aby ciebie odzyskac.anna56

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa...
Tez to przerabialam z tymi wspolnymi rzeczami , jak rozstalam sie z chlopakiem po kilku latach. Czesc wzielam, czesc zostawilam, ale w tamtej chwilii to nie bylo wazne, bo chcialam tylko jak najdalej uciec od niego... I powiem Ci, ze dobrze zrobilam bo teraz jestem mega szczesliwa z kims innym. I wierz mi Ty tez kiedys bedziesz. A nie warto takim zawracac sobie glowe, bo skoro on Ci robi takie rzeczy jak nawet slubu nie macie to juz wole nie wiedziec, co by robil po slubie!! Podejrzewam, ze jestem mloda osoba wiec nie marnuj sobie zycia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli wolisz tolerować jego zdrady niż zostać sama, tak? Kobieto, miej trochę godności i zakończ to! Rozumiem, że samej ciężko, szczególnie z dwójką dzieci, ale trzeba mieć do siebie szacunek, a nie dawać się tak traktować. Jak wróci, pokaż mu, co znalazłaś i każ się wynosić. Pamiętaj, że na nic jego obietnice poprawy, jak wszystko się wyciszy, znowu bedzie robił to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna56
stokrotko mala . mysle dziewczyny ze jestescie mlode ja moglabym byc wasza matka. macie duzo zyciowej madrosci i trzezwego spojrzenia na zycie. mnie jego zabraklo za pozno zaczelam sie bawic internetem .nauczylabym sie wiele od was . a ty mialo byc posluchaj stokrotki. zrob to dla siebie i dzieci. one sa najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet płakać nie mam sił
Samej cięźko i tu już nie o dzieci chodzi, bo moje dzieci prawie dorosłe, ale jak żyć, a już nie taka znów młoda, bo 40 lat minęło cztery lata temu. Ale jak wszystko zaczynać od nowa? Po co ja się z nim wiązałam, po co mi to było? Nie chcę tolerować zdrady, bo to nie ma sensu. Jak to rozegrać? Co zrobić aby sie nie rozplakać jak wróci? Nie chcę przy nim płakać. Wydrukowałam to co pisał do tamtej, czytam i wciąż uwierzyć nie mogę, że on to napisał. A napisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna56
no to jestes gora nie masz malych dzieci bedzie ci lzej zakonczyc ten chory zwiazek,chyba ze nic mu nie powiesz i bedziesz czekac. ile lat? kiedy bedziesz starsza to9 ciebie zostawi dla mlodszej. wyzwol sie poki masz dopiero 44 a nie jak bedziesz miala 54 lub wiecej. chcialabym miec 44. mam wiecej i jestem sama przez takiego dupka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna56
czy mieszkanie jest twoje czy jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567....
uspokój się ......jak wróci to bez słowa daj mu tą kartę z wydrukowanymi rozmowami z gg i powiedz że teraz wychodzisz ochłonąć a jak wrócisz oczekujesz wytłumaczenia z zaistniałej sytuacji i skoro mu z Tobą tak źle to po co nadal z Tobą jest .....ja bym tak zrobiła .....i wyjdź z domu ....nie wiem idź na spacer do koleżanki byle gdzie a jak wrócisz zobaczysz co powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co właściwie
było w archiwum gg? może przesadzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet płakać nie mam sił
Mieszkanie jest moje, kwaterunkowe. Właśnie zbieraliśmy kasę na jego wykupienie i na remont, a ten remont właśnie on miał robić i nie wiem jak sobie teraz z tym poradzę. Dwa lata temu zamieniliśmy na większe i dlatego się na to zdecydowałam, bo on miał je remontować. To wszystko takie skomplikowane. Co ja teraz zrobię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567....
wiadomo że ciężko Ci teraz ....ale jak nic z tym nie zrobisz nie powiesz o tym że wiesz to jakbyś dawała przyzwolenie na zdradę ..uważam że powinnaś dążyć do wytłumaczenia sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marna prowokacja to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna56.
