Jaki był Wasz najgorszy kochanek i dlaczego ?

Jak w temacie - napiszcie coś o swich najbardziej BEZNADZIEJNYCH partnerach/ chlopakach i dlaczego zasłużyli sobie na to miano ???

zanim wszedł we mnie juz dostawał orgazmu:-( po kilku razach miałam dosyc

No to Wam opowiem. Moj najgorszy kochanek mial kompleksy po prostu. Chcialam z nim byc bo uwazam ze byl z niego super gosc. On dochodzil za szybko ale w sumie bylam w stanie to zniesc i przeczekac. Tylko on mnie caly czas za to przepraszal, w ogole przepraszal za to ze zyje. No i skonczylo sie. Porazki w łózku jakos sie wybacza ale uporanie sie z czyimiś kompleksami juz jest bardzo trudno Olwika

Mój najgorszy kochanek, był z jednej strony najlepszy, ale z drugiej nie do przyjęcia. Już wyjaśniam. Otóż jako osoba, w sensie charakteru, wyglądu wspólnych zainteresowań to był najlepszy facet, natomiast w łóżku myślał tylko o tym, żebym mu robiła loda ;/ Sam seks był udany, ale miałam dość, że on mnie nigdy (!) nie zrobił minetki, za to ode mnie wręcz wymagał seksu oralnego ;(

o szok, copa cabana ja mam chyba teraz tego Twojego faceta :( charakter super, w lozku porazka

moj kochanek calowal jak by mnie mial zamiar cala obslinic...i bral sie do calowania z otwartymi ustami z odleglosci juz 1m...poza tym jak troszke pobzykal to sie pocil ze nawe ja od niego bylam mokra...no i jego ptak ..dosyc ze niewielki to do tego caly mokry ..fuj...

najgorszy mój kochanek, mój były chłopak, z którym miało dojść do seksu poraz pierwszy ale nie nasz pierwszy raz ale po prostu pierwszy seks odkąd się poznaliśmy... Zanim mnie rozebrał był już gotowy, wyjęłam mu penisa z rozporka, a on spuścił się na moje spodnie i co najlepsze dostał paniki i zwiał. Powiem, że gdyby nie zwiał, nie miałabym go za tak ogromnego obiachowca, bo każdemu zdarzyć się może, ale normalnie spuścił się i zwiał mimo, że wybigłam za nim i próbowałam powiedzieć, że przecież nic się nie stało, haha :D Tą ucieczką zrobił sobie gorszy obciach niż tym, że przedwcześnie doszedł.

najgorszy to jest mój obecny facet, jest świetnym człowiekiem, super przyjacielem i wogóle, dlatego z nim jestem. niestety w łóżku to kompletna porażka. seks raz na tydzień mu wystarcza i jak już to tylko po bożemu pod kołdrą, mowy nie ma o eksperymentach jakichś czy coś. raz jak próbowałam mu ustami zrobić to się zbulwersował że to ochydne i nie chciał..

ze jak sie zaczelismy kochac i chciałam mu zrobic loda to stwierdził ze nie bo to za duzo jak na jeden raz..i wkurwiało mnie to ze on zamiast chujem to czescieej palcami mi robił 'dobrze' ;/

mmmiiimmmiii :D :D :D :D :D no nie strzymam :D :D :D jak jakis seksualny konfident :D ile on mial lat ? 13 ? spuscil sie i uciekl :D :D :D