Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sonda ------

napisałam do niego na gg parę pytań

Polecane posty

Gość wgyy
Moze to okrutne ale pewnie sie odzywa bo nie chce stracic dupy od ruchania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgyy
mnie tez tak bylo szkoda Tak to bedzie wlasnie, albo one ich rzuca, albo beda slepo kochac, a oni je predzej czy pozniej zostawia dla innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa polewaa
też się często na tym złapałam. jak się kłócimy to już na ostro. wyzywamy się itp. ostatnio nawet nazwał mnie 'suką' a ja go 'pedałem' wydawało mi się, że 'pedał' jest mniej obraźliwy. gdy usłyszałam obelgę w moją stronę, to coś mnie tak przeokropnie zabolało :( chciałabym przestać kochać, ale nie mogę. naprawdę czuję się niewolnicą własnych uczuć i własnego umysłu. ile ja nocy przez niego wypłakała. ale mimo to nie potrafię przestać kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonda ------
z tym czymś do ruchania to nie o mnie, to mnie nie dotyczy a poza tym ja z nim przeprowadzałam takie poważne rozmowy i on się zmienia na 3 dni i potem znowu to samo on jest okej wobec mnie, ale po prostu nie potrzebuje częstego kontaktu już nawet nie umiem o tym mówić, on po prostu chce gadać wtedy kiedy on chce czyli rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgyy
on po prostu chce gadać wtedy kiedy on chce czyli rzadko No to niezle. Jak bedziesz chiala pogadac z nim o jakichs problemach to pcozekaj najpierw az mu sie zache. Rzeczywiscie bardzo w porzadku jest wobec Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa polewaa
Ale muszę przyznać, że czasami jest taki milutki i kochany, że do rany przyłóż. Muszę przyznać, że jest przystojny i podoba sie dziewczynom, tylko chyba za bradzo to wykorzystuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonda ------
no własnie poza tym jest w porządku :) jednak ciężko przekreślić ponad 2 lata związku, bo ktoś chce rzadziej gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa polewaa
ja z moim jestem prawie dwa lata. i strasznie szkoda mi to zakończyć. szczególnie, że widzimy się dzień w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgyy
No skoro nie jest az tak zle to w czym problem. Tylko sie cieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ciekawe co powiesz
po paru latach dluzej niz te 2 jak cie w koncu zostawi?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonda ------
dziś jest źle jutro będzie dobrze potem znowu pewnie źle i tak non stop ech tak naprawdę to najszczęśliwsza byłam zanim zaczęłam w ogóle moją przygodę z mężczyznami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgyy
Co ???? Jak widzisz go dzien w dzien to chyab masz okazje z nim porozmawaic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonda ------
nie rozumiem to do mnie? gdzie ja napisałam, że widzę go codziennie nie mieszkamy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa polewaa
myślisz, że nie próbowałam ? wtedy staje się taki kochaniutki, milutki. albo gada że mam skończyć z tym, że on nie chce godzin wychowawczych bla bla blaaaaaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgyy
To bylo do czekoladowej polewy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgyy
Sonda ------ no to nie zazdroszcze, albo zazdrosze. Juz nie wiadmo czy Ci z nim dobrze czy nie, bo raz piszesz tak, a zaraz pozniej inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tez bylam taka glupia i n
naiwna,odpuszczalam i mnie tez zostawil,tylko ze ni epo 6 tylko na szczescie po 3 latach,teraz jestem z kims z kim zawsze moge porozmawiac o wszystkim i nie ucieka od tego,mam nadzieje,ze tak pozostanie,bo nie jestem juz 1szej mlodosci, a wy dziewczyny pewnie jestescie baardzo mlode skoro sie godzicie na takie sytuacje w zwiazkach,przykre to ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgyy
i ja tez bylam taka glupia i n ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonda ------
ja mam 25 lat to uważasz,że to nie jest normalne, że on nie chce codziennie rozmawiać? mówi, że nie ma o czym czy Ty ze swoim rozmawiasz codziennie? nie mieszkacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polewa czekoladowaa
wiem, sama pluję sobie w brodę, że nie zostawiłam go za pierwszym razem, bo już dawno bym zapomniała, a tak... kocham i się męczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgyy
To niech sie zapyta chociaz jak sie czujesz, czy nie masz zadnych problemow. Chociaz to. Widocznie nie interesuje go to za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polewa czekoladowaa
ja mam 19 lat. jeżeli chodzi o mnie, to nie mieszkam ze swoim chłopakiem i rozmawiamy ze sobą codziennie, bo ciężko byłoby nie, skoro widzimy się dzień w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgyy
