Plan

Mam plan na sniadanie jesc kromkę chleba z warzywami, potem może jakiś owoc, w pracy jakąs sałatkę, po pracy aerobik i na kolacje kurczak z grilla z warzywami albo jajecznice. W kazdym razie najbardziej lubię kolację i czy jak zjem małe sniadanie to bedzie ok, czy w ogole wywalic sniadanie tak jak w kopenhaskiej?

śniadanie to najważniejszy posiłek podobnie jak i obiad = one dają kopa i energię na cały dzień . najlepiej nie jesc juz po godzinie 18 i duzo ruchu lub jesc 5 razy dziennie a w małych ilościach wykluczyc slodycze i tłuszcze

No ok, ale co zjesc w tej pracy, żeby sie najesc do wieczora? Pracuję od 8-16. Mozesz coś doradzic?

też jestem ciekawa, bo uwielbiam kolacje, mało tego, jest to jedyny posiłek w ciągu dnia jaki mogę zjeść z mężem, bo spotykamy się w domu dopiero ok, 19 - ja wychodzę z domu o 6, on o 9, dlatego kolacja jest dla nas strasznie ważna, a jednocześnie przydałoby mi się zrzucić parę kilo.

Ja kiedys jadłam tylko kolacje, a tak caly dzień NIC. schudłam...utyłam...i koniec z silną wolą....dlatego cwiczenia są jedynym ratunkiem, ale jak ułozyc do tego plan posiłków :(

Ja powiem tak ; ja jestem na etapie odchudzania wiadomo ograniczyłam słodycze i tłuszcze piję duzo wody i duzo ruchu jem wspomagacze przy odchudzaniu bo kiedys prubowałam bez ale na mies, poszedł od 0,5 do 1 kg a tu w miesiącu spadło mi 4 kg łacznie do dna dzisiejszego 8 kg ja jem tak Sniadanie nogurt naturalny z musli lub 1 kromka chleba ciemnego z szynka pomidorem ogólnie z warzywami Obiad to ziemniaków staram się unikac ale jak są to jem 1 ziemniaka sałatka i mięso gotowane Miedzy czasie owoc ja jem jabłka , netkarynki , aruzy ( bananów unikam< tak samo jak i suszonuych owoców) i piję 2 litry wody dziennie na ale ty sie nie odchudzasz , ja osobiscie radziła bym jesc duzo produktów z blonnikiem bo on daje uczucie sytości albo kupic błonnik i jesc gdzy jest się głodnym a jak tak nie chcesz się oszukiwac to jesc owoce gdy jest się głodnym

A co z kolacją? A obiad robisz rano?

kolacji nie jem tzn jest to owoc a z obiadem to mam tyle dobrze , ze jeszcze go nie muszę robic bo mieszkam jeszcze u rodzicow jedynie pomagam mamie

Ja chyba oszaleje bez kolacji :( Mam nadzieję, że sport pomoże bo inaczej bede juz na stałe w depresji przez to tycie i chudnięcie.

takie pytanko małe- to ile ty ważysz ????????? nie przejmuj się ja jestem gruba mam 160cm i 59 kg i jakoś żyję ale się nie poddałam i nie poddam bo postanowiłach chudnąc ale powoli ja tez jem linea i po niej naprawde nie chce się jesc jesz ja rano i na wieczór w trakcie jedzenia i jest spoko

Ja waże jakos 65 przy 170, a juz ważyłam 52 szkoda słów :(

to ja nie wiem co ty od siebie chcesz polecam tego linka tu można sobie przeliczyc kalorie BMI itp http://bmi.pasiasty.pl/

Jeśli na kolację zjesz głównie białko (np mięso, twaróg, jajka, rybę) i warzywa, to spokojnie możesz jeść prawie przed samym snem. No chyba że nie potrafisz spać z pełnym żołądkiem. Białko wieczorem powstrzymuje nocny katabolizm, jednym słowem nie spalasz mięśni. Przetestowane i sprawdzone :) Jako osoba ćwicząca uczciwie jadam czasem kolację (najczęściej twaróg)i od razu idę spać. Mam już za sobą całkiem sporo zrzuconych kilogramów i waga nadal spada więc to działa. A to nie jedzenie po 18 to można sobie o kant tyłka potłuc, jakieś 3 lata się do tego stosowałam i robiłam się coraz grubsza. Nie zmienia to faktu że porządne śniadanie tez bym na Twoim miejscu zjadła. Jeśli lubisz węglowodanowe śniadania to polecam Ci zajrzeć do tego tematu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4075929&start=0 i przyjrzeć się opisanej tam diecie :)

Neit a czy jesli jadłabym tak: 2 tosty z łyzeczką masła (nie znalazłam info o maśle) i warzywka obiad niby mieszany czyli fura sałatki z mozarella, kurczakiem lub feta (lepiej darować sobie węgle?) kolacja bialkowa- odzywka lub serki grani, ew.sama mozarella lub filety to mieszcze sie w diecie?

Mieścisz się, mieścisz :) Tłuszcze jak najbardziej można (oczywiście bez przesady i stawiaj na zdrowe). Jeśli owoce to tez do śniadania i obiadu (na kolację odradzam. Jeśli chodzi o obiad to węglowodanów bym nie unikała, ale postawiła na jak najzdrowsze i bez przesady. Ale np 50 g ryżu brązowego (waga suchego), kaszy, albo makaronu razowego będzie jak najbardziej o,k. Do kolacji tez warzywa możesz, ale wybieraj te o jak najniższym IG. Jeśli ćwiczysz uczciwie to węgli bym nie unikała. No chyba że bardzo Ci się śpieszy z odchudzaniem, to obetnij w obiedzie. Tylko wtedy pamiętaj żeby dać więcej warzyw w to miejsce i nieco więcej tłuszczu. Pamiętaj żebyś się najadła, bo inaczej będziesz "grzeszyła". Lepiej zjeść dodatkowy kawałek kurczaka, albo jajko niż pączka. A jeśli chcesz dietę bardziej zbilansowaną i nie kuszą cię posiłki czysto węglowodanowe to do śniadania dorzuć jakieś jajko :) Sprawdza się, ja w ten sposób (z pewnymi kombinacjami) straciłam przeszło 10 kilo :)