Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nawet płakać nie mam sił

Zdradza mnie, a miało być tak pięknie...

Polecane posty

Gość Gizula888
Jestem pełna uznania, dobrze że byłaś spokojna, emocje sa złym doradcą. A tak wyszło na to, że jesteś kobioetką z klasą, super:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isia86
Gratuluje bo to bylo jedyne dobre wyjscie!!ja jestem w podobnej sytuacji i tez tak zrobilam..nie ma czego zalowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łooo naprawdę twarda babka jesteś szacun :D Ja znając siebie rzuciłabym się na niego z łapami, zezwała od czego tylko mozna a rzeczy wywaliła przez okno:D Nie ma zmiłuj dla kundli!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facio z Bydy
Sorrki, ale czytać już nie mam sił tych różnych propozycji rozstania. Żal mi dziewczyny. nasuwa się pytanie, dlaczego poprzedni związek rozpadł się w podobny sposób ? No, dlaczego ?... ale do rzeczy: Mieszkanie kwaterunkowe, czyli wasze, bo we dwójkę jesteście na umowie... ciężko będzie itd. Co mnie skłoniło do odpisania? WKU RWI ŁO BY MNIE TO: NIESPODZIEWANA ZEMSTA ZDRADZONEJ. poiuytrewqasdfghjkl no fajnie to ty nie masz, ale na spokojnie, jeśli oczywiście potrafisz, najpierw niech zrobi ten remont - jak najszybciej a później go wystaw i wtedy mu powiedz co i dlaczego - będziesz miała dwa w jednym i remont i satysfakcję trzymaj się kobieto, a ten ból który teraz czujesz to nie pękające serce - tak boli gdy rosną skrzydła, więc wszysztko przed tobą. OJ, BOLAŁO BY MNIE. TAKIE DZIEWCZE MUSI MIEĆ ''PLECY'' BO FACET MOŻE BYĆ W DESPERACJI, A TO JEST STAN NIEOBLICZALNY. A MOŻE POROZMAWIAĆ I NIECH WYBIERZE... W RAZIE CZEGO, KOLEDZY POMOGĄ PRZY REMONCIE LUB N E T. ALBO MY... Łatwo doradzać, naprawdę mi żal Ciebie . pamiętaj co napisała poiuytrewqasdfghjkl : ...ten ból który teraz czujesz to nie pękające serce - tak boli gdy rosną skrzydła, więc wszysztko przed Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facio z Bydy
o kurde, to już po wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko aglądasz tu jeszcze??? Powiedział dlaczego tak zrobił?? Czy jest mu chociaż żal tego co stracił??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet płakać nie mam sił
Wtedy, jak mu dawałam te wydruki nie powiedział nic i nie odezwał się do tej pory. Nie wiem czy w ogóle się odezwie, powiedziałam mu, że nie chce go widzieć, to nie. A do mnie zaczyna docierać co się stało, w tramwaju dziś o mało nie zaczęłam płakać. Ciągle o nim myślę, o czym z nią rozmawiał, co z nią robił. Czy zadzwonił do niej i powiedział, że ja wiem? Czy ulżyło jej, że on nie jest ze mną, a może się wystraszyła, bo nie wie co mogę zrobić? Wiem, że wyjechała na urlop z rodziną i nie wiem kiedy wraca, może on pojechał do niej? On też teraz ma urlop. Zwariuję zaraz! Jak to okropnie boli! Zaczyna się najgorsze, nie moge spać, nie moge jesć, dziś usnęłam o 4 w nocy, obudziłam się przed 6. Zmuszam się do jedzenia, bo wiem, że muszę cos jesć, bo bardzo szybko chudnę. I te ciągłe myśli, gdzie jest, co robi, co myśli, czy o mnie, co ma zamiar zrobić dalej? ? Że w tym samym ubraniu trzeci dzień... i tak w kółko i od nowa. Jak zatrzymać te mysli? Chcę przestać mysleć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraobora
wspolczuje z calego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastesia_99
napisz do nas gdy on sie odezwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet płakać nie mam sił
Już świta, a ja nadal nie śpię, boję się położyć i zostać sama tylko z tymi myslami, już wolę siedzieć w internecie, zawsze to choć trochę rozproszę myśli. Siedzę i popijam piwo, może to przyśle senność? Choć nie powinnam nic pić, bo biorę takie tabletki, że nie wolno alkoholu. Tak mi źle, smutno i przerażająco samotnie, tak bardzo tęsknię za nim. Muszę coś zrobić, porozmawiać z nim, bo sie wykończę psychicznie i fizycznie. Tylko jak skoro go nie ma i się nie odzywa? Może w ogóle juz się nie pojawi? Nie wiem co zrobić, nie chcę pierwsza się do niego odezwać, to on powinien, tylko, że ja cierpię, a on? co on myśli i czuje, co