Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mette

Dajcie mi sie wyplakac...

Polecane posty

Gość mette

Wiem, ze to co teraz napisze dla niektorych z Was wyda sie jakimis smiesznym kaprysem panienki, ktora sama nie wie czego chce. Ale dla mnie to powazny problem. Jestem w ciazy w 4 miesiacu i ogolnie ciesze sie ( moze raczej cieszylam), bo ja i moj narzeczony chcielismy miec dziecko. Ale od kilku tygodni nie umiem wrocic do rownowagi. Ciagle rycze, widze wsystko w czarnych barwach, uroilo mi sie ze dziecko urodzi sie chore, ze moj facet zginie w jakims wypadku a ja zostane sama bez srodkow do zycia. Nie potrafie sie niczym cieszyc, mimo ze obiektywnie mam powody. Tylko rycze i rycze, wszystko mnie drazni, nie potrafie odezwac sie do mojego faceta inaczej niz tylko polkrzykiem. mecze go soba, mecze siebie, jestem podla, wstretna i beznadziejna. Moja przyszla tesciowa, ta stara wiedzma, nie akceptuje mnie, nawet nigdy nie zamienila ze mna slowa, bo nienawidzi mnie za to, ze jej syn zerwal z byla dziewczyna, ktora ona tak lubila. Moze jej stosunek do mnie by powiewal, gdybym mieszkala w Polsce. A nie mieszkam, nie mam tu nikogo. Moj narzeczony jest pol Szwedem, pol Turkiem. Wiec nawet wspolnych korzeni nie mamy. A tak sie zastanowilam, ze jesli bede chciala zostawic moje dziecko na chwile z kims, to kto mi pomoze??? Nie mam do kogo geby otworzyc, siedze sama w domu calymi dniami i wkuwam ten cholerny jezyk, ale mam dosyc. W Polsce bylam taka aktywna, mialam mnostwo znajomych, duza rodzine, kazdy mowil, ze zarazalam optymizmem. A teraz ???? Jestem doslownym wrakiem. Nienawidze siebie w tym stanie, i wydaje mi sie ze przestalam kochac swojego faceta,.. i nawet to dziecko mnie juz w ogole nie cieszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hormony ci wariują . nie jestes pierwsza ani ostatnią kobietą która ma ten problem . pociesze cię że mnie teściowa tez nienawidzi chociaz widziałam ją dosłownie 3 razy w zyciu a jestem męzatką od ponad 2 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×