co to kurcze jest tempka

Dziś gdzies wyczytałam że laska sprawdza sobie "tempke"... czy ktoś mi może to wytłumaczyc? Bo to chyba za dużo na mój mały rozum...

tego forum mianem tempki określają temperaturę ciała ;)

hmm wydaje mi się, że chodzi o temperaturę :)

czyli jak mają owulkę, małpkę czy @, fasolkę, staranka, to mają też tempkę? AHAAAAAA

hahahha, podejrzewam,z ę czytałas ciąże.... i zapewne chodziło o temeraturę wuiesz gdzie :D Mnie rozwala @ :D :D :D

jezuuuuu

wczoraj w popularnym barze fastfood (tak jadlam ten syf - bo sama jestem w domu i szkoda palić pod fajerkami :p) spotkałam na żywo dwie mamuski zdrabniające z pociechami nie wiem czy od żarcia czy od ich gadki w żołądku mi się przewracało pysio, rączka, buziulka, piciu, - one tak mówiły i do dzieci i do siebie....

nic tylko współczuć biednym dzieciom takich matek

a teraz hopsia do wózeczka, mamunia założy czapeczkę, daj wytrzemy buziaczka to co kochana, idziemy na ławeczkę, dzieciaczki się pobawią w piaseczku..

dzisiaj mam owulke, wiec szykuje sie przytulanko z moim misiaczkiem:D

Też mnie to wkurza :o Nie, zebym czasem sama nie używała zdrobnień, ale są osoby, które inaczej nie mówią chyba :o A juz do rozpaczy mnie doprowadza, kiedy przy tych zdrobnieniach taka mamuńcia jeszcze słodko sepleni :o

ja nie mam nic do zdrobnień i do mówienia słodko do dzieci, ale do dzieci, a nie na forum, gdzie dorosłe baby rozmawiają o staraniu się o dziecko :O no nic, dzięki za uswiadomienie :O

wg mnie to hormony padają na głowę później powinno minąć

ale tak mówią kobiety które nawet nie są w ciąży... to jakie hormony :O

o pyrtusiu, zupkach, jabluszkach, marcheweczce, dzidzi, brzusiu, stopkach, kupce, jak sobie rpzypomne to dopisze.

o tak. Pyrtuś jest hitem kafeterii...

a co to jest pyrtuś?

a co to jest pyrtuś...? :O

no jak to... pyrtuś to mały penisek :D:D:D:D

liberal girl "...daj wytrzemy buziaczka.." to jak mam powiedzieć do dziecka? dawaj ryj do wytarcia? :D

nie wytrzemy po pierwsze- tylko wytrę buzię - bo buziak to całus jest

no mozna tak, ale w moim przypadku powiedzenie do dziecka daj wytre Ci buzię oznaczałoby jedno - ja siama, jak powiem wytrzemy to ona mi pomaga bez jęczenia :) i nie obchodzi mnie to czy moje słowa kogoś obrzydzają czy nie ;)

a nie można powiedzieć "buzie" po prostu?? :O

pyrtuś dobre :D chyba musze zacząc tak mówić :D

"ja siama" no jezu chryste.... litości kobieto :O:O:O

ok, nie ma problemu, to pewnie była wina fastfooda;) chociaż i tak uważam, że do dziecka należy mówić jak do człowieka, a nie jak do zabawki

ja tez uwazam, że do dziecka jak do cżłowieka sie powinno mówić, ale zdrabnianie dopóki nie zdrabnia się kazdego słowa i nie pieści przy tym nie jest niczym złym.

widelec "ja siama" - no a jak ma powiedzieć 2latka ? zrobie to szanowna mamo samodzielnie?? litości :O :O :o

O żesz kurwa... :O :D

dziecko mówi jak dziecko, nic przeciwko, ale że matka tak mówi... :) Dobra, nie mam dzieci, moze kiedys się zmienię i przekonam do owulki, tempki i rąsiów.... :O