teraz robi? śpi? Boję się, że się w końcu złamięi zadzwonię do niego, albo wyślę choć krótkiego smsa. Był dzisiaj w bramie, nie wiem kiedy, ale zabrał list ze skrzynki, był adresowany do niego, a ja tego listu celowo nie zabierałam do domu, teraz wiem, że był, blisko. Jak przeżyć do rana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nigdy nie mogłam się powstrzymać przed tym, żeby się nie odzywać pierwsza, ale zawsze chodziło o zwykłe relacje damsko - męskie, nigdy o coś tak poważnego. Mnie to chyba rozwścieczyło to, że był po list. Nie wiem czy słusznie, ale to tak, jakby brał na przeczekanie. Nie ma odwagi przyjść pogadać i rozwiązać sprawy, więc chyba czeka, aż wlaśnei Ty nie wytrzymasz i się odezwiesz. Po list tak, bo może przejść niezauważony, po ciuchy już nie. Ale miał odwagę romasowaćza Twoimi plecami i tulić się godzinę poźniej do Ciebie. Chore. Rozumiałabym jeszcze, gdyby się między wami nie układało ale tak? Nie wiadomo co zrobisz i jak się Wasze sprawy ułożą, ale pamiętaj o jednym, jeśli teraz tego boleśnie nie odczuje, to następny raz pewnie będzie jeszcze łatwiejszy dla niego. Trzymaj się choć wiem jak to trudn się powstrzymać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa***
Jestem z Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejdi21
Autorko ,naprawde szczeze Ci wspolczuje. Ja wole nie myslec co bym zrobila w takiej sytuacji. Ale nie chce zebys sie zalamala-musisz o nim zapomniec. Bedzie Ci ciezko ale czy jest jakies inne wyjscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet płakać nie mam sił
Bardzo dziękuję wszystkim za wsparcie. Trochę mi lżej jak czytam Wasze wypowiedzi. Jak długo można spać po 3-4 godz. na dobę i to z przerwami? Nie wiem. Dzisiaj chyba zaczęłam już trochę rozsądniej myśleć. Nie wiem, czy ktoś tu jeszcze będzie zaglądał na topik, ale dla samej siebie chociaż będę pisać, bo nie mam nawet z kim porozmawiać o tym co się stało. Nie mam w wielkim mieście nikogo na tyle bliskiego, tym bardziej mi smutno i samotnie. A moja rodzina daleko, zbyt daleko. Cały dzień dziś myślałam nad tym, czy odezwać się jakoś do niego, czy nie. Rozważałam wszystkie skutki tego. I co wyszło? Nie zadzwonię, bo niby co mu powiem? Przyjedź i się wytłumacz? Sama mu powiedziałam, że nie chcę żadnych tłumaczeń. Moge wysłać krótkiego SMSa, np ze słowem, które ciągle bije mi się po głowie : ...dlaczego...? A on może odpowie, a może nie. Jeśli nie odpowie, nie zareaguje, to czy nie poczuję się jeszcze gorzej niż teraz, jeszcze bardziej upokorzona? Jak odpowie, ale po kilku godzinach dopiero, to jak ja będę się czuła przez ten czas i o czym myślała? zapewne z każdą minutą coraz gorzej. Albo odpowie od razu, tylko co odpowie? Że chce przyjechać, zabrać swoje rzeczy, wynieść się z mojego życia? A ja wtedy gorzko pożałuję, że się odezwałam pierwsza, bo wszystko wróci na nowo, a już trochę się opanowałam, uspokoiłam. Na to mogę spokojnie poczekać, nawet i miesiąc, dwa, rok. Albo będzie chciał cos tłumaczyć, przepraszać, naprawiać? Tylko, czy ja tego chcę po tym wszystkim? Czy jestem gotowa na takie rozmowy, biorąc pod uwagę, że bardzo go kochałam i takie uczucie tak po prostu nie przechodzi? I z takich rozważań wyszło chyba, że leppiej czekać, nie odzywać się pierwsza, bo lepiej nie bedzie, a może być tylko gorzej. Wyszedł z domu 4 dni temu rano, wieczorem dałam mu te wydruki i więcej do domu nie wrócił. Przez tyle czasu suie nie przebierał? Może coś pożyczył od kogoś, może coś sobie kupił? jest lato, więc spodenki i koszulka wystaczy. U kogo nocuje? bo przecież nie śpi gdzieś w samochodzie? Nie u niej, bo ona raczej jeszcze nie wróciła z wyjazdu. A co zrobi w niedzielę? Idzie do pracy i potrzebuje ubrania do pracy i ręcznika, też sobie to wszystko kupi? Gdzieś się musi golić, myć. Boże po co ja o tym myślę? to przecież nie mój problem! Durne te myśli ! Chyba zrobiłam sobie z kafe cos w rodzaju pamiętnika i zanudzam, ale teraz najważniejsze dla mnie powinno być to co ja czuję, ja sama, trochę zdrowego egoizmu. I znów spać mi się nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicity ....
