zmiana nazwiska

jestem po rozwodzie, mam córke z pierwszego małżeństwa,i jestem w drugim małżeństwie... mam pytanie---czy jeśli biologiczny ojciec tego dziecka bedzie miał odebrane prawa rodzicielskie to czy wtedy będę mogła zmienić temu dziecku nazwisko na moje z drugiego małżeństwa? i czy to dziecko nie straci alimentów zasądzonych od biologicznego ojca???/?

z tego co mi wiadomo nawet jesli ojciec bedzie miał odebrane prawa rodzicielskie płacić musi,chyba ze twój obecny mąż adoptuje twoją córkę,wtedy mala bedzie miała zupełnie nowy akt urodzenia w miejsce ojca bedzie wpisany twój obecny mąż.Wtedy swiadczenie alimentacyjne ustaje.

1. jeśli dziecko nosi nazwisko ojca, nadane mu przez ojca, a nie ustalane sądowo, niemożliwa jest zmiana nazwiska na nazwisko męża matki gdyby dziecko miało Twoje nazwisko- można zmienić, nazwiska ojca biologicznego nie zmienia się, chyba że w przypadku adopcji 2. pozbawienie władzy rodzicielskiej nie zwalnia z obowiązku alimentacyjnego

to ja się dołącze, bo ten post wzbudził we mnie niepokój ;> rozwodzę się i zamierzam pozbawić m praw rodzicielskich i dać córeczce moje nazwisko. czy jeśli za kilka lat będę chciała wyjść ponownie za mąż, to córka też będzie mogła zmienić nazwisko na nazwisko mojego przyszłego męża??

1. nie można zmienić nazwiska dziecka po rozwodzie, po ustaniu małżeństwa były małżonek może wrócić w ciągu 3 miesięcy do nazwiska, jakie nosił przed zawarciem małżeństwa czyli Pani może zmienić nazwisko, dziecko zostaje przy nazwisku ojca 2. wstępując w kolejny związek małżeński Pani może przyjąć nazwisko męża, dziecko nie jeżeli dziecko nosi nazwisko ojca niemożliwa jest zmiana tego nazwiska ani na nazwisko matki, ani na nazwisko męża matki, chyba że nazwisko zostało nadane na podstawie sądowego ustalenia ojcostwa lub zostało przysposobione przez męża matki

dziecka zrzeknie sie praw lub zostanie pozbawiony to przyszlay maz moze adoptowac dziecko,a wtedy chyba bedzie mozliwa zmiana nazwiska?pytanie do zolzy

jesli biologiczny ojciec zrzeknie sie praw do dziecka to przyszly maz moze to dziecko adoptowac( tak mi sie wydaje)

widzę że nie tylko mi to zafadnienia sprawia kłopoty :D kochana zołzo :D jeszcze raz prosimy o odpowiedź, bo widzę, że jesteś obeznana w tych spawach :D czy jeśli w trakcie sprawy rozwodowej pozbawi się ojca praw, to można zmienić nazwisko temu dziecku na panieńskie matki?? bo z tym nazwiskiem nowego męża chyba rozumiem- nowy facet musi adoptować dziecko, tak?? i wtedy dziecko traci alimenty??

jesli nowy facet adoptuje dziecko to wtedy ono traci te alimenty. ale jesli sie pozbawi ojca biologicznego praw to wtedy mozna samemu decydowac i zmienic nazwisko tego dziecka w usc bez przysposobiania

no i alimenty dalej zostaja

pozbawienie władzy rodzicielskiej nie wpływa na nazwisko, na alimenty również, obowiązek alimentacyjny istnieje nadal jeśli mąż matki przysposobi dziecko, możliwa jest zmiana nazwiska, jeśli dziecko ukończyło 13 rok życia - wymagana jest jego zgoda niestety jeśli dziecko nosi nazwisko ojca nie ustalone w postępowaniu sądowym, a nadanie przez ojca, jego zmiana możliwa jest tylko po przysposobieniu jeśli dziecko nosiłoby nazwisko kobiety- nie ma żadnych przeszkód by po ślubie matki nosiło nazwisko ojczyma