polewa czekoladowaa i co wiezysz ze sie to zmieni. Chcesz sie meczyc przez cale zycie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia i naiwna bylam
hmmm szczerze wam wspolczuje tylko mowie szczerze droga sondo nic zlosliwego,wiesz kazde ma inne priorytety,no ale jesli ukochana osoba nie ma o czym codziennie z toba rozmawiac to juz jest cos nie tak,moze nie macie na tyle wspolnych zainteresowan tematow rozmow,nie dobraliscie sie jestescie zbyt rozni albo to on jest zbyt plytki na to wychodzi.Tak mam 29lat i mieszkam z nim i zawsze mamy o czym pogadac posmiac sie nawet o pierdolach dnia codziennego,a w twoim wieku jak bylam to bylam z tamtym i bylo dokladnie jak u ciebie mimo ze z nim nie mieszkalam,wiec jako osoba 3cia z boku widze w tobie sama siebie i z perspektywy czasu wiem jak to wygladalo i ze nie bylo jak powinno,no ale jesli tobie to nie przeszkadza ze on nie ma z toba o czym rozmawiac to ok ,nie prawie moralow tylko wiem po sobie jakie to przykre czekoladowa polewa-dojrzejesz do tej decyzji nic na sile i nie pochopnie,badz silna i 3maj sie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa polewaa
glupia i naiwna bylam - dzięki ;* wiem, że nadejdzie taki dzień, że dostanę tak po dupie, że w końcu zrozumiem, ze powinnam go zostawić. chyba, że naprawdę się zmieni. bardziej wierzę w to 2. przykre jest to, że jestem całkiem świadoma, tego co dzieje się w okół mnie w moim związku, ale mimo to nie potrafię go zostawić. zawsze przy nim czuję to ciepło, mimo, że czasem on go nie 'wytwarza' kocham go jak nikogo nigdy wcześniej. może to jest silniejsze i dlatego nie potrafię powiedzieć sobie i jemu 'KONIEC'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia i naiwna bylam
czekoladowa >>jestescie jeszcze mlodzi ,wiec jest szansa,ze sie jeszcze wiele zmieni.W tym wieku masz swiat przed soba otworem,wiec jak nie ten to bedzie inny,jeszcze mlodziutka jestes,powodzonka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonda ------
glupia i naiwna bylam - też dziękuję :) ja juz tak naprawdę nie wiem co mam z tym zrobić, martwię się, bo nie mam ludzi obok, przyjaciół, rodziny jestem sama i te dni tak mi się dłużą, chcialabym z nim porozmawiać, jak już gadamy to jest super i smiejemy się i dobrze bawimy jak gdzieś razem wyjedziemy to tak samo ale on nie chce rozmawiać codziennie, a widujemy się też zwykle raz w tygodniu mnie to bardzo przeszkadza, ale wiesz.. mój poprzedni partner to było zakochanie, szaleństwo, a teraz to po prostu miała być pewność, to miał być ten dobry no i znowu mi źle i właśnie tak sobie myślę, że chyba już zrezygnuję ze związków rozstanę się z nim i będę sobie sama ja a jestem taka, że jak nie będę chciała poznać , to nie poznam nikogo nowego, bo nigdzie nie chodzę, tylko praca i dom i tak non stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia i naiwna bylam
Sonda-masz 25lat na szczescie jeszcze! jeszcze jestes mloda i masz szanse na szczescie o i le w pore sie obudzisz,bo jesli jest Ci zle w tym zwiazku a on to bagatelizuje,to z biegiem czasu watpie ze sie poprawi sytuacja,moge sie mylic,obym sie mylila:) Tu chodzi o twoje szczescie,przyszlosc,zastanow sie na spokojnie czy jestes w stanie to wszystko w nim odnalezc,bo widac ze ona ma inne preferencje nie potrzebuje tylke uwagi zainteresowania,moze taki juz niego typ czlowieka i sie nie zmieni,wiec albo to zaakceptujesz albo nie,wybor nalezy do Ciebie, musisz byc troszke chociaz egoistka,pomyslec w koncu o sobie,zebys niedaj boze nie musiala zaczynac od nowa po 30 bo wtedy to dopiero jest trudniej i sie pluje sobie w brode,wiem po znajomych,wiec przanalizuj sobie dokladnie ten zwiazek,bo czasem samo uczucie to za malo by dzielic z kims zycie,pozdrawiam Cie goraco i zycze jak najlepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnn
Dlaczego jak ma sie 30 lat to jest trudniej ? Zawsze mozna sobie znalezc kogos mlodszego. Rownolatkow tez nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonda ------
jeszcze raz bardzo dziękuję :*** Masz rację, zdaje mi się, że on jest po prostu takim człowiekiem. Tego kontaktu nie potrzebuje i tyle. Ja wiem, że jemu na mnie zależy, że mnie nie zdradza, że myśli o mnie i planuje. No ale ja nie dotrwam do realizacji tych planów, bo już mam dosyć tej samotności w związku. Zwłaszcza, że prosiłam go, żeby to zmienił, groziłam, no i zmienia - na parę dni i jak pisałam- znowu to samo. Pomyślę o tym wszystkim jeszcze raz na spokojnie, po prostu wiesz.. boję się, że teraz on jest, fakt, że czasem ale jest, a jeśli z niego zrezygnuję, to będę naprawdę, naprawdę sama. Bo na świecie jestem sama. I bardzo się boję, że przyjdą problemy, jesienne wieczory, smuitki (a jestem nadwrażliwa) i będę jak dziś siedzieć do 4 i niszczyć oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×