maria konopnicka ci pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia-kasia
Niezanudzasz.Wlasnie zalazlam Twoj topik.Bliski mi temat. Ktos pieknie napisal z tymi skrzydlami... Raz wybaczylam zdrade.Jestesmy razem,mamy dziecko ale wiesz nie wiem,czy dobrze zrobilam.Teraz mysle,ze jak sie dowiem to napewno nie dam mu szansy. Ja nigdy nie zdradzilam. Boje sie,ze to wlasnie ten co zdradza,bedzie dalej... Nie kontaktuj sie pierwsza.Teraz masz duzo -szacunek do siebie i on go ma do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciamicia 43
a nie martwisz sie ze cos mu sie stało skoro milczy...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic mu się nie stało. Na pewno. Nie kieruj myśli dziewczyny na tory żeby jednak się odezwać. Nie może się odezwać... wtedy będzie jeszcze gorzej. Przyjmuj rzeczywistość powoli taką, jego nie ma, muszę dać sobie radę sama... krok po kroku... Jeśli się odezwiesz, przegrasz... zburzysz to wszystko co teraz sobie w głowie układasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhuuijko
Jeszcze brakuje,zeby za nim biegala.... Tamta na urlopie,ale on moze miec klucz od jej mieszkania i czeka tam na nia..?????? Jakby zalowal to wrocilby na kolanach.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booogusia
Wiatm Cię. Niewiele pomogę, rozumiem że jest Ci ciężko, rozumiem Twój ból. Pozdrawiam Cię serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morze łez
zostawił włączone gg, zapomniał się wylogować, głupia ciekawość zwyciężyła i przeczytałam archiwum ..... na dziś się umówił a jakąś laską na sex, ustalali miejsce .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silniejsza
Boże, czemu oni tacy są? Mój też mnie zdradzał. Umawiał się przez internet, korzystał z płatnych usług, a przy okazji miał mnie na skinienie palcem. Wszystko wybaczyłam, idiotka, co? Trzy miesiące temu urodziłam mu dziecko,a tydzień temu dowiedziałam się, że po powrocie ze szpitala w dniu porodu wszedł na czaterię. No napewno nie po to, żeby pochwalić się córką. A oprócz tego jest kierowcą tira, więc możliwości do zdrady ma wiele. Wywaliłam go z domu. Tak przysięgał, ze kocha, że już przenigdy nie zdradzi,a w tak ważnym dniu, jak narodziny dziecka szukał dziwki. Rozstanie boli, bardzo boli,miłośc tak szybko nie minie, ale jak ktoś już wsześniej napisał, trzeba się szanować. Najwyższa pora, żebym zaczęła się szanować, ale ciężko jest, gdy czuję się jak zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depresyjnatrzydziestka
morze łez... Jak Cie moge pocieszyć?? brakuje słów....napisz cos wiecej,jestescie w stałym związku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morze łez
zostawilam wszystko, zerwalam zaręczyny, wyjechalam do niego za granice ....... Boże , ryczę jak małę dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silniejsza
no to ryczymy razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morze łez
w domu chciał mieć kucharke i sprzątaczke a w czasie pracy sobie rżnie inną ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depresyjnatrzydziestka
MORZE ŁEZ Mam ochote trzasnąc mu z całej siły w ten fałszywy ryj...co za typ!!!!!!! BIdulko,musisz sie pomalutku jakos pozbierac...to sie w głowie nie miesci zostawiłas dla tego ciula narzeczonego,zerwałas zareczyny a on tak Cie potraktował.. to jest niewybaczalne..naprawde niewybaczalne.. Wiem,ze nie mozesz sie uspokoić-wiem... ale jak troszke ochłoniesz,to przemysl sobie wszystko zostaw go..naprawdęmchoc mozesz z nim porozmawiac i zapytac czy chodziło tylko o sex.. Boże,no po prostu nie wiem co Ci doradzić... a kiedy ma wrócić tzn o której godzinie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morze łez
narzeczony tez był niezlym gagatkiem ,ale mnie nie zdradzał ..... ma wrócic do domu po 22, ang czasu, tylko czekam na smsa od niego ze sie spożni .... a wiem że bedzie z nią, razem pracują, ja w tej samej firmie ale na nocną zmianę.... wiec aż się boję pomyśleć co on robiłjak ja w nocy napierniczałam przy taśmie .... serce mi chyba pęknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depresyjnatrzydziestka
Morze łez Nie mysl co było kiedy Ty byłas na nocnej zmianie-może to trwa od niedawna,może to zwyczajne zauroczenie... Pozostaje tylko powazna rozmowa z nim... Trafilas na kawał skurwiela,po prostu az sie we mnie gotuje.. Masz gdzie wracac w razie gdybys go zostawiła??? a mieszkanie macie wspólne??czy wynajmujecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×