nie doczytałam dwóch ostatnich postów- tak , w takim przypadku jest to możliwe samo pozbawienie władzy rodzicielskiej nie zmienia nazwiska, natomiast umożliwia samodzielną jego zmianę Jeżeli zmiana nazwiska dotyczy tylko jednego z rodziców, rozciągnięcie jej na małoletnie dziecko wymaga zgody drugiego z rodziców, chyba że nie ma on pełnej zdolności do czynności prawnych, nie żyje lub nie jest znany albo że jest pozbawiony władzy rodzicielskiej. W razie braku porozumienia między rodzicami każde z nich może zwrócić się o rozstrzygnięcie do władzy opiekuńczej. Decyzja co do zmiany nazwiska małoletniego dziecka zapada po uprawomocnieniu się postanowienia władzy opiekuńczej. dodatkowo, jeśli nosi nazwisko: a) ośmieszające albo nielicujące z godnością człowieka, b) o brzmieniu niepolskim, c) posiadające formę imienia; lub pragnie zmienić swoje nazwisko na nazwisko, którego używa, lub powraca do nazwiska, które zostało zmienione

Jestem dzieckiem rozwiedzionych rodziców. Mój ojciec był złym ojcem, bardzo źle go wspominam. Kiedyś jako małe dziecko chciałam mieć nazwisko mojego ojczyma (kocham go, jest dla mnie prawdziwym ojcem). Jednak teraz jako dorosły człowiek jestem bardzo zadowolona z tego że noszę nazwisko ojca. Jest to dla mnie, dla mojej podświadomej potrzeby posiadania korzeni, bardzo ważne. Zastanówcie się panie czy na pewno dobrze robicie odcinając dziecko całkiem od ojca. Zastanówcie się czy, próbując je chronić, nie skrzywdzicie jednak...

to prawda, ja sama mam nazwisko ojca, mimo, że nie widziałam go prawie 10 lat i jestem wdzięczna, że moja mama nie zmieniała, nie decydowała za mnie dla swojego komfortu i swojej wygody w większości przypadków jednak egoizm matki jest silniejszy

niekoniecznie matką kieruje egoizm ;/ mój mąż wyrzekł się praktycznie swojej córki, nie przyznaje się do niej, nie ma z nią kontaktu, twierdzi że "jej narodziny zniszczyły mu życie", to jego słowa... według mnie jest nieodpowiedzialnym dupkiem, ale podejrzewam że zrozumie swoje błędy dopiero w późnej starości, ale wtedy może być za późno, ja niestety "poznałam" go też zbyt późno, dopiero jak się pojawiły problemy dnia codziennego ;/

to jest Twoje podejście, nie Twojego Dziecka mój ojciec zawsze uważał, że dziecko to tylko syn, a ma 2 córki :O takiego ojca nie życzę nikomu, na szczęście nie mam z nim nic wspólnego a mimo to wiem, że gdyby za mnie zadecydowano i dano mi nazwisko zupełnie obcego człowieka, tylko dlatego, że matka się zakochała, nie byłabym ani szczęśliwa, ani zadowolona nie noszę nazwiska ojca, a męża matki zmiana nazwiska dziecka to w 90% przypadków wizja matki dziecka, która chce sobie ułożyć życie i zatrzeć ślady, stworzyć niby naturalną rodzinę - bo o jednym nazwisku, bo mąż był zły jako mąż i ojciec, więc kasujemy jego nazwisko- a przy nazwisku nie chodzi o sprawowanie należyte opieki, a o pochodzenie dziecka, co wiąże się z jego tożsamością, z rodziną męża jest spokrewnione? nie ale jego tożsamość jest mniej ważna od chęci upozorowania rodziny to matki mają większy problem emocjonalny niż dziecko potrzebę zmiany nazwiska popieram w zupełności nephentes

mój ex tez uważał żę jak mieć dziecko to tylko SYN a urodzila sie corka, a na rozprawie stwierdził "ZRÓB SOBIE Z NIĄ CO CHCESZ"!!! I TO MA BYĆ KOCHAJĄCY OJCIEC

autorka chce zminic nazwisko corce bo nie chce by dziecko sie wstydzilo w szkole ze mamusia i rodzentwo sie inaczej naywaja a ona to czarna owiexczka. i tak predzej czy pozniej kazdy sie dowie ze to nie dziecko twojego obecnego meza i na idiotke wyjdziesz ze tak tuszowac chcialas bledy swojego zycia. to dziecko bedzie zwasze kogos innego a nie twojego eza, dla twojego meza to obce dziecko pod wzgledem biologicznym, na boga nie probuj na sile tak pchac tego dziecka w strone jego rodziny :O myslisz ze jego rodzina bylaby tym zachwycona? ze nie robil dziecka a jakies nosi jego nazwisko? nie sadze :O

