Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawska hehehe

Pocalunek ktorego nie zapomnicie do konca zycia.

Polecane posty

Gość ciekawska hehehe

Hey :) Wpisujcie tutaj swoj pocalunek najbardziej odlotowy,magiczny i taki ktorego nie zapomnicie do konca zycia . Moj taki pocalunek trafil sie na woodstocku z kolesiem ktorego dopiero co poznalam na kranach ( porowizoryczny prysznic) . przylaczylam sie do niego i oblewalam ludzi zimna woda z butelekzajelo nam to ze 2godziny taka zabawa a on nagle podszedl do mnie lał wode z butelki najpierw na siebie, potem na mnie. Przblizal sie coraz bardziej az wreszczie dotykalismy sie czolami. Glebokie spojzenie, lejaca sie woda i namietny pocalunek. Nie umiem dobrze opowiadac, ale powiem wam ze to bylo super.Potem spedzilismy ze soba caala reszte dnia jaka zostala, bo poznalismy sie dnia mojego wyjazdu. Teraz czekam az napisze ale pewnie nigdy to sie nie stanie :PPPP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wakacje-Sierpien, male miasteczko we Wloszech, taras widokowy. :) Spacer z prawie nieznajomym Włochem i pocałunek pod rozgwieżdżonym niebem:) Scena jak z filmu:) troche tandetna ale na małolacie robiło wrażenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
działka kolegi,jezioro, długa kładka, staliśmy na kładce, on mówił jakie to piękne gwiazdy,nagle zaszedł mi drogę, dłońmi dotknął twarzy, i powoli dotykał moich ust, aż zniżyliśmy się na ziemię. potem jakąś leżał na mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sporo jest takich :) pierwszego nie zapomne na pewno, nawet mrugnąć nie zdążyłam a już sie całowaliśmy i niego na łóżku. bardzo milo wspominam jak odwiedziłam go w szpitalu, schodziliśmy po schodach, on mnie zatrzymał, przycisnał do ściany i zaczął namietnie całować. przy pierwszym razie.. oj to było coś. łazienka we włoskim hotelu, światło zgaszone, prysznic (ale bez kabiny), otwarte okno na oścież, za oknem morze, światlo z latarni, a my nadzy pod tym prysznicem sie całujemy. o jejku.. jak z filmu :) bylo super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pocałunek z pewną dziewczyną która całowała jakby była na wyścigach :D jakby świat miał się skończyć za 5 minut. Dziwnie ale bardzo podniecająco. Było to dawno temu. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hygfd
Poznaliśmy się wirtualnie przez pomykowego smsa, na pierwszym spotkaniu w realu (po dwóch tyg telefonów) pocałował mnie z zaskoczenia w samochodzie, zrobił to bardzo zdecydowanie, do dziś śmiejemy się,że całował "jak swoje"... od 5ciu miesięcy jesteśmy małżeństwem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłem w
Było to 20 lat temu pocałowała mnie piękna dziewczyna tak tylko jeden raz do dzis czuje zapach jej szminki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska.
godzina 1 w nocy, park, pod czystym, rozgwiezdzonym niebem. romantyczny, slodki... na poczatku niesmialy, a potem coraz bardziej zachlanny i namietny... mmm .;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska.
Nie napisalam, ze byl to moj jamnik kaukaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reerr
przyciągnięta przez najbardziej pociagajacego mnie faceta ,a potem oparta przez niego do drzewa :P , ciemna noc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój niezapomniany pocałunek miał miejsca na po imprezie. Całowałam się z chłopakiem, którego pół roku wcześniej wypatrzyłam (był on znajomym z klasy od mojej kumpeli Marty). Nazywał się Marcin. W końcu go poznałam. On uśmiechał się do mnie przez całą imprezę. Zagadał, do mnie i do kupmeli (u niej była ta impreza) no i gadaliśmy tak do nocy. Marta zaproponowała tym co zostali do późna, żeby spali u niej, a że parę ludzi zostało trzeba było jakoś ich rozlokować. Jakoś tak się złożyło, że ja spałam w łóżku razem z Marcinem. Grzecznie położyliśmy się obok siebie. Nagle poczułam dłoń na biodrze, delikatnie mnie pomiział i położył głowę blisko mojej. Tak, że poczułam jego zimny nos na swoim czole i nosie. On leżał na lewym boku, ja na prawym. Pomyślałam: raz się żyje. Więc ja też położyłam na nim rękę i też go pomiziałam. I jeszcze bardziej zbliżyłam głowę. Zaczęliśmy się całować. Poczułam jego usta na moich i jego język w moich ustach, baaardzo przyjemne uczucie. Całowaliśmy się z języczkiem, bez, raz się stykaliśmy koniuszkami języka, a raz lizał moje migdałki, ja na nim, on na mnie, raz szybciej raz wolniej, mocniej, delikatniej. Gdy to ja leżałam na nim usiedliśmy razem, przed sobą, tak jakby robiąc siad skrzyżny, tyle że tak blisko, żeby objąć siebie nogami. Wtedy mocno przytuleni całowaliśmy się najintensywniej. Potem wzięłam jego dłonie w moje i rozciągnęłam je i gwałtownie go położyłam i zaczęłam całować. Po godzinnej zabawie zasnęliśmy. Rano na pożegnanie dał mi buziaka w usta. Po tej imprezie się nawet do mnie nie odezwał, nie mam pojęcia dlaczego, może ta historia jeszcze się nie skończyła? Kto wie?... Ale i tak czy siak to była największa przygoda życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×