racja porozmawiaj z nim. ale postaw warunki. nie znamy tresci gg dlatego nie wiemy co ci dalej doradzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet płakać nie mam sił
To nie tyle ich rozmowa na gg, tylko jego SMSy, które on wysyłał przez gg do niej, więc nie wiem co ona mu odpisywała, a co on pisał?- "tęsknię, kocham, czekam, dobranoc Kochana, kocham Cię bardzo mocno", no i jeszcze to: "Kochanie przepraszam, że tak późno, ale musiałem zrobić defragmentację, bo mi komp strasznie wolno chodził, jeszcze nie bardzo jak mam pisać, bo ola (to ja) mi tu siedzi. Kocham Cię bardzo!" i takich wyznań pełno. Czy przesadzam, co innego to może znaczyć, jak nie zdradę? Matko! przy mnie to pisał, byłam w domu, obok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna56
ale mial tupet. daj mu ten wydruk. nie rob scen. spokojnie spytaj co ma ci do powiedzenia. nie wierz mu jak powie ze to ona sie do niego przyczepila. odwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poltora roku temu bylam w podobnej sytuacji, tyle, ze po 5 latach wspolnego zycia. Podobnie jak Ty slyszalam, ze kocha, podobnie jak w Twoim wypadku, inna slyszala to samo i wiedziala o mnie. Wywalilam go ze swego zycia, choc ciezko, bardzo ciezko bylo. Obecnie mi od nowa uklada sie zycie, a on zdradza kolejna juz kobiete. 3mam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ku, jakbym cos takiego znalazla to nie wiem co bym zrobila ale znajac siebie to usiadlabym i zaczlea rozmowe co skonczyloby sie klotnia a w ogole to jesli tamta bylaby mi znana tez powiedzialabym jej pare slow - nie bede cie pocieszac bo to nie ma sensu - trzymaj sie. jak wroci do domu to podsun mu wydrukowane rozmowy i niech sam zacznie i sie wytlumaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja droga ja przezyłam to samo co Ty..:( przykro mi bardzo bo wiem co czujesz... tylko ze nawet jej rzeczy znalazłam u niego w domu-to był szok. wiem ze jestes zdenerwowana, ja tez byłam, w pierwszej chwili nie wiedziałam co robic...to było straszne, oczywiście zrobiłam mu awanture i odeszłam. potem nawiązalismy znów kontakt, on nawet chciał wrócic. Ale wiesz o Ci powiem.....nawet jeśli z nim bedziesz, lub bedzieszto ze strachu przed samotnością ukrywac to wiedząc o tym co on pisał i co prawdopodobnie do niej czuje zmarnujesz swoje życie, bedziesz sie ciągle zadręczać i tylko myśleć czy to nadal trwa. Bo on napewno powie, ze to ona sie przyczepiła i tp. znana gadka-szmatka:) nie wierz w to. musisz go zostawić.ja tak zrobiłam i mój były nie mógł uwierzyc ze kopnęłam go w tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznie Ci współczuję moim zdaniem nie ma co tego ciągnąć jak mogłabyś żyć ze świadomością że on to mówi innej że jest też z inną to chore Tak strasznie Ci współczuję ja bym się chyba zaryczała.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet płakać nie mam sił
Z tamtą rozmawiać nie będę, nie chcę jej widzieć i nie do niej mam żal, bo to nie ona miała stać na straży naszego związku, gdyby on nie chciał tego nic by nie było, to on mnie okłamywał, oszukiwał. Choć przwdę mówiąc przez moment miałam ochotę wysłać jej zaproszenie do znajomych na NK, z dopiskiem, ze może powinnysmy mieć siebie nawzajem w Znajomych skoro kochamy tego samego faceta? Ale nie zrobię tego. Ona mnie nie obchodzzi. Co dziwne i głupie, wiem, że ona teź jest w nieformalnym związku i ma bardzo zazdrosnego faceta. Na pewno tego nie będę ukrywać przed nim, czego się dowiedziałam, powiem mu jak wróci do domu, ale boję się tej rozmowy, bardzo. Nie wiem co on powie, nie wiem co mu powiedzieć. Koniec związku, tak po prostu, w jeden dzień życie się wywróciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×