Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nawiedzona22

Po jakim czasie od rozstania znowu umówiliście się z kims?

Polecane posty

Gość nawiedzona22

No właśnie... na zranione serce najlepsza jest podobno nowa znajomość.. ile minęło czasu zanim zaczynaliście od nowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po ucieczce sprzed ołtarza zaczęłam chodzić z nowym chłopakiem po ok miesiącu . Potem przerwy raczej krótkie, albo i zerowe, bo rzucałam jednego chłopaka dla drugiego. Trochę to trwało. Musiałam odreagować, chyba to była zemsta na mężczyznach. I trwałoby to do tej pory pewnie, gdybym się nie zakochała w pewnym chłopaku, który jest obecnie moim drugim narzeczonym :) O wiele przystojniejszym, mądrzejszym i lepszym dla mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latte__
Lily*, jakie to uczucie "uciec sprzed ołtarza" ? :D podejrzewam, że emocjonalnie paskudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
latte__ noooo A ile tłumaczenia przed rodziną i znajomymi :D No ale powody miałam i to dość poważne. Cieszę się że nie stchórzyłam. Jeśli nie ma się 100% pewności to nie opłaca się wiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym tak nie potrafiła
z jednego związku w drugi. zwłaszcza wtedy gdy mocno kochała i cierpiała po rozstaniu. bo jak można chodzić z kimś za rękę, przytulać się nie będąc z kimś szczerym, a przede wszystkim ze sobą. mówię to, jako osoba porzucona. bo pewnie inaczej wygląda to ze strony porzucających. pewnie można się zacząć spotykać z kimś na drugi dzień :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lily ale masz powod do dumy
:O nie wiem, czy mi ciebie zal czy wstyd za takich jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latte__
Odwołanie ślubu i parę tygodni zamieszania to moim zdaniem drobiazg w porównaniu ze spieprzonym życiem jakie może nas czekac o ile zdaliśmy sobie sprawę że to nie jest odpowiednia osoba.. Ktoś tu wyżej pisał o skakaniu z kwiatka na kwiatek. Osobiście.. też sobie nie wyobrażam. Ale z tego samego powodu - cały czas tkwię emocjonalnie w poprzednim związku.. i to jest mój błąd... ale po prostu nie potrafię leczyc się kolejną fikcyjną miłostką. katowałabym i siebie i tę drugą osobę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest żaden powód do dumy. Wiesz jak głupio przyznać się chłopakowi, że przeszło się coś takiego ? :O A poza tym nikomu nie życzę, takiego kłamcy jak mój były :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zemsta na mężczyznach
? to strasznie głupie. może ja jestem jakaś niedzisiejsza..ale zastanawiam się jak tak można? ja bym nie mogła kogoś krzywdzić za to, że ktoś inny zrobił kiedyś jakąkolwiek krzywdę. jak można patrzeć komuś w oczy, całować, przytulać - nie kochając. Chyba nigdy nie byłaś zakochana, skoro mogłaś zrobić coś takiego. Zgadzam się w 200% że jesli sie nie ma pewności co do danej osoby to nie warto się wiązać na całe życie. Ale nie musisz być z tego aż taka dumna, mogłaś się nad tym zastanowić wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikoana
ja się umówiłam po tygodniu, a poznalismy sie tego samego dnia kiedy wyprowadzalam sie od bylego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikoana
no pewnie, baardzo szczęśliwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,Chyba nigdy nie byłaś zakochana, skoro mogłaś zrobić coś takiego" Byłam zakochana, byłam .... Ale w następnych już nie... ,,Ale nie musisz być z tego aż taka dumna, mogłaś się nad tym zastanowić wcześniej." A z czego tu być dumnym? :P Z masy kłopotów związanych z odwoływaniem uroczystości? :P A zastanowić wcześniej się nie mogłam bo kłamca perfidny dobrze się maskował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietki
ja po zakonczeniu zwiazku (ktory trwal 1,5 roku) tak naprawde zapomnialam o bylym i zaczelam umawiac sie na jakies randki po 6 miesiacach. nie naleze do osob, ktore tak latwo zapominaja i w zyciu nie moglabym wskoczyc z jednego zwiazku do drugiego. jak juz wszystko sobie poukladalam to prowadzilam beztroskie zycie singielki, dopoki nie spotkalam mojego obecnego mena :D (a bylo to 2 lata po tamtym rozstaniu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bukowa
a ja od roku nie randkuję :O a to ja porzuciłam ale czuję w kościach i sercu, ze żałoba dobiega końca :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwona Róża

Kiedyś coś czulam do kogos i on też ale niestety odrzucilam go dla kogos kto nie był dla mnie i bez sensu się tylko meczylam a później zalowalam a teraz tamten z którym zaiskrzylo jest już zajety i lipa zepsulam zanim się jeszcze na dobre zaczęło.Trzeba się dobrze wsłuchać w swoje serce i nie wylaczac rozumu oczywiście no ale tak to jest uczymy się na bledach.Miłość czesto przychodzi z nienacka i z zaskoczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×