.. no chba ze marzeniem rodzicow twojego meza byla dzieciata rozwodka to moze :O

ale to nie rodzice beda zajmowac sie tym dzieckiem tylko ich matka!!!

czy coś jest w tym złego że chce zmienić nazwisko dziecku na moje obecne. prawdziwy biologiczny ojciec jej nie chce, ciagle pyta czego ona ma inne nazwisko jak reszta rodziny?co w tym złego?

równie dobrze za jakiś czas może się zapytać: dlaczego inne dzieci mają nazwiska ojców a ja mam nazwisko obcego człowieka? dlaczego mam innego tatusia? to są pytania zadawane przez dziecko, nie jego wypracowany pogląd i dążenia a zdaniem rodziców jest wytłumaczenie im rzeczywistości,a nie jej kamuflowanie

heheh pyta sie dlaczego ma inne nazwisko niz reszta rodziny? niech popyta dzieci w przedszkolu, wiekszosc z nich ma nazwiska taty wiec co w tym dziwnego dla niej? nie mowisz jej ze tak jest w w polsce dzieci nazwisko taty przewaznie przyjmuja? o to jej pytanie Ci chodzi? wez se baranka w sciane walnij :O corka jest teraz mala a jak powie dlaczego ja mam ciemne wlosy a wszyscy w rodzinie maja jasne to co łeb jej na jasno zrobisz, wez mnie nie rozsmieszaj,

do zgadzam ........---tą są tylko moje pytania a ty osądzać mnie nie musisz

twoj fagas to jej ojciec? oszukiwac dziecko przez cale zycie? a jak sie znow rozwiedziesz znow bedziesz zmienic je nazwisko na kolejnego gacha?

zrobisz to, co uważasz za słuszne ja do niczego nie namawiam, chciałam tylko przedstawić to od innej strony właśnie, a jeśli się rozwiedziesz? nie pisz, że się nie rozwiedziesz i tego nie zakładasz - sama wiesz, że to się sprawdza jak prognoza pogody dla Ciebie to oczywiste, że jak będziecie mieć jedno nazwisko to już stworzycie pełną szczęśliwą rodzinę albo będzie nosiła nazwisko nie swojego ojca ku Twemu marzeniu spójności rodziny albo będzie niespójnie nosiła nazwisko swojego ojca z deszczu pod rynnę jeśli córka się pyta dlaczego ma inne nazwisko, to jej odpowiedz szczerze i wytłumacz, nie okłamuj, bo to największa krzywda jaką możesz jej i sobie wyrządzić kiedyś dowie się prawdy a dla Ciebie będzie za późno, żeby wyjaśnić bo jak rozumiem, skoro pyta, to nie wie, okłamujecie ją i jak tu wierzyć, że chcecie jej dobra, a nie swojego?

dlaczego autorka miałaby sie znów rozwodzić? nie twórzcie patologii na Boga.Nie kazdy trafia od razu na miłosc swojego zycia,nieprawdaż.?Czemu po niej jeździcie? nie rozumiem was?Przecież moze powiedzieć córce,ze ojcem biologicznym jest ktoś inny niż ten kogo zna.Nie mylcie pojec.Ja tez dla dobra dziecka mam dwa nazwiska,tylko po to by córka nie czuła sie inna,by dzieci nie pytały jej dlaczego nazywa sie inaczej niż mama.Nie mozecie tego pojac?

stawiam możliwą hipotezę, nie musi się rozwodzić i tego nie życzę, ale istnieje taka możliwość zgadłaś, nie jestem w stanie pojąć okłamywania dziecka co innego dbać o komfort psychiczny dziecka, co innego całkowicie ukrywać jego pochodzenie w imię swoich urazów i swoich marzeń

zołzo jednak nie wiesz czy autorka chce cos ukrywać prawda?Po prostu chce aby dziecko nosiło to samo nazwisko jak reszta rodziny.Co innego gdyby ojciec dziecka był p[rzykładnym ojcem i dbał o relacje z dzieckiem a co innego ktos kto zupełnie sie dzieckiem nie interesuje.

nie chce sie kolejny raz rozwodzić, a dziecko jest jeszcze za male ze gadac z nim o prawdziwym tatusiu. bo szczerze mówiac to go nie zna, swojego ojczyma trakuje jak tate a ojczym ja jak corke i rozumieja sie super